Wybór łodzi motorowej na Adriatyk. Ponton, RIB czy laminat ?

Na spojler koniecznie belka z kogutami...

Co do spojlera, to po pierwsze muszę porządek zrobić z tymi sklejkowymi wstawkami, bo wyglądają obleśnie. Przynajmniej pomalować muszę żeby tak w oczy nie waliły. Co do koguta, to wydaje mi się że w robocie gdzieś leżał taki ze starego radiowozu. Zmienię napis na "Straż" i będzie git

Rysio napisał(a):Primo. Ogarnąć trzeba zanim zima przyjdzie, bo nie mam w planie niczego stawiać, choć miejsce by się znalazło. Jak zacznie pizgać to moje miejsce będziie przed TV.

Co do koloru, to nawet mnie nie w.... Czerwony działa na mnie jak płachta na byka, ale dziewuchom się spodobał więc ......

Co do fotek jutro coś wstawię jak wygląda po wstępnym wybeszeniu z idiotycznych pomysłow Italiańca

Rysiu
..Nie jest żle, masz RIB-a w kolorze czerwono - szarym lub szaro czerwonym (z nieznaczną
przewagą czerwonego nad szarym i zadowolenie płci pięknej - (bezcenne
Nie maluj tych sklejek, bo dalej będzie to "kicha" tylko pomalowana.
W miejsce sklejek wspawaj nierdzewkę w postaci blachy i będzie gitek.
Jak będziesz robił wspawki blachy to zrób sobie od razu mocowanie koła (uwolnisz trochę powierzchni
na pokładzie) ewentualnie dodatkowe mocowanie na obijacze - też będzie lużniej na pokładzie....
lub lużniej w schowkach (co sprowadza się do zwiększenia komfortu

A tak ogólnie - to drobiazgi masz do roboty - łódka do pływania a nie
do grubszego rzezania. Tak więc duży plus i pogoda sprzyja....

Witam.
kiedyś zaśmieciłem ten temat swoim problemem o DMC itp a nie napisałem nic na temat sprzetu , który zakupiłem w tym roku.
Swego czasu także rozmyslałem nad tym czy to ma byc laminat czy RIB czy kabinówka. Padło na laminat ale bez kabiny. Pisze o tym co kupiłem - nie o tym co miałem wcześniej.
Mianowicie wybraliśmy Glastrona 175 SX - 6 letniego , kupionego o polskiego dealera ale ja go kupiłem od osoby prywatnej , serwisowanego co roku w warszawskiej tejże firmie. Dlaczego ? Dlatego, ze zakup łodzi u nas w kraju to poważnie ciężka sprawa. Po stokroc gorsza od zakupu auta. Opisy typu igła, nigdy nie pływała po słonej wodzie ( sprowadzone z USA ) , motogodziny rzędu 70 czy tekst o wymienionych płynach eksploatacyjnych...sami wiecie jak to jest. Na pytanie jaki olej wlał do pędnika robi koles wielkie oczy. Zresztą. jesteście zapewne obeznani w temacie. Tyle o zakupie. Co do reszty - łodka w ogólnym stanie prezentuje sie prawie idealnie. Plandeki transportowe i bimini sa także w bardzo dobrym stanie. Polecam impregnaty do namiotów aby je uodpornić na UV i wode oraz poniekąd bród. Silnik Volvo Penta 3 litórka na gaźniku model GS 130 KM.
W przyszłości chce wstwic do niego turbinę garreta....oczywiście żart
Przyczepa - Thule Branderup DMC 1500 - jej waga 400 kg - aż za solidna na tą łódkę. Przez nią jestem w trakcie robienia E do B Został mi tylko egzamin praktyczny - tylko
Nie wiem czy wiecie ale taka ciekawostka dla ludzi ciagnących większe zestawy - są specjalne zaczepy ALCO , które montuje sie zamiast zwykłych - sa długie na spręzynie i zapobiegają w 80% myszkowaniu przyczepy za autem. Oczywiście to myszkowanie dotyczy w szczególności kempingów ale jak juz wspomniałem także i cięzkich zestawów , które np moga byc źle wyważone.
Auto do ciagnięcia -osobówka kombi DMC 2165 kg - silnik 190 KM. Wystarczająco.
Sama łódź będzie służyć do czytej rekreacji w ciagu dnia czyli miesiąc bo tyle ją bede użytkował. Kilka razy do roku na Poraju w celu relaksu bo tam mam najbliżej. W wiosnę jestem umówiony i będe robił Patent na Holowanie Narciarza Wodnego bo bez tego ani rusz jesli chodzi o przpisy czy samo holowanie choćby zwykłej opony. Łodka ma służyć do przemieszczania sie i sprzetu - niewielkiej ilości - duzo siedzimy w wodzie - nurkowanie z butla oraz powierzchniowe oraz oddawanie sie relaksowi do czego wystarczy w zupełności. Jej plusem jest duzy pokład plażowy , który jest jednocześnie pokrywą silnika oraz jedno długie siedzisko wzdłuż tego pokładu , gdzie po obróceniu foteli można spokojnie posiedzieć przy stoliku. Na przyszłośc planuje dokupienie platformy kąpielowej.
Droga do pokonania to 1100 km.
Tyle jeśli chodzi o mnie.
Poz

Pochwal się na fotkach co masz Sam myślałem o Glastronie GS 160 z Johnsonem 88Ps, jednak w ostateczności rozsądek wziął górę głównie ze względu właśnie na wagę zestawu i to nie tyle jeśli chodzi o ciągnięcie, bo to nie byłby problem, ale jako całości na wodzie a tym samym zapotrzebowania na paliwo.

Potrafi połknąć przy ślizgu.
Przy spokojnym pływaniu myśle około 12 lirów na godzinę. Mam taka nadzieję

PS
Jak sie wstawia fotki i jakiej wagi mają być max ?

jak-wklejac-zdjecia-t11670.html
Max szer. 800 Pix

Edit: Co do spalania, to orientowałem się w przypadku tego Johnsona 88Ps czasem przekraczało i 20l/h więc odpuściłem

Fotki dodane.
Spalanie takie duże ? Chyba n apełnej mocy przy ciągnietym narciarzu - to tak - przy rekreacji - na pewno nie

To wszystko zależy od tego jak kto rozumie termin rekreacja

Łajba piękna

Venom555 napisał(a):Fotki dodane.
Spalanie takie duże ? Chyba n apełnej mocy przy ciągnietym narciarzu - to tak - przy rekreacji - na pewno nie

Na wstępie gratuluję zakupu - bardzo ładna łódka i co najważniejsze w bardzo fajnym stanie,
i to z dobrym i oszczędnym silnikiem jakim jest Volvo/Mercruiser 3,0

Odnośnie zużycia Johnsona:
No niestety prawda jest taka, że taki Johnson 90KM przy WOT potrafi chlipnąć ponad 35/38l/h
Twój Glastron z Mercruiserem 3 litrowym, na pełnej łyżce łyknie pod 40L/h (no może 38L/h
W zależności od warunków, wagi łodzi i sposobie pływania.

Panowie nie oszukujcie się, że łódka o masie na sucho ponad 1000kg, będzie w ślizgu palić 10l/h PB
- niestety to są prawa fizyki, których oszukać się nie da....
Nie wierzcie sprzedawcom, że ich łodzie to wąchają paliwo, bo się mocno rozczarujecie
przy pierwszym dłuższym przelocie ....

Kiedyś miałem łódkę z Mercruiserem 6,6 V8 i do czasu jak nie zamontowałem Fuel Menagera,
to szukałem nieszczelności w linii paliwowej Dopiero po podłączeniu komputerka,
zobaczyłem naprawdę, co to jest relatywnie duże spalanie....

Mam gdzieś testy tego Glastrona z rozbiciem na zużycie w zależności od prędkości,
jak znajdę to Ci wkleję, abyś przez zimę spokojnie zapoznał się z realiami....

Rysio napisał(a):https://www.cro.pl/jak-wklejac-zdjecia-t11670.html
Max szer. 800 Pix

Edit: Co do spalania, to orientowałem się w przypadku tego Johnsona 88Ps czasem przekraczało i 20l/h więc odpuściłem

Rysiu - to nie jest duże spalanie. Wszystko zależy od tego w jakim zakresie obrotów
(obciążenia) ktoś podaje wartość. Jeżeli ktoś podaje 20l/h przy prawie 90 konnym silniku, w pełnym zakresie
obciążenia silnika - zwłaszcza starszej konstrukcji, to porusza się w sferze marzeń....

Kolega Venom555 kupił Glastona chyba z VOLVO PENTA 3,0 (tak mi wygląda:-)
i spodziewa się zużycia w okolicach 10-12 l/h.
I pewnie jak się postara, takie średnie mu wyjdzie, ale nie podczas pływania na przelocie 100% w ślizgu....
Myślę że 70% w wyporze i około 30% w ślizgu ale tak do 3000/3500 obr./min
Bo jak przesynie manetę za bardzo do przodu, to będzie musiał zmienić proporcje 10% ślizg + 90% wypór.
Oczywiście, jeżeli będzie chciał mieć średnie zużycie na poziomie 10/12l/godzinę

Poniżej dane z testu 3 litrowego silnika na wtrysku (trochę oszczędniejsza wersja
niż na gażniku). Ale i tak są to moim zdaniem akceptowalne wartości spalania.

Oczywiście jak widać w tabeli poniżej, można zejść do zużycia na poziomie 2/3 litrów /godzinę,
ale pływając tylko w wyporze i w niskim zakresie obrotów. Ale po co mu wtedy łódka ślizgowa,
przecież wystarczy pychówka i dobry Four Stroke nawet 10 konny

Witam.
Wczoraj go potestowałem na Poraju. Skonczyłoby sie to bardzo źle....w ferworze walki zamieniłem węże chłodzące silnik - te dwa na dole przy pompie wody. Dobrze, ze w porę zauważyłem temperaturę silnika sięgającą prawie setki. Wyłaczyłem go i czekałem na środku zalewu aby sie trochę ostudził. Podmieniłem węże powoli go zalewając wodą tak aby od strzału nie zalała go zimna i w drogę. Z tego co dostrzegłem nie stało mu sie nic. Ale lekki dymek już z niego szedł - parowały przesmarowane części. Pomyłka ta mogła mnie kosztować nie powiem ile . Ale tak to już właśnie jest - pośpiech jest złym doradcą - spieszyłem sie bo bardzo chciało mi sie popływać. Na szczęści dobrze sie skończyło.
Po wstępnych testach łódka spisuje sie ok. Lepiej niż mój poprzednik - Bayliner Capri. Przynajmniej takie mam odczucia, że lepiej pływa. Dużo lepiej np od Vivy 606 Cabin , która miałem okazje testować.
Na ten rok jednak już koniec pływania - nie mam odbijaczy ani pagajów nie wspominając o kamizelkach ratunkowych. Te zakupy mam przełożone na przyszły rok przed urlopem
Tyle na temat wrażeń z pierwszego testu.

Nie zapomnij o winteryzacji silnika przed zimą....
bo nie dopilnowanie tej obsługi, też bardzo dużo kosztuje - najczęściej na wiosnę....

Jarku, właśnie odnośnie winteryzacji, to czy przepłukujesz układ chłodzenia Borygiem czy czymś podobnym czy poprzez podniesienie i opuszczenie silnika pozbywasz się wody i nie ma takiej potrzeby ?

Hej
Odkręciłem węże - nieszczęsne - i spuściłem z nich wodę oraz dwa zawory po boku silnika - wyleciało jej sporo.
Zrobiłem to na zjeździe do slipu aby woda swobodnie wyleciała przez otwór burtowy.
Ja zalewam to płynem chłodzącym - " borygiem" i na szybko uruchamiam silnik aby przemielił to z ewentualna wodą wewnątrz.