arturac napisał(a):Jarko1 napisał(a):Przejedziesz milion km bez kapcia, a nocą w trasie złapiesz śrubę, kawałek resora lub inszy syf i będzie po oponie. Oczywiście ten jeden, jedyny raz w życiu kiedy będziesz bez zapasu - czysta probablistyka. 20km od domu można ryzykować, ale nie w trasie. Asistance to jest wyjście, lecz uważam, że koło należy wozić dla komfortu i spokoju kierowcy.
20 minut z umyciem rąk i zabraniem trójkątów a czekanie na przyjazd do? godziny? to jest duża różnica. Rodzina wie że zmiana to chwila a czekanie zawsze rodzi niepewność i nerwy. Po co ??
Na to nie ma ceny !!!
20 min to chyba samo wypakowanie wszystkiego z kufra i wyjęcie koła i lewarka trwa:) równie dobrze dzwonisz po pomoc w ramach asistance, zamykasz auto, bierzesz rodzinkę na spacer lub obiad i wracasz pod koniec roboty:)
to jest dopiero spokój
Chociaż jeżdżę z dojazdówką,mam assistance i raczej przy gumie bym to wykorzystał.Zwłaszcza,kiedy bagażnik zapchany,a koło na samym dole...
A jeszcze niech leje deszcz