Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Wulkaniczna wyspa - Fuerteventura

Nazwa kraju Hiszpania wywodzi się od słowa Ispania, które oznacza Ziemię Królików. Język hiszpański wymieniany jest w pierwszej piątce najczęściej używanych języków na świecie. Najdłuższą rzeką Hiszpanii jest rzeka Ebro, licząca sobie 930 kilometrów. Hiszpanie to naród uwielbiający grę na loterii. Zdrapki można kupić na rogu każdej ulicy.
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 16236
Dołączył(a): 30.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 19.02.2024 21:14

wiola2012 napisał(a):Można napisać, że wulkanów do wyboru do koloru, chociaż z tymi kolorami to tam skromniej :) .
Tak wulkanów jest tu od groma :mg: A kolory? niby brąz, a jednak setki odcieni..wpadające w czarny, w czerwony, żółtawy, miedziany, złocisty, szarawy... a jak słońce przyświeci czy schowa się za chmury to kolejne zmiany :mg:

maslinka napisał(a):Niedaleko Milnej jest ładna latarnia morska. No i na wyspie znajdą się trzy schrony dla statków :D
Dobre i te schrony :? Latarni nie odpuszczę :mg:

maslinka napisał(a):Wulkan prezentuje się mega ciekawie :) Zresztą wyglądasz na bardzo zadowoloną :D
Polecam taką odmianę od plaż i miasteczek, zwłaszcza, że wycieczkę możnaby kontynuować na inne i zrobić pętelkę lub udać się na Roja...
Byłam i dalej jestem mega zadowolona :D
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 16236
Dołączył(a): 30.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 19.02.2024 21:25

06.11.2023, poniedziałek, dzień 6 c.d.

Dzisiejszy dzień idzie idealnie z planem :D zobaczymy jak będzie dalej….
Nasz kolejny cel to odwiedzone już Corralejo. Już wczoraj mówiliśmy, że trzeba tu przyjechać na wieczór i dzisiejszy dzień jest idealny na to zwłaszcza, że jesteśmy stosunkowo blisko.
To jedziemy…
Obrazek

Po drodze trafia nam się kilkuminutowy deszcz :roll:
Obrazek

Dojeżdżając do Corralejo mamy piękny widok na Lobos i Lanzarote….
Obrazek

….już jesteśmy…
Obrazek

Parkujemy na tym samym parkingu i idziemy się przejść deptakiem i promenadą. Spacerujemy, kupujemy pamiątki….
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

No czuć tu klimat wakacyjnego kurortu. Tego nam trzeba :mg: No i co ważne jest tu pełno otwartych knajpek z jedzeniem, więc w końcu uda nam się coś zjeść konkretnego na mieście :D Wybieramy ten sam lokal co wczoraj, tuż przy plaży… Może jest i ciemno i niewiele widać, ale szum morza i pyszna paella idealnie się komponują….
Obrazek

Za porcję dla dwojga i napiwek z napiwkiem zastawiamy 40 eur, a na koniec częstują nas jeszcze drinkiem…i to takim jakim :verryhappy: miałam ochotę go spróbować i mi się trafiło samo, czyli Ronmiel…
Obrazek

Jest to regionalny likier (ale nie z tych gęstych) z Wysp Kanaryjskich. Posiada Chronione Oznaczenie Geograficzne nadane w 2005 r. Jest to mieszanka rumu z trzciny cukrowej z lokalnym miodem (minimum 2%). Jest przepyszny :hearts: alkoholowy, ale słodki i delikatny, a zawiera od 20 do 30% alkoholu. Lokalna produkcja alkoholu ma tradycje sięgające XVI wieku. To kolejny kanaryjski smak, który mnie powalił… od razu wspomnę, że butelka tego trunku wróciła ze mną do domu :mg:

Po kolacji jeszcze spacerujemy po miasteczku, ale daleko nie chce nam się iść i wracamy do stolicy, do naszego mieszkania. Tam jeszcze próbujemy zakupionych lokalnych produktów, z czego najważniejsza to świeża papaja… Nigdy wcześniej nie miałam okazji próbować świeżej papai, a kandyzowana bardzo mi smakuje… A gdzie nie spróbować, jak nie tam, gdzie rośnie w naturze :mg:
Obrazek

I tak zakończyliśmy nasz 6 dzień na wyspie:
Obrazek

:papa:
tony montana
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14008
Dołączył(a): 14.01.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) tony montana » 19.02.2024 21:35

Taaak! Potwierdzam! I na Fuercie i na Lanza miłe kelnerki i kelnerzy praktycznie zawsze nam coś serwowali na koniec (jak w Grecji!)
Ronmiel ale także rumy, ajajajaj

My byliśmy w Corralejo ostatniego wieczora przed porannym przyjazdem tutaj na prom na Lanza.
Zdziwiła nas oferta promocyjna lokali przy plaży - bardzo dużo miało taki zestaw na dwojga: zupa + owoce morza + nieograniczona ilość "pint of beer" ;) za ok 40 Euro dla dwóch osób. Sporo Angoli siedziało.... ;)
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 16236
Dołączył(a): 30.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 19.02.2024 21:42

Corralejlo jest rewelacyjne na wieczór :mg:
marze_na
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8836
Dołączył(a): 12.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) marze_na » 19.02.2024 22:06

piekara114 napisał(a):Tam jeszcze próbujemy zakupionych lokalnych produktów, z czego najważniejsza to świeża papaja… Nigdy wcześniej nie miałam okazji próbować świeżej papai, a kandyzowana bardzo mi smakuje… A gdzie nie spróbować, jak nie tam, gdzie rośnie w naturze

I jak wrażenia?
Ja w zeszłym roku też pierwszy raz spróbowałam takiej świeżej. Kupiliśmy na Majorce. Ugryzłam ze trzy razy, Paweł jeszcze mniej i wylądowała w koszu :(.
Nie podszedł mi ani smak, ani konsystencja :roll: .
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 16236
Dołączył(a): 30.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 19.02.2024 22:33

Jakby to powiedzieć :lezekwicze:
konsystencja - mamłowata
smak - słodkawe, ale nie słodkie, a jednocześnie lekko mdłe
zapach - obłędny
Do zjedzenia, ale żebym szalała za tym to nie, ja w ogóle jestem nie-owocowa...

Jak się trafi to kolejny raz sobie kupię i przywiozę do Polski i spróbuję podsuszyć lub zrobić domowe kandyzowane...

:papa:
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 16236
Dołączył(a): 30.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 20.02.2024 21:40

07.11.2023, wtorek, dzień 7

Dzisiejszy dzień także uzależniamy od wiatru. Wiatr dalej wieje, choć słabiej. Decydujemy się na plażę w dużej zatoce o kształcie półksiężyca, rogala. Daleko nie mamy ledwie 15 km, ale tym razem jedziemy przez centrum Puerto del Rossario, chcemy na stolicę popatrzeć za dnia…
Obrazek

Zbliżamy się do promenady….
Obrazek

Obrazek

…duża miejska plaża Playa Chica przed nami, bardzo ładnie wygląda…
Obrazek

…i już jesteśmy na głównej drodze na południe i zmieniamy region…
Obrazek

…jeszcze chwila i jesteśmy u celu w Caleta de Fueste. Jest to jeden z najpopularniejszych kurortów, najbliżej lotniska, z dużymi kompleksami hoteli (największe zaplecze hotelowe na wyspie) i z najniższymi na wyspie cenami noclegów. Te zabudowania hotelowe to to co nas najbardziej odrzuciło od tego miejsca przy wyborze miejscówki na nocleg.

Parkujemy na dużym parkingu, który jest zlokalizowany obok hotelu. Upewniam się, że jest to parking miejski i można tu parkować bezpłatnie. Super.

Idziemy i po kilku minutach jesteśmy w porcie, a po kolejnej chwili pod Castillo de San Buenaventura.
Obrazek

Do zamku jednak tej budowli daleko :oczy: Jest to okrągła wieża kamienna z XVIII w. Wejście do środka (zamknięte, własność prywatna) wiedzie po schodkach, o które w przeszłości opierał się most zwodzony.
Obrazek

Na teraz interesuje nas tu Playa del Castillo – jest to duża plaża z jaśniutkim piaskiem. Są toalety, leżaki (na Kanarkach nie mogą dochodzić do samego morza i zajmować całej plaży), boiska, plac zabaw, budka ratownika, podjazdy dla wózków. Łuk plaży wynosi ok. 600 m, a w najszerszym miejscu szerokość plaży ma ok. 100 m. Falochrony chronią kąpiących przed dużymi falami. Wejście do oceanu jest spokojne i płytkie, a na obrzeżach plaży są skałki…
Obrazek

Rozkładamy się blisko oceanu…. I mam pewne zastrzeżenia: plaża jest twarda, przynajmniej tu przy wodzie. Nie, że od fal, ale jakby była ubita jakimś walcem…ale za to wzdłuż oceanu jest pas drobnych muszelek :D
Odpoczywamy, opalamy się, czytamy, kąpiemy się, choć temperatura oceanu nie rozpieszcza…
Obrazek

Obrazek

Niestety wiatr wiejący od strony lądu niesie ze sobą piasek…
Obrazek

… i odczuwamy pewien dyskomfort. Decydujemy się na spacer i zdecydujemy co dalej. Prawie jak na Karaibach…
Obrazek

Zaglądamy do portu – kiedyś pełnił on funkcję handlową, stąd na inne wyspy archipelagu wypływały statki z płodami rolnymi. Dziś jest to port jachtowy, łodzie rybackie to pojedyncze sztuki…
Obrazek

Wieża kapitanatu jest dość charakterystyczna: to kamienna wieża z kopułą…
Obrazek

Idziemy promenadą w kierunku północnym…
Obrazek

Wybrzeże jest tu skaliste, fale rozbijają się z hukiem o skały. Jest tu też całkowity zakaz kąpieli.
Obrazek

Obrazek

Po przejściu ok. 500 m promenady (z ok. 3 km, a na samym jej końcu mieszkał Tony) na łuku promenady oglądamy moc oceanu…
Obrazek

Obrazek

…i skręcamy w uliczkę i wracamy do samochodu…

Promenada, jak i całe miasteczko jest bardzo zadbana, czyściutkie, duża część to hotele z niską zabudową typu bungalowy. Budynki pomalowane na biało, do tego duże strzeliste palmy… Może się to podobać, na pewno świetnie wygląda to na zdjęciach, można śmiało wrzucać na fb i ig :oczko_usmiech:

:papa:
megidh
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5148
Dołączył(a): 03.04.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) megidh » 20.02.2024 22:25

piekara114 napisał(a):Budynki pomalowane na biało,...

To chyba w celu podkreślenia kontrastu z naturalnym kolorem wyspy :oczko_usmiech:, bo biały bardzo ładnie się odznacza na tle wszelkich odcieni brązu i szarości.
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 16236
Dołączył(a): 30.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 20.02.2024 22:43

Pewnie też, ale zauważyłam, że w wielu miejscach hotele lepszej klasy, a już zwłaszcza z bungalowami, są na biało pomalowane, chyba to też oznaka czystości i pewnego prestiżu, luksusu....
tony montana
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14008
Dołączył(a): 14.01.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) tony montana » 22.02.2024 08:08

To aż 3 km? No, może od "domu" w CdeAntigua do plaży w CF. ALe jak fajnie tam się chodzi/biega/jeździ

i delfinki można złapać :)

:papa:
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 16236
Dołączył(a): 30.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 22.02.2024 09:19

Też mnie to zaskoczyło jak zmierzyłam...
ścieka.png


...idzie się przyjemnie z miłym dla oka widokiem to i odległości nie czuć...
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 16236
Dołączył(a): 30.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 22.02.2024 10:59

07.11.2023, wtorek, dzień 7 c.d.

Jeszcze leżąc na plaży ustaliliśmy, że pojedziemy w jedno miejsce, które chciałam zwiedzić… czyli do lokalnych salin :mg: Las Salinas del Carmen… Nie udało mi się dokładnie zwiedzić salin na Sycylii ani na Peljesacu, więc zwiedzimy je tutaj… Podjeżdżamy dosłownie kilka minut…
Obrazek

Widzę zaparkowany autokar i widzę, a raczej nie widzę tego, co pokazują katalogi :bojesie: Saliny są puste, ledwie, co wypełnione wodą, a pocztówkowe liczne kopce z solą są symboliczne i raczej brudne…..
Obrazek

Chciałam zobaczyć tutejsze saliny (uzyskiwano tu sól z wody morskiej zwaną solą pienistą, szczyt rozwoju przemysłu solnego na archipelagu przypadał na XVII w.) z bliska oraz muzeum, ale to co widzę wpływa na mnie zniechęcająco… No pierwsze wrażenie nie powala…
Chodźmy na razie na plażę….
Ona też rewelacyjna nie jest, ale to już wiedziałam, ale ma plus…nie wieje :D
Rozkładamy się pod murkiem i łapiemy słońce….

Po pewnym czasie zauważamy, że przyjeżdża tu sporo lokalsów i znikają w pobliskim barze… uznaliśmy to za bar, ale jak się okazało, to lokalna rybna knajpka… Idealnie… bo trzeba się napić barraquito :D najwyższa pora…
Obrazek

Przy okazji przypomniałam sobie o jeszcze jednej rzeczy, którą chciałam spróbować papas arrugadas, czyli marszczone ziemniaki… Są to lokalne ziemniaki w mundurkach gotowane w dużej ilości soli morskiej. Podobno tradycyjnie ziemniaki gotowano w wodzie z oceanu… Ziemniaczki są serwowane z lokalnymi sosami mojo rojo (pikantny) i mojo verde (łagodny)… o fotce ziemniaczków przypomniałam sobie w ostatniej chwili...
Obrazek

Fajna tapas. Akurat. (za kawę+ziemniaczki+sosy+napiwek zostawiamy w knajpce 15 eur)

Siedzimy sobie spokojnie obserwując morze i lokalsów, których co chwilę podjeżdżają na posiłek i parkując pod samym wejściem… Sporo tu też stałych bywalców (raczej w starszym wieku), z którymi i właściciel i kelnerzy serdecznie się witają… Przypadkowe osoby raczej tu nie trafiają….
Jest tu nam naprawdę dobrze, w wiosce spędzamy 3 h. Idziemy jeszcze popatrzeć na saliny…może jednak...
Obrazek

….no nie zachęcają…. rezygnuję…

Jeszcze oglądam z daleka szkielet finwala - jest to już nasz 3 szkielet na szlaku Senda de los Cetáceos. Szkielet ma 19,5 m długości, odnaleziony został w 2000 r. na samym północnym krańcu wyspy…
Obrazek

Myślę, gdzie dalej jechać:
- Antigua – ale tam co najwyżej kościółek i wiatraki są do zobaczenia
- Pozo Negro – mała wioska z czarną plażą – niezły pomysł, ale droga dość okrężna
- Poblado de la Atalayita – strefa archeologiczna z ruinami dawnej osady (chyba mnie nie zachwyci), ale j.w.

Pojedziemy ponownie do Caleta de Fuste :mg:
tony montana
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14008
Dołączył(a): 14.01.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) tony montana » 22.02.2024 14:03

Patrząc tak, to my nawet dalej mieliśmy bo do CdeAntigua a Ty wyznaczyłaś nieco inaczej. anyway - my wcześniej w lewo między zabudowania skręciliśmy do góry. Tak były knajpki i sklepiki dla localsów :)

No i co tam w tej Caleta takiego ciekawego?

Na Sangrii Cava przy plaży za 3 Euro :jezykukos: byliście?
Jedliście w Fado Rock? :)
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 16236
Dołączył(a): 30.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 22.02.2024 15:11

1. Nie - sangria była codziennie wieczorem w mieszkaniu, już na koniec dnia.
2. Nie - co innego mnie tam interesowało niż jedzenie
tony montana
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14008
Dołączył(a): 14.01.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) tony montana » 22.02.2024 16:10

piekara114 napisał(a):1. Nie - sangria była codziennie wieczorem w mieszkaniu, już na koniec dnia.
2. Nie - co innego mnie tam interesowało niż jedzenie


Oprócz tego fajnego pasażu z barami dla Angoli oglądających mecze Premier League nic tam przecież nie ma ;) ;)
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Hiszpania - España

cron
Wulkaniczna wyspa - Fuerteventura - strona 13
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone