Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Wulkaniczna wyspa - Fuerteventura

Nazwa kraju Hiszpania wywodzi się od słowa Ispania, które oznacza Ziemię Królików. Język hiszpański wymieniany jest w pierwszej piątce najczęściej używanych języków na świecie. Najdłuższą rzeką Hiszpanii jest rzeka Ebro, licząca sobie 930 kilometrów. Hiszpanie to naród uwielbiający grę na loterii. Zdrapki można kupić na rogu każdej ulicy.
megidh
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5149
Dołączył(a): 03.04.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) megidh » 10.02.2024 21:27

Plaża popcornowa rewelacyjna. Nie słyszałam o takich cudach natury.
Jak to podróże (i relacje) kształcą :oczko_usmiech:.

Co do pogody, to my prawie zawsze podczas wyjazdów mamy jakieś dni deszczowe, że nie powiem o załamaniu pogody. Ale nie traktuję tego jako pecha, lecz jako możliwość poznania danego miejsca w różnych odsłonach.
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 16236
Dołączył(a): 30.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 12.02.2024 15:38

megidh napisał(a):Plaża popcornowa rewelacyjna. Nie słyszałam o takich cudach natury.
Jak to podróże (i relacje) kształcą :oczko_usmiech:.

Ja też wcześniej nie słyszałam :mg:
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 16236
Dołączył(a): 30.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 12.02.2024 15:46

05.11.2023, niedziela, dzień 5 c.d.

Przejeżdżamy przez El Cotillo, ale pogoda nie zachęca do zatrzymania się. Zatrzymujemy się zaraz za miasteczkiem, bo chciałam zobaczyć tutejszy wiatrak z bliska.

Na Fuerteventura spotkać można liczne wiatraki, które są zachowane raz w lepszym, raz w gorszym stanie. Wiatraki na wyspie pojawiły się na przełomie XVII i XIX w. (inne dane podają początek XVII w.) i zastąpiły przydomowe ręczne żarna – na brak siły napędowej wiatraki nie miały co narzekać…
Jeden młyn widzieliśmy już z daleka poprzedniego dnia, ale mam ochotę zobaczyć choć jeden z bliska. Kiedyś na wyspie było ok. 1000 wiatraków, a Fuerte pełniła funkcję spichlerza dla wszystkich wysp archipelagu. Dziś wiatraków ostało się dużo mniej, najwięcej jest ich między La Oliva a Tuineje. Jest szlak wiatraków Ruta de molinos liczący 38 sztuk wiatraków młynów obu typów.

Nasz wiatrak nazywa się Molino de El Roque – jest to wiatrak typu męskiego el molino (na Fuercie wiatraki mają płeć 8O ) a charakteryzują się tym, że są zbudowane z kamienia (bielonego) łączonego gliną, pokryte dachem spadowym drewnianym obrotowym.
Podjeżdżamy prawie pod same drzwi wiatraka, ale teren tuż przed nim to coś w rodzaju mokrej gliny, która osacza buty i utrudnia poruszanie się. Pan M. stwierdza, że zostaje w samochodzie, a ja na palcach chodzę i oglądam nasz El Molino i staram się nie zostać w tym miejscu na zawsze :lol:
Obrazek

Wiatrak ma obrotowy dach, aby skrzydła wiatru mogły łapać wiatr każdego dnia bez względu na to, z której strony wieje (wybrane wiatraki oprócz funkcji młyna pełniły też funkcję pomp wodnych).
Obrazek

Do przestawiania dachu i skrzydeł służył ten długi drąg widoczny za wiatrakiem – teraz wszystko jasne jak to działało. Do wiatraka nie można wejść, pojawia się też więcej osób (na początku byłam całkiem sama), nie ma też tu co więcej robić, więc po kilku minutach odjeżdżamy… ku tęczy…
Obrazek

Informacyjnie: w wiosce Tiscamanita jest muzeum wiatraków „Centro de Interpretación de los Molinos”, w którym można poznać historię wiatraków i produkcję gofio [i](to uprażone i zmielone ziarna zbóż (jęczmień, kukurydza, owies lub mieszkanka – jej zaleta to możliwość długiego przechowywania i wysoka kaloryczność)). Jeśli będziemy w okolicy i będzie nam się chciało to tam podjedziemy, ale nic na siłę…

Po kilku minutach jazdy...
Obrazek

…dojeżdżamy do miejscowości Lajares. Miejscowość nieduża, z główną ulicą, przy której są sympatycznie wyglądające knajpki. Mam ochotę się zatrzymać, ale padający deszcz (zaczęło ponownie padać chwilę wcześniej) całkowicie nas zniechęca. Odbijamy w bok, bo są tu do zobaczenia dwa kolejne wiatraki. Parkujemy na przykościelnym parkingu między dwoma wiatrakami. Cały parking jest w wodzie, więc plaskając jak dziecko w kaloszach, idę obejrzeć El Molino de Lajares – kolejny męski wiatrak.
Obrazek

Blisko podejść się nie da, a w tych mokrych warunkach jakoś nie chce mi się murka przeskakiwać…

Można by było tu zrobić sporo ładnych zdjęć, ale padający deszcz i szare niebo nie zachęcają do długiej sesji fotograficznej. Po przekątnej skrzyżowania ma być żeński wiatrak - La Molina, a dokładnie Molina de Lajares. Wg przewodnikowych opisów, żeńskie wiatraki są mniejsze. Szukam i szukam tego mniejszego wiatraka i jedyne coś co można uznać za wiatrak, bo ma skrzydła, to ta konstrukcja….
Obrazek

I rzeczywiście to jest właśnie ten wiatrak :bojesie: (na google jest zdjęcie pobliskiego męskiego wiatraka) No nie zachwyca, nie ma co ukrywać……

Podchodzę jeszcze pod kościół Ermita de San Antonio de Pádua, prawdopodobnie z XVIII w., który wygląda bardzo ładnie – prostota rządzi. Niestety kościół zamknięty….
Obrazek

Pada, więc jedziemy dalej...

:papa:
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 16236
Dołączył(a): 30.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 12.02.2024 21:21

05.11.2023, niedziela, dzień 5 c.d.

Nasz kolejny cel to miasteczko…
Obrazek

Wjeżdżając do miasteczka przywitała nas aleja palmowa i pięknie zadbane żywo zielone trawniki…. Chyba wiemy skąd ta soczysta zieleń :lol: jak dojechaliśmy do miasteczka to już konkretnie padało, więc wszystko na szybko i w deszczu... Zaparkowaliśmy przy ulicy przy samym tutejszym kościele.

La Oliwia to stolica regionu i jest jednym z najstarszych miasteczek na północy. Najważniejsze momenty w historii miasteczka to powstanie parafii i później przeniesienie tutaj z Betancurii siedziby władz wojskowych. Przylegająca do kościoła kamienna dzwonnica służyła niegdyś także jako strażnica.
Obrazek

To zaglądamy do kościoła Matki Boskiej Gromnicznej (Iglesia de Nuestra Señora de la Candelaria). Jest to XVIII-wieczny 3 nawowy kościół (jeden z największych na wyspie), a nawy rozdzielone są kolumnami w stylu toskańskim. Wnętrze jest bardzo ascetyczne, w oczy rzuca się rzeźba madonny w lewej nawie, ambona z malunkami 4 Ewangelistów oraz ciemny drewniany sufit…
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

To na tyle…podjeżdżamy jeszcze pod jedno miejsce….
Obrazek

Jesteśmy na duuuużym placu przed Domem Pułkowników. W XVIII w. urząd pułkownika (rodzaj milicji) został przeniesiony się z Betancurii , a jego siedzibą została Casa de los Coroneles – dom głównodowodzącego, siedziba. Budynek wyróżnia się pięknymi drewnianymi balkonami…
Obrazek

…a w środku można oglądać patio z palmami i zacienione krużganki. Niestety, tak jak czytałam, budynek jest w remoncie i nie można go zwiedzać…
Obok Casa znajdują się domy, a raczej ruiny wiejskich domów, w których mieszkali wojskowi, pasterze i rolnicy.
Obrazek

A za budynkami dominuje ogromna góra – kolejny wulkan Montaña del Frontón (378 m n.p.m.). Wspaniały… Idealny stożek….
Obrazek

W okolicy jest jeszcze jeden tak idealny stożek – Tindaya (401 m .n.p.m.) – góra uważana jest za świętą górę Majos - rdzennych mieszkańców Fuerty. Jest to pomnik przyrody z racji jej walorów geomorfologicznych, etnograficznych i kulturowych. Na skałach odkryto 200 rytów wykonanych przez pierwotnych mieszkańców (część to wizerunki ludzkich stóp, podobnego tych robionych przez ludy Afrykańskie w świętych miejscach). Aby wejść na szczyt Świętej Góry trzeba uzyskać pozwolenie!

To tyle z La Olivia - byłam ciekawa miasteczka, bo miałam tu wypatrzony nocleg, ale dobrze, że się nie zdecydowaliśmy na niego, bo nawet nie było by, gdzie wieczorem się przejść…

Jest już godz. 18 i kierujemy się do nas, do Puerto del Rosario. Zostawiamy samochód, przebieramy się w coś cieplejszego i idziemy do centrum. Po drodze spotykamy…
Obrazek

…choinkę 8O dla przypomnienia, jest 5, piaty listopada…..

Na ulicach bardzo, bardzo cicho, aż nas to zastanawia… wprawdzie dzień wcześniej też jakiś tłumów nie było, ale czuć było jakieś życie, a dziś, nic 8O Dochodzimy do promenady, w to samo miejsce co wczoraj i tu także cicho 8O Wybrana przez nas lokalna knajpka zamknięta, pobliski bar też, kolejny też…. Idziemy… Na życie trafiamy w jakiejś sali (coś jak nasz ośrodek kultury), gdzie odbywa się dancing dla seniorów…. I tyle….
Wchodzimy na główny deptak i tu też cisza 8O Otwarty jest tylko bar z piwem i meczem w tv… W ofercie frytki i burgery… No nie tego szukamy… Zostaje nam galeria i duży market, ale i on okazuje się zamknięty… I okazuje się, że w niedzielę lokale generalnie są zamknięte – to wieczór dla rodziny… Co zostało? Spacerek do mieszkania… A po drodze trafiamy na otwarty bar z ladą z piwem, ciastkami i chlebem… To kupimy chleb. Z oliwą i z tym co mamy w mieszkaniu będzie jak najbardziej ok… Pani za ladą ani mru mru po angielsku, słowa bread nie rozumie, coś tam po hiszpańsku mamrota… to na migi pokazuję bochenek, że to chcę. I jak już płacimy babeczka mówi bread cheese… Za Chiny nie wiemy o co jej chodzi, ale chleb zjemy z serem, mamy przecież regionalny ser Queso majorero (kozi ser z unijnym oznaczeniem pochodzenia geograficznego).
Obrazek

…który przypomina mi trochę grecką gravierę (ale mi się zatęskniło)…

W mieszkaniu szykujemy kolację i jak się okazuje bread cheese ma w sobie ser :lol: Babeczka miała rację
Obrazek

Taki kolejny lokalny produkt….

Z kieliszkiem sangrii kończymy dzień….
tony montana
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14008
Dołączył(a): 14.01.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) tony montana » 13.02.2024 19:19

Bread cheese - ciekawa rzecz. Kurde - pogodę PÓKI co macie średnią....będzie lepiej później troszkę mam nadzieję?

:papa:
marze_na
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8836
Dołączył(a): 12.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) marze_na » 13.02.2024 19:27

piekara114 napisał(a): I okazuje się, że w niedzielę lokale generalnie są zamknięte – to wieczór dla rodziny…

To mnie zaskoczyłaś 8O . Południowcy tacy domatorzy?
Ja bym powiązała te pustki najprędzej z faktem, że byliście jednak juz po sezonie.
tony montana
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14008
Dołączył(a): 14.01.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) tony montana » 13.02.2024 19:44

marze_na napisał(a):
piekara114 napisał(a): I okazuje się, że w niedzielę lokale generalnie są zamknięte – to wieczór dla rodziny…

To mnie zaskoczyłaś 8O . Południowcy tacy domatorzy?
Ja bym powiązała te pustki najprędzej z faktem, że byliście jednak juz po sezonie.


To mogło być dlatego, że to duże miasto, stolica wyspy i poza sezonem.
Ja coprawda byłem na przełomie stycznia i lutego, ale głównie w miejscowościach turystycznych nad oceanem i wszystko było tam otwarte codziennie.
No, oprócz Betancurii i Teguise w niedziele wieczorem (ale to raczej po targu niedzielnym odpoczywali) - jedna knajpka była czynna tylko :) co nieco potwierdza to, co napisałaś :)
megidh
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5149
Dołączył(a): 03.04.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) megidh » 13.02.2024 20:24

piekara114 napisał(a):Pan M. stwierdza, że zostaje w samochodzie, a ja na palcach chodzę i oglądam nasz El Molino i staram się nie zostać w tym miejscu na zawsze :lol:

No miłość ma swoje prawa :oczko_usmiech:.

piekara114 napisał(a):
Obrazek

Ten wiatrak sprawia wrażenie, jakby był owinięty koronką zrobioną na szydełku z białego kordonka.
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 16236
Dołączył(a): 30.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 13.02.2024 21:25

tony montana napisał(a):Bread cheese - ciekawa rzecz.:
No ciekawa :mg:

tony montana napisał(a):Kurde - pogodę PÓKI co macie średnią....
Pierwsze 2 dni (tj. 2 i 3 bo po przylocie był tylko wieczór) były piękne, bardzo ciepłe, słoneczne, trochę wiatru było, ale bez przesady... te 2 środkowe dni - no średnie, ale zdecydowana większość dnia ciepła, cały czas ok. 25 st.... Nie ma co narzekać :mg:

tony montana napisał(a):
marze_na napisał(a):
piekara114 napisał(a): I okazuje się, że w niedzielę lokale generalnie są zamknięte – to wieczór dla rodziny…
To mnie zaskoczyłaś 8O . Południowcy tacy domatorzy?
Ja bym powiązała te pustki najprędzej z faktem, że byliście jednak juz po sezonie.

To mogło być dlatego, że to duże miasto, stolica wyspy i poza sezonem.
Też byłam zdziwiona.
Rozmawiałam o tym z moim byłym już szefem, który mieszka od ponad roku w Madrycie i mówił, że w miejscach i dzielnicach nieturystycznych to normalne, że w niedzielę zamknięte, właśnie czas dla rodziny. W kurortach i miejscach turystycznych raczej wszystko otwarte... A my mieszkaliśmy w stolicy, która jest główną sypialnią na wyspie dla mieszkańców i osób pracujących...
Na Kanarach sezon cały rok, tylko z rożną intensywnością :D

megidh napisał(a):
piekara114 napisał(a):Pan M. stwierdza, że zostaje w samochodzie, a ja na palcach chodzę i oglądam nasz El Molino i staram się nie zostać w tym miejscu na zawsze :lol:

No miłość ma swoje prawa :oczko_usmiech:.
Ciekawość :mg:

megidh napisał(a):Ten wiatrak sprawia wrażenie, jakby był owinięty koronką zrobioną na szydełku z białego kordonka.
8O Na to nie wpadłam, ale coś w tym jest :D
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 16236
Dołączył(a): 30.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 13.02.2024 21:27

Zapomniałam wcześniej dodać. Mapka z tego dnia :D
Obrazek
wiola2012
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2751
Dołączył(a): 26.07.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) wiola2012 » 13.02.2024 21:59

A za budynkami dominuje ogromna góra – kolejny wulkan Montaña del Frontón (378 m n.p.m.). Wspaniały… Idealny stożek….

Oprócz kordonkowego wiatraka, zdjęcie ze stożkiem mi się najbardziej spodobało, zapisałam sobie, żeby dzieciakom pokazać stożek w naturze :) .
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 16236
Dołączył(a): 30.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 14.02.2024 09:53

Wiola, na Fuercie chyba wszystkie kształty wulkanów można spotkać :D Na południu wulkany układają się w pasy, płynnie przechodząc jeden w drugi, tu na północy, gdzie teraz się plątamy, wulkany są "samotne", wyodrębnione i wg mnie to one robią większe wrażenie.

Idealny stożek to także Święta Góra Tindaya (pisałam o nim w poprzednim poście)
Obrazek
Źródło: https://www.wyspy-szczesliwe.pl/fuertev ... php?id=982


Kolejnego dnia (odcinek dziś lub jutro) będzie więcej wulkanów :mg:
tony montana
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14008
Dołączył(a): 14.01.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) tony montana » 14.02.2024 20:15

No i gdzie ten odcinek Betee?
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 16236
Dołączył(a): 30.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 14.02.2024 21:54

Pisał się :mg:
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 16236
Dołączył(a): 30.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 14.02.2024 22:27

06.11.2023, poniedziałek, dzień 6

Plan na ten dzień jest jeden – do południa plaża, a potem mały trekking. A co wyjdzie to zobaczymy :mg: – musimy się dostosowywać do warunków pogodowych, i słonecznych, i wietrznych :mg:
Póki co z rana za oknem wita nas piękne błękitne niebo :D Śniadanie, wyjście po przekąski do pobliskiej piekarnio-cukiernio-kawiarni (nigdy nie wiadomo jak dzień się ułoży i czym zaskoczy), pakowanie samochodu (kolejny dzień cały będziemy poza mieszkaniem, a plan różnorodny więc i ubrań muszę mieć sporo różnych ze sobą).
Jedziemy.
Palmy przy mieszkaniu (blok ten narożny z lewej strony)…
Obrazek

…dobitnie pokazują, że wieje wiatr północny/północno-wschodni, więc plażowanie na wydmach nie ma sensu. Jedziemy na zachodnie wybrzeże, zgodnie z planem :D

Wybieramy najszybszą możliwą trasę FV-1, która wiedzie piękną drogą między stożkami wulkanów… Widoki, znowu, robią wrażenie :hearts:
Jakiś no-nome…
Obrazek

Tym razem z prawej widziana już wcześniej Montaña Roja…
Obrazek

….świetnie widać jak płynęła lawa i powstały jęzory lawy…
Obrazek

Montaña Blanca i z tyłu no-name…
Obrazek

Drogi, jak pisałam, są świetne, widoki na niej też zwłaszcza w takich miejscach, gdzie się jest między polami wulkanicznymi, a na horyzoncie widać morze (tu wyspę Lobos, a dalej większą Lanzarote)
Obrazek

Zjeżdżamy z głównej drogi na zachód i jedzmy teraz FV-109 mijając po drodze plantacje agawy i aloesu, które przystosowały się do ciężkich warunków.…
Obrazek

Dojeżdżamy do El Cotillo…wieje….
Obrazek


Jedziemy na tą samą plaże, co poprzedniego dnia – była bardzo fajna i powinna dać nam ochronę przed wiatrem (z każdym dniem jest już słabszy)

Na parkingu dość tłoczno, ale bez problemu parkujemy. Stoją nawet te same kampery i busocamper co wczoraj :mg: Nie ma się co dziwić, miejsce idealne….

A co do dzikiego biwakowania…. Taki sposób pobytu i nocowania jest na Fuercie dozwolony, a raczej był, bo od połowy listopada przepisy się w tym zakresie zmieniły. Wprowadzono pojęcia biwakowanie i parkowanie. Parkować można wszędzie, gdzie tylko nie jest to zakazane i nie utrudnia to życia i przejazdu innym. Biwakować można tylko w miejscach do tego przeznaczonych. Czym się jedno i drugie różni? Szybkością opuszczenia miejsca na wezwania. Jeśli pojawi się policja czy jakaś służba i poprosi o odjechanie to trzeba odjechać w 3 krokach: zająć miejsce, odpalić i odjechać, nie wykonując żadnych dodatkowych czynności – to jest parkowanie i jest dozwolone w każdym miejscu (oprócz zakazanych jw). Tak można nocować w każdym samochodzie. Ale jeśli trzeba wykonać inną niż te 3 wskazane czynności to jest to już biwakowanie, a ono nie jest już w pełni dozwolone. Te inne czynności to np. złożenie rolety, markizy, schowanie stolika, krzesełek czy nawet wyjęcie klina/kamienia blokującego koła. Do tych czynności nie zalicza się zamknięcia okna dachowego, ale już złożenie łóżka dachowego tak :lol: Czy jest to respektowanie :?: Nie wiem, chyba za krótko przepis funkcjonuje. W czasie naszego pobytu (początek listopada) miejsc z dzikim biwakowaniem (wtedy jeszcze dozwolonym) spotkaliśmy co najmniej kilkanaście i to na samym wybrzeżu jaki i w głębi wyspy.

Wracając do plaży….
Trochę wieje, nie ma co ukrywać…. Mamy dziś inne towarzystwo…
Obrazek

… bo za kilka dni w El Cotillo i na wydmach rozpocznie się festiwal latawców, a dokładnie 36. Międzynarodowy Festiwal Latawców :D a my mamy dziś jego namiastkę….
Obrazek

Obrazek

:papa:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Hiszpania - España

cron
Wulkaniczna wyspa - Fuerteventura - strona 11
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone