Ojej, człowiek sobie idzie na przyrodę, a tu taki ruch na Forum, że nie wiadomo jak cytować, żeby zachować jakąś logikę. Cytować więc nie będę, aczkolwiek o logikę się postaram. Dziękuję za wszystkie wpisy - i tych rozumiejących moje pasje i tych z innymi pasjami.
Hmmm, może jeszcze z relacji tego nie widać, ale oprócz tego, że kocham góry, kocham i morze, uliczki, miasteczka i wioseczki. Bo zewsząd można zobaczyć wiele, jak tylko się umie patrzeć. Chociaż, mówiąc szczerze, gdybym miała zalec na 2 tygodnie na plaży to i patrzeć by mi się chyba odechciało
Po górach na pewno nie chodzę dla ryzyka, adrenaliny bowiem nie lubię i nie znoszę poczucia zagrożenia (co się okaże w ostatnim odcinku relacji). Góry jednak konfrontują z samym sobą, dają perspektywę, jakiej się gdzie indziej nie doświadcza, i jednak te widoki są niepowtarzalne. Daję też dystans do (za przeproszeniem) dupereli. Tego góry uczą, No i jeszcze jedno jest fajne - łażenie po górach utrzymuje w niezłej kondycji
A Twoje sformułowanie
woka, że mam "swoiście dziwne zainteresowania" jakoś mi dziwnie pochlebiło
W każdym razie wywołało uśmiech
Shriga te żółte kwiatki rzeczywiście bliźniacze. A my to się chyba znamy z pokrewnego forum, CG
wojan To się kiedyś może spotkamy w Bieszczadach?
anjasMorze okraszone zabytkami ma swoje uroki, ale czasem to za mało, a gdy się szuka przygody, to zawsze coś się wydarzy wartego zapamiętania...
maslinka To było podobne do Tatr, tylko dłuższe i bardziej strome, a najgorsze było to, że nikt nie wiedział co za wierzchołkiem nas czeka... I jeszcze obciążenie - plecaki, które nie sprzyjają takiej wspinaczce...
a to ja Cieszę się, że tu zajrzałaś - mimo oszczędności słownych
adam11Ojej, mam fana! Dzięki! Postaram się nie zawieść
Tymona Zaraz się okaże, że inne rejony są łatwiejsze do zdobycia, więc może też trafisz tu i tam... A na pewno trafisz w sobie wiadome magiczne miejsca
pozdrawiam