Twierdza Tower została wybudowana na rozkaz Wilhelma Zdobywcy, który 25 grudnia 1066 roku został koronowany na króla Anglii po pokonaniu króla Harolda II. Na jego rozkaz w całej Anglii wybudowano wiele zamków a wśród nich twierdzę Tower, której budowę zakończono w roku 1100. Ponoć Tower została wybudowana w miejscu rzymskiej twierdzy.
W czasach Wilhelma twierdza stała poza Londynem i świadczyła o jego potędze. Jej zadaniem było odstraszanie potencjalnych wrogów i zadanie to spełniła doskonale, bowiem do tej pory nigdy nie została zdobyta.
W późniejszych latach funkcje twierdzy się zmieniły. Na przestrzeni wieków oprócz fortecy była ona również więzieniem, rezydencją królów angielskich, miejsce kaźni, mennicą, skarbcem i muzeum.
Między XII a XIV wiekiem twierdzę rozbudowywano. Przystosowano jej wnętrza na potrzeby króla, dobudowano dwa pierścienie murów obronnych oraz 21 wież oraz pogłębiono fosy i zalano je wodą z pobliskiej Tamizy.
W XIX wieku rozpoczął się szturm na twierdzę, ale nie najeźdźców, lecz turystów, którzy żądni silnych wrażeń odwiedzali Tower of London postrzegane wówczas jako „dom grozy”.
Podczas II wojny światowej Tower zamknięto dla turystów.
W miejscu osuszonej fosy urządzono pole uprawne, na którym rosły warzywa dla mieszkańców Londynu. Bombardowania niemieckie dosięgły również Tower, ale budynki nie ucierpiały. Podczas tych ataków zginęły 23 osoby.
Wewnątrz Tower of London jest wiele ciekawych miejsc do obejrzenia.
Królująca pośrodku twierdzy
Biała Wieża (White Tower), w której wnętrzach można obejrzeć
wspaniałą kolekcję zbroi,
usytuowaną na ostatnim piętrze Białej Wieży
zbrojownię oraz różne wystawy.
W Białej Wieży znajduje się kaplica św. Jana (zakaz fotografowania).
Z Białej Wieży można popatrzeć na Tamizę i nowoczesne budynki znajdujące się po drugiej stronie rzeki.
Waterloo Block, w którym znajdują się
klejnoty królewskie (23 tysiące sztuk biżuterii wartej około 32 miliony dolarów).
Oglądanie klejnotów królewskich zostało tak zorganizowane, aby nie trwało zbyt długo. Kiedyś turyści zatrzymujący się przy gablotach tamowali ruch, więc zastosowano tam chodniki ruchome uniemożliwiające zatrzymywanie się w celu dokładniejszemu przyjrzeniu się klejnotom. Przejazd tym chodnikiem jest jak dla mnie zbyt szybki, więc wróciłam się i przejechałam jeszcze raz. Nie jest to zabronione. Oczywiście nie ogląda się wszystkich klejnotów, a jedynie ich niewielką część.
Wewnątrz Waterloo Block nie można robić zdjęć, więc mam tylko jedno zrobione z ukrycia.