Wspomnienia z Londynu i okolic (Oxford, Brighton, St.Albans)

aga_stella napisał(a):

megidh napisał(a):Waldek dorwał chińską gazetę.

No i co wyczytał ? Pewnie jakieś ciekawostki były, a tu pominięte milczeniem

Może i wyczytał, ale nie chciał się ze mną podzielić wyczytaną treścią.

aga_stella napisał(a):

megidh napisał(a):Monumentalna romańsko-gotycka katedra św. Albana

aga_stella napisał(a):Faktycznie monumentalna. Że też chciało Wam się oblatywać to dookoła.
Choć sama często też tak robię.

No może przesadziłam z tym oblatywaniem. Po prostu doszliśmy do Katedry od tyłu i żeby do niej wejść musieliśmy się przemieścić na jej front, a jak już tutaj dotarliśmy, to poszliśmy jeszcze kawałek obejrzeć ją z drugiej strony, ale faktycznie pełnego koła nie zrobiliśmy.

aga_stella napisał(a):Lubię architekturę, a gotyk jakoś bardzo mi pasuje, więc podoba mi się.

tony montana napisał(a):Katedra "Dr Albana" przepięknie angielsko fantastyczna!
Kawał budowli, rozmiarami chyba podobna do tej z Yorku

Faktycznie jest przepiękna. Ta z Yorku ma trochę wyższe wieże i jest szersza, więc z tego powodu wygląda na większą.
Ale rozmiarem katedry w St. Albans się specjalnie nie zachwycałam, ale nie dlatego, żeby nie była duża, lecz z powodu tego, że w moim rodzinnym mieście Częstochowie stoi sobie sporej wielkości Bazylika archikatedralna Świętej Rodziny, która należy do jednych z największych w Polsce, więc do wielkich rozmiarów jestem przyzwyczajona. Notabene w tej katedrze odbyła się ceremonia mojej pierwszej komunii świętej.
Natomiast zawsze zachwycam się wiekowymi budowlami sakralnymi i w tym wypadku byłam w pełni ukontentowana.

Godnym uwagi miejscem w katedrze jest pochodzący z 1484 roku kamienny ołtarz.




Nad ołtarzem znajduje się unikalny drewniany sufit, który niedawno przeszedł gruntowną renowację.



Idziemy dalej za ołtarz do sanktuarium Św. Albana.



Ale zanim tam dojdziemy, to mijamy XV-wieczną Watching Chamber. Jest to drewniana konstrukcja, która używana była przez zakonników strzegących kaplicy do podglądania pielgrzymów i pilnowania prezentów pozostawianych tutaj przez pielgrzymów.




W kaplicy Św. Albana znajduje się marmurowy piedestał nakryty czerwonym płótnem i otoczony żelazną barierką – grobowiec św. Albana. Ludzie pielgrzymują do tego miejsca od wielu lat, przyciągani przez wieści o cudach i uzdrowieniach.








Każdego roku w czerwcu (w sobotę najbliższą dniu 22 czerwca, czyli Dnia Świętego Albana) w St. Albans odbywa się spektakularna procesja pielgrzymkowa z udziałem gigantycznych lalek, która ma przypominać historię męczeństwa Albana.
My byliśmy tam w dniu 15 czerwca, a więc kilka dni przed planowaną procesją i dzieki temu mieliśmy okazję obejrzeć kilka z tych olbrzymich kukiełek.


Procesja wędruje z miejsca, w którym Alban został osądzony do miejsca jego śmierci. Procesja rozpoczyna się o godzinie 11:00 od kościoła św. Piotra i wędruje przez centrum miasta do zachodniego krańca katedry.
W tym roku pielgrzymka ma się odbyć w sobotę 20 czerwca, ale czy się odbędzie, tego na razie nikt nie wie.

Kukiełka
Wielka figura.
Do pępka jej sięgasz
I dalej było....?

aga_stella napisał(a):Kukiełka
Wielka figura.
Do pępka jej sięgasz

No słusznej wielkości były te kukiełki.
Ta, którą trzymam za rękę kojarzyła mi się z Sylwkiem Stallone

aga_stella napisał(a):I dalej było....?

Poszliśmy na piwo.

Po wizycie w Katedrze idziemy na guinnessa.
Dochodzimy do niewielkiego pubu „Ye Olde Fighting Cocks” znajdującego się na obrzeżach parku nad rzeką Ver.
Jest on uważany za najstarszy pub w Anglii.
Ten średniowieczny budynek był kiedyś rybacką stróżówką dla zakonników z opactwa.
Jest on bardzo ciekawy z uwagi na swój oktagonalny kształt.


Wnętrze bardzo klimatyczne i czuć tam ducha czasu.







Żal nam było opuszczać pub, ale czasu nie mieliśmy juz zbyt wiele, wiec trzeba go było maksymalnie wykorzystać.
Udaliśmy się do parku, w którym znajdują się pozostałości starego Verulamium. Można tam obejrzeć fragmenty murów obronnych z III w. z charakterystycznej czerwonej cegły (tej samej, której później użyto do budowy katedry, bowiem materiał budowlany używany do wybudowania rzymskiego miasta stał się w późniejszym okresie niewyczerpanym źródłem budulca dla powstającego miasteczka St. Albans).


Niestety nie zapuściliśmy się w tą część Verulamium, bowiem wybraliśmy nie tę ścieżkę, która tam wiodła i szliśmy po drugiej stronie jeziora.
A potem nie mieliśmy już czasu, żeby się tam wrócić.

W parku żyje wiele gatunków ptaków, które można podglądać z bardzo bliskiej odległości.
Idąc pomiędzy rzeką Ver a jeziorem mogliśmy je obserwować dosłownie na wyciągnięcie ręki.

Ten ołtarz w Katedrze przepiękny.

Knajpa zaś mocno retro

tony montana napisał(a):Ten ołtarz w Katedrze przepiękny.

Było się czym zachwycać.

tony montana napisał(a):Knajpa zaś mocno retro

Retro to mało powiedziane. Ona jest mocno wiekowa.

Do samochodu wracaliśmy poznając urokliwe uliczki St.Albans.
Bardzo nam się podobało, że one są takie zakręcone.








Miasteczko St.Albans oferuje wiele ciekawych miejsc do obejrzenia, z których my zobaczyliśmy tylko kilka.
Może kiedyś uda się tam pojechać ponownie i zobaczyć więcej atrakcji.





W St.Albans bardzo nam się podobało i warto tam było pojechać (szkoda że tylko na chwilę).

Gosiu , tych "najstarszych" budynków trochę mają na Wyspach Brytyjskich , oto jeden z nich ( piwo do obiadu smakuje tam zupełnie inaczej , a podsycana zekranizowaną historią wyobraźnia zmusza do powrotów ) :



Pozdrawiam
Piotr