napisał(a) hrehor » 03.03.2007 13:04
Trasa do Wiednia dosyć szybko przeleciała bez zatrzymywania , dzieciaki spały a ja cisnąłem pedał gazy stanowczo ale bezpiecznie. Wiedeń przejechaliśmy w nocy bardzo gładko i bez problemu. Następnie wybraliśmy kierunek na Graz. Gdzieś po drodze miedzy Graz a Zagrzeb zatrzymaliśmy się na małe sianko. Kolega zna taki jeden wielki parking przy stacji benzynowej na którym nocowali przeważnie turyści jadący do Cro. Głównie byli to Polacy, Czesi , Rosjanie. Tak że po kilku godzinach spania ( 3h) wyruszyliśmy dalej . Pogoda w Austrii nie rozpieszczała nas ciągle padał deszcz . Natomiast sam wjazd do Cro. to wszystko odmienił. Po wyjeździe z najdłuższego tunelu zobaczyliśmy inny świat , wspaniała pogoda na termometrze w samochodzie wyskoczyła temperatura 31 stopni i na naszych oczach ukazała się przepiękna pogoda , czyste niebo , wspaniałe słońce i widok ciężki do opisania ktoś kto nie był musi to sam zobaczyć. Dzieciaki były zmęczone, ale bardzo szczęśliwe, nie mogły się doczekać wskoczenia od wody i zabawy na plaży. Ale przed nami była jeszcze długa droga . Nie chcieliśmy przesadzać z szybkością i jazdą z zamkniętymi oczami , dlatego robiliśmy przerwy na małe co nieco i wyprostowanie kości. Nic i nikt nas nie gonił, mieliśmy aż 16 dni do swojej dyspozycji. Split to był nasz następny cel i dalej w kierunku Dubrownika. Na troszkę dłużej zatrzymaliśmy się w miejscowości Omiś , bardzo ładna okolica . Postanowiliśmy zjeść coś ciepłego i po obiadku wyruszyć dalej, i tak właśnie uczyniliśmy. Była chyba gdzieś godzina 12 może 12:30 nie pamiętam dokładnie jak wjechaliśmy do miejscowości Mimice . Po kilku minutach pytania o wolne apartamenty , znaleźliśmy coś co było idealnym miejscem dla całej naszej ekipy .Domek bardzo blisko plaży , oraz apartamenty po 40 euro dla każdej rodzinki , radości nie było końca po mimo ogromnego zmęczenia. Troszkę musieliśmy poczekać na właściciela około 20 minut, ale gościnność Cro . nie zna granic . Widząc nasze zmęczenie i upał w jakim się znaleźliśmy od razu zostaliśmy poczęstowani zimnym napojem , i chłodnym miejscem na odpoczynek. Gospodarz okazał się wspaniałym człowiekiem i odpowiednim gościem do negocjacji cenowych.
To na razie tyle obiadek czeka . Czy mam kontynuować jeszcze ??????.