Heh.. niektórym to dobrze Ja zawitam na Peljesac dopiero za 15 dni, hurrrra!!!
Oczywiście śledzę uważnie Twój wątek
jomarijo napisał(a):Generalnie jedzenie tanie nie jest,ale to wszyscy wiedzą,bardziej mnie dziwią ceny owoców , tam na wyciągnięcie ręki rosną figi, cytryny, pomarańcze o winogronach nie wspomne , a ich cena z kosmosu...może dlatego,że to nie pora na owoce...czy ktoś kto był np we wrześniumoże potwierdzić,że wówczas sątańsze taki paradoks
jomarijo napisał(a):...my mieliśmy dużo żarcia z Polski, brałam nie ze względu na wielkie oszczędności - choc brałam to pod uwagę, ale głównie ze względu na córeczkę 2,5 letnią ,moi synowie 10 i 12 lat mogliby na pizzy przezyc całe wczasy ...gotowe dania przygotowane w Polsce , gulasze, sosy , bigos,gołabki,potem tylko odgrzaliśmy , jakis makaron, kasza i gotowe -tamtejsze ziemniaki były bardzo niesmaczne ...bardzo nam to ułatwiło zycie i oszczędziło czas-polecam
Powrót do Nasze relacje z podróży