Re: Wrześniowy Krk czyli jak zaczęła się nasza przygoda z Ch
napisał(a) kasku1605 » 25.06.2013 16:13
Dziś postaram się wrzucić parę fotek i opisać nasze wycieczki po okolicy. Będąc w Baśce zwiedziliśmy oczywiście cała miejscowość. Nie wiedzieliśmy tylko ze obok nas jest plaża nudystów. Odkryliśmy to za późno a było to fajne i miłe doświadczenie ( jesteśmy z tych co się nie wstydzą nagości). Ale po kolei. Jaka jest Baska widziana naszymi oczami. Przede wszystkim piękna. Plaża jest może dość wąska i jak na Chorwację przystało kamienista ale te widoki wysokich wzgórz tuż przy morzu rekompensuje wszystko. Deptak, który mieścił się przy plaży tez był w porządku. Można było zjeść popatrzeć na morze i zakupić najpotrzebniejsze rzeczy, ponieważ był tam Konzum. Spotkaliśmy tez miły akcent w postaci powiedzmy polskiego menu co było miłym akcentem. Cała Baska jest fajna miejscowością dla turystów szukających spokoju i wypoczynku. Jest tam co prawda dużo Niemców ale to chyba nie przeszkadza choć odbija się na cenach w sklepie. Wiadomo niemieckojęzyczny klient zostawi więcej pieniążków. Do Baski można dojechać malowniczymi, krętymi drogami, które są zapowiedzią naprawdę pięknych wakacji. W Baśce byliśmy 12 dni wiec mieliśmy również czas na zwiedzenie sąsiedniego Rabu oraz wysp Cres i Losji. Na Rab płynęliśmy wycieczka zorganizowaną. wiecie o co chodzi, ktoś was zaczepia oferuje super rejs i jedziecie a raczej płyniecie. Rab był dość ciekawy ale dla nas zaspokojony. Ma dużo do zaoferowania tym, którzy naprawdę chcą uciec od zgiełku. Czuć tu wpływy Włoskie a może bardziej Weneckie. Można dobrze zjeść i zakupić pamiątki made in China. Polecam go osobom zmęczonym ciągłym wariactwem, które chcą odpocząć. Jeśli chodzi o wycieczki na Cres i Losij. Płynęliśmy tam promem, ponieważ chcieliśmy zwiedzić wyspę na własna rękę. Bardzo zależało nam zobaczyć jedyne jezioro ze słodka wodą. Niestety Jeziora Vransko nie zobaczyliśmy, ponieważ nie wiedzieliśmy jak tam dojechać. Cres zachwycił nas pięknymi widokami. Naprawdę byliśmy pod wrażeniem. Wyspa jest bardzo cicha i spokojna. Jest tam mało mieszkańców a i turystów też było niewielu, może dlatego że był to wrzesień. Losji to kolejna wyspa, którą zwiedzaliśmy. Było to krótkie zwiedzanie, ponieważ zasiedzieliśmy sie w Cresie ale czuć tam kameralna atmosferę. Widać włoskie wpływy. Wycieczki, które odbyliśmy były przyjemne i fajne. Byliśmy także w Starej Baśce. Jest to mała miejscowość turystyczna w porównaniu do Baśki. ma plażę żwirową. Ze Starej Baśki przez góry można wybrać się do Baśki ale my po wypadku naszego kolei nie ryzykowaliśmy. Ogólnie gdybym miała znów wrócić w te strony to albo na Rab lub właśnie do Baśki.