Lekko nie jest....
I morza, nie widać...
Po Twojej relacji, raczej nie poszybuje w rankingu...
elka21 napisał(a):Widzę, że przy źródełku jest dyżurna szklanka, tylko coś suche to źródełko.
Chyba, że jest tam jakiś kranik zakręcający wodę
CROberto napisał(a):Lekko nie jest....
I morza, nie widać...
CROberto napisał(a):Po Twojej relacji, raczej nie poszybuje w rankingu...
anakin napisał(a):Blisko 8 godzin w obie strony
anakin napisał(a):Zazdroszczę kondycji i......samozaparcia.
mchrob napisał(a):Jakbym zobaczył taki drogowskaz że jeszcze 3h do szczytu i że cienia już nie uświadczę to bym się chyba wycofał.
walp napisał(a):A cóż to za ranking?
CROberto napisał(a):walp napisał(a):A cóż to za ranking?
Ano mój własny...
Wydaje mi się ,że każdy z nas na podstawie relacji tworzy własną listę miejsc do odwiedzenia....
CROberto napisał(a):Zapewne widok ze szczytu jest fajny , i.....ta satysfakcja....
Ale jak wspomniałem - lekko nie jest i morza nie widać...
mchrob napisał(a):Jakbym zobaczył taki drogowskaz że jeszcze 3h do szczytu i że cienia już nie uświadczę to bym się chyba wycofał.
Kapitańska Baba napisał(a):Oszczędzanie wody w takich wędrówkach to koszmar.
Też kiedyś zdarzyło nam sie zabrać zbyt małą ilość wody choć wydawało się że będzie jej aż za dużo
Kapitańska Baba napisał(a):Dużo spadła temperatura blisko szczytu?
mchrob napisał(a):... te uschnięte i poskręcane pnie wprowadzają taki apokaliptyczny klimat.
mchrob napisał(a):Tej wody faktycznie mieliście mało ze sobą. Dobrze że was chociaż wietrzyk ratował.
mchrob napisał(a):To ostatnie zdjęcie to cel wspinaczki?
Powrót do Nasze relacje z podróży