Wrześniowy Hvar i dwie przygody na lądzie.

Kościół patrona - sv. Jurja, od którego podobno miejscowość przyjęła nazwę.


Miejscowość ma swój urok.






Gdzieś czytałem o tej opuszczonej konobie.


Dziś wszystko co hvarskie jest ostatnie, np. ostatnie zakupy upominków.







Sv. Nikola - patron żeglarzy, rybaków.


Płynie nasz prom. Trzeba wracać do samochodu. Szkoda, że nie mieliśmy więcej czasu na zwiedzenie miejscowości.

walp napisał(a):Na wyspę przypłynęliśmy ze Splitu, głównie ze względu na dwugodzinny rejs między wyspami Šolta i Brač. Dlaczego teraz opuszczamy Hvar przeprawą Sućuraj - Drvenik? Po pierwsze: aby nie powtarzać. Ale tym razem chodziło głównie o względy logistyczne.
Dla tych, którzy liczą skrupulatnie koszty, ta opcja jest też ok. 130 zł tańsza (uwzględniając oczywiście dłuższy dojazd w tej wersji, kalkulacja dla 4 osób + samochód osobowy).

Tak samo chcę zrobić w tym ( albo w przyszłym ) roku. Najpierw prom ze Splitu - odpoczynek, widoczki, wspomnienia z pobytów na Šolcie i Brač a potem z Sučuraju do Drvenika, z którym też wiążą się wspomnienia - i w dalszą drogę, bardziej na południe

Jeśli tylko jest możliwość wyboru innej opcji, staram się z tego korzystać. Nawet gdyby nie przemawiały względy logistyczne, też bym tak zrobił, bo w przypadku, kiedy skupiliśmy się na zwiedzaniu zachodniej części wyspy, wybierając przeprawę Sućuraj - Drvenik, była możliwość zobaczenia przeciwległego jej krańca.

Dzień 11 (15.09) - przeprawa Sućuraj - Drvenik

Czekamy aż prom zacumuje i pokład opuszczą ci, którzy dopiero rozpoczną wrześniową przygodę na wyspie.




W końcu wyruszyliśmy w kierunku lądu. Jak wspomniałem, za przeprawę zapłaciliśmy 172 kuny (108 za samochód + 4x16 za pasażerów). Rozkład kursowania promów znajdziemy na stronie https://www.jadrolinija.hr/ Przeprawa trwała 35 minut.

Mijamy latarnię morską na końcu wyspy. Latarnia została zbudowana w 1889 roku. Obiekt składa się z kwadratowej wieży oraz budynku z poddaszem.
Domek można wynająć, ale jak w przypadku takich miejsc, tanio nie jest. Do dyspozycji mamy 4 pokoje z miejscami dla 8 osób. Cena w sezonie wysokim 3000 euro za tydzień, we wrześniu 2400 euro. https://lighthouse-sucuraj.com/accommodation.html


Niesamowite wrażenie robią te góry w tle.






Ten widok spowodował, że w pełni dotarło do mnie, iż to już koniec tytułowego "Wrześniowego Hvaru" i łezka się zakręciła w oku.


Na szczęście przed nami jeszcze kilka dni w Chorwacji i kolejne wyzwania.



Panie kontemplują krajobraz.

Drvenik coraz bliżej.


Drvenik to wieś na Riwierze Makarskiej. Jak wiemy, tutejszy port promowy zapewnia drugie najważniejsze połączenie morskie wyspy Hvar z lądem stałym.

W Chorwacji jest jeszcze Drvenik Mali i Veli, ale to są wyspy położone na północny-zachód od wyspy Šolta.





Jest plaża, są kwatery, ale w porcie to ja bym nie chciał spędzać urlopu.


Jeszcze krótkie manewry...




I jesteśmy w Dalmacji lądowej.


Nadszedł czas na tytułowe „dvije avanture na kopnu” – dwie przygody na lądzie.

Ale pusto na plaży

piekara114 napisał(a):Ale pusto na plaży

Niedziela, 15 września w porze obiadowej.
Chociaż jak popatrzymy na plażę przy sosnach, to wcale nie jest tak pusto.

Jest ląd, czyli 10 litrów rakiji za odgadnięcie zagadki już niebawem.

anakin napisał(a):Jest ląd, czyli 10 litrów rakiji za odgadnięcie zagadki już niebawem.

Grzegorz, mała korekta, nagrodą jest 0,75 litra czerwonego Plavac Hvar.

Wiem Waldek, wydurniam się.

Oczywiście wiem, że to był żart. Ale wolałem napisać, bo jak ktoś nie czytał początku, mógłby sobie apetytu narobić.

powiem tylko tyle ... JUŻ ZA TYDZIEŃ ZNÓW BĘDĘ NA HVARZE

m@rek napisał(a):powiem tylko tyle ... JUŻ ZA TYDZIEŃ ZNÓW BĘDĘ NA HVARZE

Sretan put i ugodan boravak na Hvaru.

maslinka napisał(a):

walp napisał(a):Gdzieś czytałem o tej opuszczonej konobie.

Może tu? :
post2099630.html#p2099630

No oczywiście, że w Twojej relacji.

walp napisał(a):

m@rek napisał(a):powiem tylko tyle ... JUŻ ZA TYDZIEŃ ZNÓW BĘDĘ NA HVARZE

Sretan put i ugodan boravak na Hvaru.

Hvala lijepa Waldek