napisał(a) walp » 27.05.2020 13:52
Dzień 9 (13.09) - Malo GrabljeJak już wspomniałem, ten dzień był bardzo gorący, dlatego z Ivan Dolac wyjechaliśmy dość późno. Okazało się, że zbyt późno, ponieważ Malo Grablje jest ukryte w dolinie pomiędzy wzgórzami i światło było już słabe.
Ta średniowieczna wioska została założona i przez lata była zamieszkała przez miejscowy ród Tudorów. Porzucona została w 2 poł. XX wieku, kiedy jej mieszkańcy przenieśli się na wybrzeże, głównie do wsi Milna lub wyemigrowali za granicę w celach zarobkowych. Ostatni mieszkaniec opuścił wioskę w kwietniu 1968 roku. Co było powodem emigracji tutejszej społeczności, napiszę na końcu odcinka.
Zapraszam na spacer po opuszczonej wiosce.
Na pierwszym zdjęciu zaznaczyłem konobę "Stori Komin". Niestety, nie dotarliśmy tam, ale warto wspomnieć o tym wyjątkowym lokalu. Konobę prowadzi Berti Tudor, który wrócił do wioski jakiś czas temu, aby otworzyć lokal w starym domu swojej rodziny. Jak mówi: „Wszyscy myśleli, że zwariowałem". Sercem tej knajpki jest stary piec na którym przyrządzane są potrawy. O konobie Stori Komin napisał kiedyś
"The New York Times".
Od XIX wieku mieszkańcy wioski zajmowali się produkcją dzikiego rozmarynu i złocienia. Po II wojnie światowej na pierwszym miejscu była lawenda.
Budynek zbudowany w 1905r jako destylarnia oleju rozmarynowego został przekształcony w destylarnię oleju lawendowego.
Nazwa "Grablje" pochodzi prawdopodobnie od grabów rosnących na tych wyżynach. Możliwe, że pierwotnie wieś powstała jako osada pasterska. Później przeszła rozmaite etapy rozwoju, a dzisiaj jest w znacznym stopniu naturalnej dewastacji.
Stare, kamienne domy stopniowo wracają do natury. Roślinność pnie się po ścianach, brukowane ścieżki zarastają.
Dachy i podłogi zapadają się. Niektóre domy nadal są zamknięte, w niektórych można zobaczyć pozostawione sprzęty codziennego użytku.
Byliśmy tam sami i dookoła panowała cisza. "Przemawiał" tylko widok powracającego do natury dzieła ludzkich rąk.
Ostatnio edytowano 27.05.2020 14:54 przez
walp, łącznie edytowano 1 raz