Witam
Dziękuję wszystkim za życzenia udanego urlopu, sprawdziło się w 100%:).
Wczoraj wróciliśmy i tak na szybko:
pierwszy raz odwiedziliśmy Chorwację w czerwcu i pogoda była bomba - tydzień upałów jak w lecie - 35 stopni a w drugim tygodniu 27-28 z lekkim wiatrem, w końcówce powiało mocniej i śmialiśmy się, że Ci co zjadą na lipiec mają chłodniejsze morze niż nas przywitało 17 czerwca:).
na cały pobyt codziennie plażowaliśmy, padało raz w nocy ale porządnie, jeszcze takiej ulewy w Chorwacji nie widziałam, rano pogoda żyleta, widoczność najlepsza w całym pobycie...miodzio:)
ludzi jakby wywiało a raczej jeszcze nie przywiało, pustki, w 2 tygodniu systematycznie odczuwaliśmy w innych częściach wyspy zjazd turystów ale w naszej Zavalaticy wieczorem słyszeliśmy tylko szum morza....w apartamentowcu byliśmy tylko my...bosko...
Korcula jest piękną wyspą która zyskuje z bliższym poznaniem dopiero, plaże najpiękniejsze jakie dotąd widziałam, puste, rajskie, łatwiej dostępne..na 12 dni pełnych pobytu i zwiedzeniu kilku zatoczek plażowaliśmy w pełni zadowoleni na 9, 2 plaże powtórzyliśmy:) i na większości bywaliśmy sami całe dnie, jedna tylko nas zmęczyła i rozczarowała ale wybraliśmy ją celowo...ale o tym w swoim czasie;)
Takiego turkusu morza nie spotkałam wcześniej....fajny dostęp do wysepek okolicznych gdzie można czuć się swobodnie...oczywiście skorzystaliśmy i 2 dni były okołowysepkowe.
Jest kilka miejsc z punktami widokowymi gdzie można bez końca podziwiać okolice a są piękne, dużo wysepek rozsianych po okolicy, góry, miasteczka....
Mam do polecenie super apartament, wspaniali właściciele, ceny całkiem ok, z dostępem do domowego wina, smokvicy, rakiji, do łodzi, grilla itd.
Rok temu wróciliśmy z Hvaru zachwyceni totalnie, Korcula jest inna, to też jest w niej piękne, doszukaliśmy się wielu pozytywów i wróciliśmy również zauroczeni chociaż ciężko wprost porównać te wyspy, trzeba obie dobrze poznać bo warto.
jedynym minusem jest mała liczba miasteczek z klimatem, owszem z daleka wyglądają uroczo ale zagłębiając się w uliczki nie porywają...ale za to plaże to wynagradzają..
Relacja będzie na 100%, właściwie powstawała w formie pamiętnika w trakcie wyjazdu więc muszę zdjęcia wybrać...jeszcze nawet nie zrzuciłam ich z karty bo przeraża mnie ilość:).
dziękuję szczególnie Marsallahowi i Kulkom za relację o Korculi bo dużo skorzystaliśmy z ich doświadczenia i porad ale też wielu innym osobom które wniosły swoje spostrzeżenia i odbiły się na jakości naszego pobytu:).