wrześniowy Hvar - czyli Nadia i Lena na wakacjach:)

ruwado napisał(a):Czekam na Jerolim - już mam ściągę z Twojej relacji - szykują się na początek lipca

a Jerolim już był w jednym z odcinków, zapraszam do przejrzenia wstecz, teraz czas na drugi raz ale również udany:)

ArliJ napisał(a):cieszę się że tak jak ja korzystam z relacji innych tak teraz ktoś skorzysta z mojej:)

No ba...całą mam wydrukowaną już

ArliJ napisał(a):

suprnowa napisał(a):Mogłabys napisać coś wiecej o apartamencie w którym nocowaliscie w drugim tygodniu?Czy blisko jest do plazy,jak warunki i czy jest widok na morze i coś wiecej o tym miejscu.Czy warto tam sie udać.
Wybieramy sie tam w połowie czerwca.

Polecam z czystym sumieniem, bardzo gościnni gospodarze, sympatyczni, profesjonalni, apartamenty czyste, zadbane, ładnie urządzone. My dostaliśmy na parterze taki 3 pokojowy dla 8 nawet osób ale te 4 osobowe są wystarczające dla takiej rodzinki jak my:). Wszystkie mają widok na stronę od morza, parter jest z racji drzew mniej otwarty na pełne morze ale z piętra widać więcej.

Polecam - http://www.conte-hvar.com/

My też jedziemy w połowie czerwca ale na Korculę

Ja wkońcu zarezerwowałem tam nocleg od 11.06 do 22.06 na 12 dni w cenie 20E/doba za pokój 2 osobowy z dostawką więc chyba mega tanio jak dla mnie.

Stety niestety w lipcu na ten prom sobote:-) Cale szczescie ze plywaja do 22, 30 co 1 1/2h. Moze nie bedIe tak zle, bede jechal z Wenecji, jak wyjaxe rano i w Italii nie bedzie korkow to juz w Cro powinno byc luz . Razem ok 650 km, jak rusze o 9, 00 tp ok 17 powinienem byc przy promie.

Bosm@n napisał(a):Stety niestety w lipcu na ten prom sobote:-) Cale szczescie ze plywaja do 22, 30 co 1 1/2h. Moze nie bedIe tak zle, bede jechal z Wenecji, jak wyjaxe rano i w Italii nie bedzie korkow to juz w Cro powinno byc luz . Razem ok 650 km, jak rusze o 9, 00 tp ok 17 powinienem byc przy promie.

myślę, że nie będzie tak źle, faktycznie promy są dość często więc nie ma się co martwić na zapas ..przypomniałam sobie też że jak jest duży ruch to pływa dodatkowy kurs i co 30 minut wypada...nie wiem na ile to stała zasada...nie ma w harmonogramie tego ale tak pływały wtedy...

suprnowa

super, to taki malutki apartament, w sam raz dla dwójki:), gospodarze na medal:)

dobra...pora kończyć tą relację bo ciągnie się od września;)

Dzień 15 (13 na wyspie)
Po cudownym poranku decydujemy się zostać 1 dzień dłużej, planowana powtórka z Jerolimu więc dzisiejsze śniadanie nie jest juz tak rozlazłe i wolne jak w ostatnie 2 dni. Pakujemy manele, dziewczyny pojedzone, ruszamy kierunek Hvar.

Po drodze mijamy wianiarnię gdzie zaopatrzyliśmy się raz w wino, winogrona i migdały





Widoki zwiastują piękny dzień






Dubovica po raz kolejny ale ta plaża robi wrażenie...








Milna






Lena śpi, Nadia gada, mama foci i miło płynie czas...naładowani pozytywną energią postanawiamy znów szukać szczęścia w porcie i zaparkować tuż obok postoju wodnych taxi i za darmo....udaje się;).
Płyniemy z tym samym gościem co poprzednio, zapamiętał nas więc miło.







To ostatni pełny dzień więc korzystamy z plażowania, Nadia ma nadzieję spotkać córeczkę włascicieli knajpki na wyspie, Natalię, Bardzo się polubiły, niestety nigdzie jej nie widać, poszła więc nawet zapytać do baru o nią i dowiedziała się, ze będzie wieczorem...hmmm możemy się rozminąć....
Plażujemy, wokół nas same młode rodzinki z dziećmi, większość FKK.





Zabawy w wodzie




Mamo obiecaj że jeszcze tu wrócimy!!!!!


Przekąski


Drzemki





Pobyt na urokliwej wysepce zmierza ku końcowi, zadowoleni jednak z ponownych odwiedzin zapamiętamy ten raj na długo....ale tak miło spędzony dzień trzeba jakoś jeszcze zakończyć.
Poprzednim razem przegapiliśmy zjazd na fort Napoleon więc tym razem postanawiamy tam dotrzeć. Wyjazd z miasteczka i za chwilę jest strzałka...wyjeżdżamy, z góry z lewej mamy wysypisko śmieci...zaczynam obawiać się o widoki zgóry skoro po drodze takie ”urokliwe” miejsca...

Niepotrzebnie
Bajka....super, że tu dotarliśmy, polecam bo widoki są piękne a dojazd bardzo prosty.
Do tego super widoczność po tych wiatrach i chmurach nastała.

Spojrzenie na Jerolim ostatni raz, z innej perspektywy








Droga na górę


Spojrzenie na drugą stronę

Brac jak na dłoni...






W tle wysypisko...






Wracamy do naszego lokum...ostatnie widoki...











Selca...krótki spacer...







Radośni i też zmęczeni wracamy na kolację do domu...ostatnie przywiezione z kraju jedzonko, zakupione winko i miły wieczór....wprawdzie młodsze dziecię przebudza się jeszcze i trzeba krótko ululać ale ma prawo.. dopiero ma 7 miesięcy...


Został nam ostatni dzień....spokojne plażowanie i wyjazd...może uda mi się jeszcze dziś wkleić:)

ArliJ napisał(a):dziękuję bardzo:), my dla odmiany w tym roku Korcula;)...może jakieś porady co warto itd.?

Może moja zeszłoroczna, choć niezbyt szczegółowa relacja coś podpowie. Ogólnie: Korcula jest na tyle mała, że można zobaczyć wszystkie miejscowości i na tyle duża, żeby czuć się niemal jak na stałym lądzie. Mnie urzekły Blato i Smokvica (mieszkałem w Prizbie). Miasto Korcula totalnie zatłoczone, problem z parkowaniem samochodu, ale zdecydowanie polecam się tam wybrać. Byłem w sierpniu (poza sezonem jest pewnie lepiej). Udanego wypoczynku i smacznego Posipu

ArliJ
możesz podać wskazówkę dojazdu na Sv. nikola samochodem?

ArliJ świetna relacja!

ruwado napisał(a):ArliJ
możesz podać wskazówkę dojazdu na Sv. nikola samochodem?

klik
Z tą tylko poprawką, że w tej chwili tablica gospodarstwa "Kolumbić" już nie biała, a brązowa

eystrasalt napisał(a):

ArliJ napisał(a):dziękuję bardzo:), my dla odmiany w tym roku Korcula;)...może jakieś porady co warto itd.?

Może moja zeszłoroczna, choć niezbyt szczegółowa relacja coś podpowie. Ogólnie: Korcula jest na tyle mała, że można zobaczyć wszystkie miejscowości i na tyle duża, żeby czuć się niemal jak na stałym lądzie. Mnie urzekły Blato i Smokvica (mieszkałem w Prizbie). Miasto Korcula totalnie zatłoczone, problem z parkowaniem samochodu, ale zdecydowanie polecam się tam wybrać. Byłem w sierpniu (poza sezonem jest pewnie lepiej). Udanego wypoczynku i smacznego Posipu

relacja zapisana, będę czytać;)

dzięki!

ARTUR_KOLNICA napisał(a):ArliJ świetna relacja!

cieszę się, że się podoba:) dziękuję:)

Katarzyna Głydziak Bojić napisał(a):

ruwado napisał(a):ArliJ
możesz podać wskazówkę dojazdu na Sv. nikola samochodem?

klik
Z tą tylko poprawką, że w tej chwili tablica gospodarstwa "Kolumbić" już nie biała, a brązowa

Kasiu bardzo dziękuję za odpowiedź:)

Katarzyna Głydziak Bojić napisał(a):

ruwado napisał(a):ArliJ
możesz podać wskazówkę dojazdu na Sv. nikola samochodem?

klik
Z tą tylko poprawką, że w tej chwili tablica gospodarstwa "Kolumbić" już nie biała, a brązowa

ogromniaste podziękowania

Przepadam za Twoimi fotkami ArliJ.....
Takie klimatyczne......."swojskie"
Podziwiam również, za wakacyjny chart ducha na wszystkich drogach i szlakach z maluszkiem

CROberto napisał(a):Przepadam za Twoimi fotkami ArliJ.....
Takie klimatyczne......."swojskie"
Podziwiam również, za wakacyjny chart ducha na wszystkich drogach i szlakach z maluszkiem

Jak bym był Januszem B. lub Bocianem to bym Cie po prostu zaha(l)rtował
na szczęście nie jestem

CROberto napisał(a):Przepadam za Twoimi fotkami ArliJ.....
Takie klimatyczne......."swojskie"
Podziwiam również, za wakacyjny chart ducha na wszystkich drogach i szlakach z maluszkiem

szalenie mi miło:) i cieszę się bardzo, że się podobają:)

mając do wyboru wakacje z dziećmi albo wcale to wolę z dziećmi i zapalać w nich chęć podróżowania, tak naprawdę dla dzieci najfajniejsze jest że coś się dzieje, że spędzają czas z rodzicami i że my mamy czas tylko dla nich...tak jest na wakacjach bo na co dzień praca i tego czasu mniej, aktywne wakacje trochę wymagają wysiłku ale to taki wysiłek relaksujący:)