Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Wrześniówka czyli tydzień żeglowania w Chorwacji.

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
janek.pl
Croentuzjasta
Posty: 128
Dołączył(a): 06.11.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) janek.pl » 27.11.2011 10:36

Na silniku płyniemy w stronę otwartego morza. Zostawiamy po lewej Bisagę, po prawej Otocic Mana. Wieje przyzwoicie więc stawiamy żagle. Powoli oddalamy się od brzegu. Na pokładzie opalanie, Ozujsko :D . Dzisiaj kolega odpowiada za skiperowanie.
Obrazek
Obrazek
janek.pl
Croentuzjasta
Posty: 128
Dołączył(a): 06.11.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) janek.pl » 27.11.2011 10:42

W końcu robimy zwrot i kierujemy się w stronę lądu. Cel na dziś - Primosten. Koło 18 wiatr słabnie, odpalamy silnik . Ściemnia się powoli. Koło 20 przypływamy do celu. Nie ma już miejsca przy kei więc nie pozostaje nam nic innego jak rzucić kotwicę. Dzisiejsza trasa wygląda mniej wiecej tak :
Obrazek
janek.pl
Croentuzjasta
Posty: 128
Dołączył(a): 06.11.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) janek.pl » 27.11.2011 10:50

Wodujemy ponton, będę się dzisiaj bawił w wodną taksówkę :
Obrazek
Ponton jest trochę miękki, pompka jest ale gwint nie pasuje do wentyla. Silnik do pontonu trochę szwankuje, chyba za dużo oleju w benzynie, kopci , przerywa i od czasu do czasu gaśnie. Robimy desant na ląd. Cel : prysznice. Potem rozdzielamy się. Część załogi idzie do winiarni, reszta coś przekąsić. Jakoś wszyscy docierają z powrotem na pokład.
janek.pl
Croentuzjasta
Posty: 128
Dołączył(a): 06.11.2011
Dzień 3

Nieprzeczytany postnapisał(a) janek.pl » 27.11.2011 10:57

Rano oglądamy Primosten w całej krasie.
Obrazek
Jeszcze tylko szybki wypad na ląd, trzeba uzupełnić zapasy. Dzisiaj nie wieje więc popłyniemy na silniku do mariny Skradin a stamtąd zobaczyć wodospady
janek.pl
Croentuzjasta
Posty: 128
Dołączył(a): 06.11.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) janek.pl » 27.11.2011 14:27

Spokojnie płyniemy w stronę Sibenika
Obrazek
Proszę zwrócić uwagę na zieloną latarnię na pierwszym planie, napiszę o niej kilka postów dalej.


Obrazek
Już widać Sibenik


Obrazek
I zostawiamy go po prawej
janek.pl
Croentuzjasta
Posty: 128
Dołączył(a): 06.11.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) janek.pl » 27.11.2011 14:33

Obrazek

W oddali most nad drogą nr8. Za nim skręcamy w prawo.


Obrazek

I wpływamy na Prokljansko Jezero

Obrazek
janek.pl
Croentuzjasta
Posty: 128
Dołączył(a): 06.11.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) janek.pl » 27.11.2011 14:37

Most na autostradzie

Obrazek
Obrazek

A za mostem ACI Marina Skradin

Obrazek
inka 777
Croentuzjasta
Posty: 121
Dołączył(a): 25.08.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) inka 777 » 27.11.2011 14:43

Świetna relacja :D
janek.pl
Croentuzjasta
Posty: 128
Dołączył(a): 06.11.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) janek.pl » 27.11.2011 14:57

Pierwszy etap wyglądał tak ;
Obrazek

Załoga popłynęła tramwajem wodnym na wodospady. Ja odpuściłem. Kiedyś już tam byłem, podejrzewam że w przyszłym roku też będę. Uzupełniam zapasy wody. W Primostenie staliśmy na kotwicy więc po 2,5 dniach pływania zbiorniki świecą pustkami. Małe zakupy, obiad i relaks. Pojawia się następna łódka z naszej ekipy. Koło 18 wraca reszta załogi. Układamy plan. Wieczorem wypływamy i płyniemy nocą na Vis. Około 19 odbieramy papiery łódki z recepcji, małe negocjacje z obsługą. Chcą nas skasować za dobowy pobyt a przecież właśnie wypływamy. Płacimy w końcu za połowę czyli 40 euro. Słońce zachodzi, odbijamy od pomostu. Wstępujemy jeszcze do konoby na mule. Mały pomost po lewej za mostem autostradowym. Konoba z polecenia, mule palce lizać. Aż niechce się płynąć.
janek.pl
Croentuzjasta
Posty: 128
Dołączył(a): 06.11.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) janek.pl » 27.11.2011 15:06

Przede mną poważne zadanie nawigacyjne - wyprowadzić łódkę na otwarte morze. Przeglądam locję ( taka książka z opisami nawigacyjnymi), mapę. Zadania rozdzielone, oko obsadzone, gps obsadzony. Bardzo ciemno, zdjęć nie będzie. Powolutku płyniemy. Przed nami też ktoś płynie. Doganiamy go na Prokljansko Jezero. Zastopował, my też. Z rozmów prowadzonych na ich pokładzie orientujemy się że to anglicy którzy trochę się pogubili. Po wodzie głos daleko się niesie. Omijamy ich i ruszamy dalej. Po chwili oni też ruszają za nami. Przepływamy już pod oświetlonym mostem, potem Sibenik. Po około 2 godzinach stresującego sterowania wypływamy na morze. Nagle krzyk z dziobu : PRAWOOO. Okazało się że zielona latarnia przy wejściu koło fortu ( ta o której wcześniej wspomniałem) nie świeciła. O mały włos a wjechalibyśmy na nią.
Ostatnio edytowano 27.11.2011 19:09 przez janek.pl, łącznie edytowano 1 raz
janek.pl
Croentuzjasta
Posty: 128
Dołączył(a): 06.11.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) janek.pl » 27.11.2011 15:24

Przepływamy między Otok Zlarin a Drvenik Veli. Jesteśmy już na za wyspami. Omijamy jeszcze jakieś statki rybackie. Ktoś robi jajecznicę. Jest boczna , martwa fala. Nasza łódka przewala się z boku na bok, wiatr wieje z rufy, żagle i bom uderzają o wanty. Mogą zostać uszkodzone więc zrzucamy je i płyniemy na silniku. Towarzystwo kładzie się spać. Po godzinie wiatr zmienia kierunek, więc żagle w górę. Teraz łódka uderza dziobem w fale. Żwawo posuwamy się w stronę Vis. Wiatr tężeje więc trochę refujemy ( zmniejszamy powierzchnię żagla) . Na pokładzie zostałem ja i para załogantów. Od pewnego czasu obserwujemy światło po prawej. Powoli zbliża się do nas. Około 2 w nocy budzę skipera. Prawdopodobnie to cruser czyli wycieczkowiec płynący do Dubrovnika. Ma kurs zbliżony do naszego ale zbliża się powoli. Uruchamiamy silnik i kręcimy tak aby zastać przez niego wyprzedzony. Dźwięk diesla wywabia na pokład prawie całą załogę . Manewrujemy i po jakimś czasie zauważamy oddalające się światła. Wracamy na kurs. Załoga idzie spać. Potem zauważamy migające co 15 s. światło latarni na Vis. Zaczyna świtać. Wyłączają wiatr :D Na silniku pchamy się w stronę Komizy. O 7 rano cumujemy na bojce. Jestem wykończony - idę spać.
janek.pl
Croentuzjasta
Posty: 128
Dołączył(a): 06.11.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) janek.pl » 27.11.2011 15:33

Przepłynęliśmy w ciągu nocy taką trasę
Obrazek
Jacek B
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 263
Dołączył(a): 03.10.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Jacek B » 27.11.2011 17:21

O żeglowaniu nie mam pojęcia ,ale bardzo chętnie poczytam i pooglądam :D
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13115
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 27.11.2011 19:05

O żeglowaniu, pomimo trzech całkiem intensywnych :) "wrześniówek" na falach Jadranu, pojęcie mam wciąż blade :oops:. Croplową promocję Chorwacji od strony morza już poczyniłam :) , tyle że oczami nieżeglarza :).
Chętnie zabiorę się w kolejny rejs, nawet tylko wirtualnie 8).
janek.pl
Croentuzjasta
Posty: 128
Dołączył(a): 06.11.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) janek.pl » 27.11.2011 19:11

Czytałem dokładnie Twoją relację :D
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Wrześniówka czyli tydzień żeglowania w Chorwacji. - strona 2
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2025 Wszystkie prawa zastrzeżone