Wrześniowa Chorwacja 07,08,09 i 2020 - góry,wyspy i jeziora

Zaglądamy do kościoła parafialnego pw św. Jerolima, patrona miasta. Zbudowano go w 1576 roku.













Sklepienie nawet ładne, ale ten żyrandol… troszeczkę kiczowaty .





Rzeźba patrona miasta w prezbiterium.





Rzut oka na wieżę z innej perspektywy.











Mamy wrzesień więc luz (skorzystamy jeszcze )





Mniej więcej w tym miejscu czeka na nas kolejna niespodzianka z której w sumie też moglibyśmy skorzystać, ale nie było takiej konieczności. Zaraz po wyjściu z parkingu natknęliśmy się na ujęcie wody, w rejonie kościoła i tego pokazanego powyżej pomnika obejmujących się ludków odkryliśmy kolejne 2 działające kraniki. Ale tutaj zaskoczenie było naprawdę spore…otóż w budynku który znajduje się tutaj, budynku miejskich toalet, odkrywamy także… darmowe prysznice . To szok, coś czego absolutnie się w Chorwacji nie spodziewaliśmy… a jednak. Pučišća i tak bardzo się nam spodobała i bezkonkurencyjnie zajęła pierwsze miejsce wśród odwiedzonych przez nas miast na wyspie, ale tym zaskakującym i niespodziewanym udogodnieniem na które zapewne przeważająca większość turystów uwagi nie zwróci, jeszcze mocniej ujęła nas za serce .

Poszliśmy jeszcze kawałek dalej, stamtąd nabrzeże ze szkołą prezentowało się następująco:





A potem wróciliśmy do wspomnianych straganów z pamiątkami ,







od których odeszliśmy nieco zubożeni finansowo, za to ciut bardziej obciążeni w sensie dosłownym bo kamień wiadomo trochę waży .

c.d.n.

kulka53 napisał(a):Miała plaża Trstena swoją lornetkowo-wodociągową rzeźbę, miała Postira swojego morskiego wypatrywacza, ma też i Pučišća swoją zadumaną czy rozmarzoną dziewczynę .

O, tej rzeźby nie pamiętam. Wygląda na dość nową. Widać Pučišća pozazdrościła innym miejscowościom na wyspie - i nawet ładnie im wyszła ta rozmarzona dziewczyna. Obydwie dziewczyny ładnie wyszły.

"kulka53"] Zaraz po wyjściu z parkingu natknęliśmy się na ujęcie wody, w rejonie kościoła i tego pokazanego powyżej pomnika obejmujących się ludków odkryliśmy kolejne 2 działające kraniki.

Krany są praktycznie na każdym nabrzeżu portowym A przy nich jeszcze wtyczki do podłączenia prądu - przecież gdzieś musimy tankować wodę i ładować akumulatory

Ale tutaj zaskoczenie było naprawdę spore…otóż w budynku który znajduje się tutaj, budynku miejskich toalet, odkrywamy także… darmowe prysznice . To szok, coś czego absolutnie się w Chorwacji nie spodziewaliśmy… a jednak.

Nic w tym dziwnego Te prysznice przeznaczone są dla żeglarzy korzystajacych z portowego nabrzeża no i nie są tak do końca darmowe, za postój w portach pobierane są opłaty, sanitariaty sa dla nas dostępne w ramach tej właśnie opłaty portowej. Choć muszę przyznać że sanitariaty i prysznice w tym miasteczku rzeczywiści są z "górnej półki" - inne porty powinny brać przykład

Mikromir napisał(a):O, tej rzeźby nie pamiętam. Wygląda na dość nową. Widać Pučišća pozazdrościła innym miejscowościom na wyspie - i nawet ładnie im wyszła ta rozmarzona dziewczyna. Obydwie dziewczyny ładnie wyszły.

To prawda, takie rzeźby widać było stosunkowo często. Myślę że to bardzo dobry pomysł, pod warunkiem że nie są nadmiernie nowoczesne i gustowne.

Kapitańska Baba napisał(a):Krany są praktycznie na każdym nabrzeżu portowym

To prawda, często są jednak (także w Grecji) zamknięte na kłódki. Staramy się zawsze wyszukiwać inne źródła do zaczerpnięcia wody i o takich pisałem , krany na słupkach prądowych to ostateczność.

Kapitańska Baba napisał(a):Te prysznice przeznaczone są dla żeglarzy korzystajacych z portowego nabrzeża no i nie są tak do końca darmowe

Takiej informacji na budynku ani na prysznicach nie było . Budynek wyglądał jak zwykła miejska toaleta, dostępna dla każdego. Wyjątkowo zadbana, to prawda .

"kulka53"]
To prawda, często są jednak (także w Grecji) zamknięte na kłódki.

W Chorwacji sporadycznie zamykają - spotkałam się z tym dosłownie kilka razy - na przykład w Sumartinie - obsługa zamykała tam krany ponieważ dzieci biegające po nabrzeżu lubiły odkręcać te krany i wylewać wodę do morza.

travel napisał(a):

piekara114 napisał(a):A ten pomnik to nie jest coś z wodociągami powiązany

Jest
Zdzihu o tym pisał w swojej relacji

Faktycznie, całkiem niedawno o tym pisał. Jakoś to przeoczyłam.

Takie info znalazłam w sieci:
U Postirama na otoku Braču svečano je postavljena skulptura Voda akademskog kipara Emila Trutanić. Spomen je to na početak izgradnje vodoopskrbnog sustava za srednjodalmatinske otoke prije gotovo pola stoljeća.

Tłumacz Google:
W Postire na wyspie Brač uroczyście umieszczono rzeźbę „Woda” autorstwa akademickiej rzeźbiarki Emili Trutanić. Upamiętnia początek budowy sieci wodociągowej dla wysp środkowej Dalmacji prawie pół wieku temu.

https://www.voda.hr/hr/novosti/otok-brac-obiljezio-pola-stoljeca-postojanja-vodoopskrbnog-sustava-za-srednjodalmatinske

Tak średnio to przetłumaczone, autorem jest Emil Trutanić, który ma nawet swoją stronę na Facebooku:https://www.facebook.com/EMIL-Trutani%C4%87-akademski-kipar-137005223031937/

kulka53 napisał(a):Przed laty również dotarłem na Brac jedynie do jednego, portowego miasteczka , to był Sumartin a przedostałem się tam promem z Makarskiej, bez samochodu. I nawet też mi się tam podobało, może poza pobliską plażą która była raczej kiepska ...

Też zrobiliśmy sobie taką wycieczkę podczas naszego pierwszego wyjazdu do Chorwacji. Na mnie plaża zrobiła duże wrażenie! Morze miało przepiękny kolor i do tego te góry na horyzoncie. Mieliśmy szczęście, bo w międzyczasie przeszła burza i wszyscy pochowali się do domów, więc mieliśmy plażę tylko dla siebie.
https://www.google.com/maps/place/Beach+Sumartin/@43.2847354,16.8779703,842m/data=!3m1!1e3!4m13!1m7!3m6!1s0x134a8d7c63d7b945:0x2600ad51533602c2!2s21425,+Sumartin,+Chorwacja!3b1!8m2!3d43.2856329!4d16.8726709!3m4!1s0x134a8d64f8827151:0xee67695f7b3d0313!8m2!3d43.2829159!4d16.8797904

Z ciekawostek, niedaleko na skałkach był prysznic ze słodką wodą. Teraz chyba trochę się tam pozmieniało, na zdjęciach widać jakiś beach bar, dmuchańce. Szkoda.

kulka53 napisał(a):Fajnie że Ci się chciało , to dość archiwalne już teksty, powstałe przed odkryciem przez nas Grecji i rozkwitem gorącego uczucia do tego kraju . Osorščica z tego co pamiętam nie kosztowała wiele wysiłku, także polecam

Świetnie się czytało i ładowały się praktycznie wszystkie zdjęcia. Jedne z najlepszych relacji, na jakie miałam okazję trafić. Szkoda, że w najbliższym czasie nie planujecie już wyjazdów do Chorwacji, ale z drugiej strony, biorąc pod uwagę Wasz sposób podróżowania, chyba się nie dziwię. W Grecji jest pod tym względem pewnie dużo większa swoboda. Gdy byłam na Sithonii, widziałam sporo osób nocujących w samochodach i w namiotach, na dziko.

kulka53 napisał(a):Z tego co pamiętam to poza stolicą, która przed laty naprawdę bardzo nam się spodobała, reszta wyspy tak średnio przypadła nam do gustu, zwłaszcza doskwierał nam tam brak odpowiednich dla nas plaż.

Ja też szukam plaż, w których mogę poczuć się jak na końcu świata , więc moje odczucia pewnie byłyby podobne.

Tak myślałam, że tym miejscem będzie Pučišća. Faktycznie, pięknie tam.

Mikromir napisał(a):

kulka53 napisał(a):Miała plaża Trstena swoją lornetkowo-wodociągową rzeźbę, miała Postira swojego morskiego wypatrywacza, ma też i Pučišća swoją zadumaną czy rozmarzoną dziewczynę .

O, tej rzeźby nie pamiętam. Wygląda na dość nową. Widać Pučišća pozazdrościła innym miejscowościom na wyspie - i nawet ładnie im wyszła ta rozmarzona dziewczyna. Obydwie dziewczyny ładnie wyszły.

Też nie widziałam tej rzeźby. W 2015 roku na pewno jej nie było, a w tym roku pominęliśmy Pučišćę...

Paweł, byłam pewna, że miejscowością nr 1 będzie właśnie Pučišća

kulka53 napisał(a):Z Postiry udajemy się prosto do Pučišćy. To miasteczko w zasadzie było dla mnie białą plamą w umyśle , nigdy nie widziałem relacji z niego, nie przypominam sobie też by ktoś je zachwalał, polecał, itp.itd.

Ja zachwalałam, nawet dwa razy W relacji z 2012 roku:
post1006544.html#p1006544

i z 2015:
post1640045.html#p1640045

To piękna miejscowość, ale problem z Pučišćą jest taki, że prawie wcale nie ma tam apartmanów, a jak już się jakiś znajdzie, to bez miejsca parkingowego przed domem

W tym roku bardzo mi zależało, żeby zamieszkać właśnie w tej mieścinie, ale nie znalazłam niczego na naszą kieszeń. Mniejsza konkurencja - wyższe ceny.

Wygląda, jakbyśmy się na Pučišćę obrazili, bo (tym razem) wcale nie spacerowaliśmy w centrum miasteczka Tylko dwa razy wypłynęliśmy kajakiem z okolic kamieniołomu. Tak jakoś wyszło...

Rzeźby Pani w kucki i w 2017 nie było.

kulka53 napisał(a):Z Postiry udajemy się prosto do Pučišćy. To miasteczko w zasadzie było dla mnie białą plamą w umyśle , nigdy nie widziałem relacji z niego, nie przypominam sobie też by ktoś je zachwalał, polecał, itp.itd.

Ale było trochę i u mnie o tej Puciscy
Zapowiedź
post1941600.html#p1941600
I opisy
post1941947.html#p1941947
post1942018.html#p1942018
post1942316.html#p1942316
post2037948.html#p2037948

kulka53 napisał(a):...

travel napisał(a):

piekara114 napisał(a):A ten pomnik to nie jest coś z wodociągami powiązany

Jest
Zdzihu o tym pisał w swojej relacji

Muszę doczytać , dzięki.

A ”prą ciem” bardzo – w odcinku 13 Leniwców w Postirze, ale chyba bardziej opisała go Gusia tylko nie pamiętam czy w Hi Fi Supetar, czy w innej relacji

Epepa napisał(a):Na mnie plaża zrobiła duże wrażenie! Morze miało przepiękny kolor i do tego te góry na horyzoncie.

Ja zobaczyłem ją taką:



Zero słońca i niezbyt ciepło, to był czerwiec. W sieci rzeczywiście wygląda inaczej .

Epepa napisał(a):Świetnie się czytało i ładowały się praktycznie wszystkie zdjęcia. Jedne z najlepszych relacji, na jakie miałam okazję trafić.

Bardzo dziękujemy .

Epepa napisał(a):Szkoda, że w najbliższym czasie nie planujecie już wyjazdów do Chorwacji, ale z drugiej strony, biorąc pod uwagę Wasz sposób podróżowania, chyba się nie dziwię. W Grecji jest pod tym względem pewnie dużo większa swoboda.

Swoboda to tylko jedna sprawa dla której Grecja bardziej nam odpowiada. Prawdę mówiąc teraz w Chorwacji (a zajrzeliśmy w sumie w dość dużo różnych miejsc) wcale z tą swobodą aż tak źle nie było, choć oczywiście to nie to samo. Kolejne aspekty to po pierwsze - bardzo dla nas ważna sprawa - praktycznie pewna dobra pogoda we wrześniu , a po drugie ciepłe w tym czasie morze. Poza tym... plaże w Chorwacji bywają oczywiście fajne, drobne kamyczki to my nawet lubimy , ale te wielkie otoczaki a już nie daj Boże skały już zupełnie nam nie odpowiadają. W Grecji można znaleźć wszystko od bałtyckiego piasku po skały, różnorodność barw plaż, puste, niezabudowane zatoki z możliwym dojazdem... Chorwacja choć piękna niewątpliwie, tego co nam potrzebne jednak nie oferuje albo oferuje w znacznie mniejszym stopniu .

Epepa napisał(a):Ja też szukam plaż, w których mogę poczuć się jak na końcu świata , więc moje odczucia pewnie byłyby podobne.

To mamy wspólne upodobania

Epepa napisał(a):Tak myślałam, że tym miejscem będzie Pučišća. Faktycznie, pięknie tam.

maslinka napisał(a):Paweł, byłam pewna, że miejscowością nr 1 będzie właśnie Pučišća

No tak , dobrze nas już znacie jak widać .
Pučišća okazała się bezkonkurencyjna, choć jak pisałem, ominęliśmy niestety Bol. Mniejszych miejscowości jak Splitska czy Mirca też nie zwiedziliśmy ale tutaj nie mam złudzeń, nie byłyby fajniejsze.

maslinka napisał(a):Ja zachwalałam, nawet dwa razy

Rzeczywiście. Nawet jeśli zaglądałem do tych relacji to bez szczególnego skupienia nad tym co czytam i widzę, w końcu nie planowaliśmy tego że pojedziemy na Brač.
Dzięki za linki. Widzę że kotek pod szkołą rzeźbiarską ma już co najmniej 8 lat .

Abakus68 napisał(a):Ale było trochę i u mnie o tej Puciscy

Nie tylko trochę ale nawet bardzo sporo .
Dziękuję również za linki, dzięki Tobie wiem że z tych 13 wież pozostało więcej niż 2 jak mi się wydawało

Abakus68 napisał(a):Crkva Sv. Stjepana – umieszczam jej zdjęcie z sieci, bo być może ktoś zechce ją zobaczyć.

Ja bym chętnie zobaczył , niestety o jej istnieniu dowiedziałem się wczoraj...

Abakus68 napisał(a):w odcinku 13 Leniwców w Postirze

Tę relację chętnie przejrzę całą, zresztą podobnie jak te poprzednie w całości. W wolnej chwili w najbliższym czasie .

16 września, środa cd.

Zanim opuścimy Pučišćę podjedziemy w jeszcze jedno miejsce. Po pierwsze sprawdzimy czy można by rzucić chociaż okiem na ten słynny kamieniołom, po drugie zobaczymy jak wygląda plaża Lučica… to tak pod kątem popołudniowego (albo środkowodniowego , bo wciąż jest jeszcze wcześnie) plażowania.

Kamieniołom to prężnie działający zakład pod którym stało sporo samochodów pracowników więc tylko pocałowaliśmy szlaban . Lučica zachęcała dobrymi opiniami i rzeczywiście jest to ładne miejsce chociaż kolorki w wodzie wskazywały że jest tutaj bardzo głęboko już od niemal samego brzegu – co w sumie nie dziwi w takiej wąskiej zatoce. Oczywiście nie to nas zniechęciło… raczej fakt że liczyliśmy na pustki a tu kilka aut i wyraźnie słyszalna polska mowa.







Po drugiej stronie cieśniny wznosi się latarnia morska, gdybyśmy wiedzieli wcześniej o tym może byśmy sobie tam podeszli. A tak – tylko fotka.



Widok w kierunki kamieniołomu, miejsca do plażowania jest tu trochę.



Wracając do głównej szosy zatrzymuję się jeszcze w miejscu z którego ładnie widać Pučišćę z góry.









Ujście zatoki, Lučica i kamieniołom, stąd co nieco go widać.

















c.d.n.

A propos pryszniców: czy na wyposażeniu Luny macie coś w rodzaju prysznica? Np w formie worka? Ciekawa jestem jak to się sprawdza....

piekara114 napisał(a):A propos pryszniców: czy na wyposażeniu Luny macie coś w rodzaju prysznica? Np w formie worka? Ciekawa jestem jak to się sprawdza....

Nie mamy czegoś takiego... my w ogóle niewiele mamy . Prostota przede wszystkim... i jak najmniej rzeczy które zajmują miejsce bo nawet jak mamy na dachu box to i tak jest ciasnawo .
Jak się sprawdzałoby... tak sobie myślę że nieszczególnie bo do tego by taki worek zawiesić potrzebne jest - jak widać na obrazku - drzewo. A na plażach, czy przy plażach na greckich wyspach drzewa niezbyt często się zdarzają . Często bierzemy po prostu butelkę z wodą która leży na piachu na słońcu i się grzeje i zbierając się z plaży po prostu się oblewamy... W celu zaś dokładniejszego mycia do spłukiwania (aby zużywać mniej wody) wykorzystujemy drugą osobę

Pokazałeś bardzo ładne widoki na Pučišćę z góry - nie widziałam jej z tej perspektywy, a pięknie się prezentuje.

kulka53 napisał(a):Często bierzemy po prostu butelkę z wodą która leży na piachu na słońcu i się grzeje i zbierając się z plaży po prostu się oblewamy... W celu zaś dokładniejszego mycia do spłukiwania (aby zużywać mniej wody) wykorzystujemy drugą osobę

Właśnie ja też z butelki korzystam, ale ten worek mi się podoba. Zwłaszcza jak oglądałam fotki to można go na otwartej klapie bagażnika zawiesić czy pewnie jak u Was na drzwiach... Bo te worki mają różne z góry zakończenia...
I jeszcze jedno techniczne pytanie: jak dużą butlę gazową macie do gotowania, że na ponad 2 tyg. wakacje Wam wystarcza? Ja właśnie o czymś tam myślę na takie częściowo dzikie wyjazdy i nie mogę sobie sama określić, jaka by nam się przydała.....

Mikromir napisał(a):Pokazałeś bardzo ładne widoki na Pučišćę z góry - nie widziałam jej z tej perspektywy, a pięknie się prezentuje.

Zatrzymaliśmy się dokładnie tutaj
Właśnie dlatego że ładnie było widać z góry

piekara114 napisał(a): można go na otwartej klapie bagażnika zawiesić czy pewnie jak u Was na drzwiach...

Fakt, można... a my też mamy klapę . Niemniej skoro butelki sprawdzały się przez ponad 10 lat to nie będziemy już zmieniać

piekara114 napisał(a):jak dużą butlę gazową macie do gotowania, że na ponad 2 tyg. wakacje Wam wystarcza?

Butla turystyczna 2 kg, napełniana tuż przed wyjazdem, na 2 tygodnie wystarcza nam bez problemu. Oceniam średni codzienny czas gotowania na jakąś godzinę, półtorej - woda na herbatę do termosu na rano, na herbatę na wieczór, na zupki oraz gotowanie kaszy/ryżu/makaronu itp oraz podgrzewanie dania ze słoika. Czasem gdy wieje gotowanie jest utrudnione i trwa dłużej. Gaz w butli po 2 tyg. wraca z nami do domu , na styk wystarcza go mniej więcej na 3 tygodnie takiego normalnego używania jak wyżej (np zeszłoroczna Grecja). Dwukrotnie mieliśmy wakacje miesięczne i wtedy już oszczędzaliśmy gaz jak tylko się dało .