Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Wrześniowa Chorwacja 07,08,09 i 2020 - góry,wyspy i jeziora

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
anakin
Legenda_mistrz LM
Avatar użytkownika
Posty: 33333
Dołączył(a): 11.07.2009
Re: Wrześniowa Chorwacja 07,08,09 i 2020 - góry,wyspy i jezi

Nieprzeczytany postnapisał(a) anakin » 30.10.2020 11:56

kulka53 napisał(a):Kościół św. Krzyża w Ninie czyli słynna najmniejsza katedra świata :)

A wiesz ile "kroków" ma w obwodzie? :wink:
Faktycznie tyle (sprawdzone).
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008
Re: Wrześniowa Chorwacja 07,08,09 i 2020 - góry,wyspy i jezi

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 30.10.2020 13:58

piekara114 napisał(a):Tego Viru to nie macie co żałować.... Ciekawy jest sam wjazd na most, bo ze wzgl. na jego konstrukcję i nachylenie to ma się wrażenie, że w niebie się wjedzie....

Dokładnie, Viru nie ma co żałować. Chociaż "czerwone klify" na północy wyspy fajne są 8) Pokażę te miejsca (Nin również :)) pod koniec relacji.
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006
Re: Wrześniowa Chorwacja 07,08,09 i 2020 - góry,wyspy i jezi

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 30.10.2020 16:36

piekara114 napisał(a):Tego Viru to nie macie co żałować....
Aż tak bardzo nie żałuję :) , znam od lat tutejszą opinię na temat tej wysepki.
Czasem jednak warto przekonać się na żywo :wink: by mieć własne odczucia, poza tym mielibyśmy jeszcze jedną wyspę do chorwackiej "kolekcji" . Ale Vir to był taki luźny pomysł że skoro będziemy w okolicy to może zajrzymy i tam, stało się inaczej, nasze koła potoczyły się w innym kierunku :cool: . Napisałem że żałuję tylko dlatego że ten most tak ładnie wyglądał z daleka...

piekara114 napisał(a):Ujęcie wody bardzo ciekawe, pewnie jakaś dobra woda w nim musi być skoro tyle lokalnych ludzi się tam zebrało...
Na pewno coś musi w niej być skoro bywa tak oblegane. Aż takimi smakoszami nie jesteśmy :) , tę akurat wodę rzeczywiście piliśmy na surowo, w smaku była jak....woda :lol: . Żadnych dolegliwości nie odczuliśmy.

anakin napisał(a):A wiesz ile "kroków" ma w obwodzie? :wink:
Faktycznie tyle (sprawdzone).

Nie mam pojęcia :lol: . Stawiam na.... 50 :roll: , choć to też zależy jakie kto ma kroki :wink:
maslinka napisał(a):Dokładnie, Viru nie ma co żałować. Chociaż "czerwone klify" na północy wyspy fajne są 8) Pokażę te miejsca (Nin również :)) pod koniec relacji.

Właśnie dla tej atrakcji mieliśmy się na Vir wybrać... i może dla którejś z paru piaszczystych plaż jakie zlokalizowałem na googlowej mapie.
Wynika z tego co piszesz że się "miniemy" w relacjach :) , u Ciebie zajrzymy do Ninu a w tym wątku będziemy jeszcze na Bracu. Choć Twoja relacja z trzeciej już tam wizyty z pewnością jest znacznie bardziej rzeczowa i konkretna niż będzie z naszego "dziewiczego" rejsu i wstępnego tej wyspy poznania :roll: :D
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006
Re: Wrześniowa Chorwacja 07,08,09 i 2020 - góry,wyspy i jezi

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 31.10.2020 17:44

10 września czwartek cd.

Następna część dnia niezbyt się nam udała :roll: . Opuściwszy okolice Vrsi udaliśmy się w kierunku Pagu ale nie dojechaliśmy tam od razu, wcześniej odwiedziliśmy - dość nieplanowanie - miejscowość Ljubač. Skusiły nas dwie rzeczy, po pierwsze leżące na końcu małego półwyspu ruiny Castrum Ljubae do których ostatecznie nie dotarliśmy, a po drugie wygladające z daleka zachęcająco piaszczyste wybrzeże w tej okolicy z którego ostatecznie nie skorzystaliśmy :? . Porażka na całej linii :wink: .

Do Castrum Ljubae (a przy okazji widoków z końca półwyspu) chcieliśmy dotrzeć na skróty a przy okazji sprawdzić dostępność tego piaszczystego wybrzeża poniżej. Skrót okazał się absolutnie nieprzejezdny, mało co nie utknęliśmy na amen pośród oliwnych poletek za Ljubačem, wąskie szutrówko-gruntówki się pokończyły i nawet nawrócić było ciężko. A sam półwysep okazał się na tyle wysoki i niedostępny że zejść na wybrzeże przez krzaki i inne chaszcze absolutnie się nie dało mimo że próbowaliśmy.

Jedyna fotka z tej nieprzemyślanej i nieudanej eskapady...

Obrazek

Wracając do cywilizacji :) zajechaliśmy na plażę Ljubač, myśl o plażowaniu na kawałku piaszczystego wybrzeża jednak nas nie opuszczała :wink: , zwłaszcza że pogoda była do tego wręcz wymarzona. Niestety, miejsce to nie przekonało nas do siebie, Małgosia jeszcze byłaby nawet skłonna tutaj na trochę zostać (ten upał....) natomiast ja zaoponowałem. Może gdybyśmy mogli być tutaj sami... ale nie moglibyśmy, tłumów nie było ale pusto też nie. Było tak nieciekawie że nawet żadnej fotki nie mamy.

Za to mamy kilka z położonego nieopodal kawałka wybrzeża (bo trudno to nazwać plażą, mimo oficjalnych znaków) w Ljubački Stanovi. Na zdjęciach wygląda to zdecydowanie korzystniej niż w rzeczywistości, widoczki za to były całkiem fajne... ale plażowanie w tym miejscu chyba nawet miejscowym nie pasuje bo nikogo nie było.

Obrazek

Po tym półwyspie krążyliśmy przed pół godziną :roll:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006
Re: Wrześniowa Chorwacja 07,08,09 i 2020 - góry,wyspy i jezi

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 31.10.2020 17:45

Mogliśmy do riun Castrum Ljubae dotrzeć lepszą drogą ale prawdę mówiąc odechciało się nam :roll: byliśmy trochę zmęczeni gorącem. Jedziemy już prosto na Pag bo wiemy, że na pewno... ok, najprawdopodobniej :wink: , będzie się nam tam podobać, bo chcemy zajrzeć w kilka miejsc o których przed laty nie mieliśmy pojęcia, bo chcemy też przypomnieć sobie tych kilka zakątków które odwiedziliśmy.

Droga na Pag jest długa i niezatłoczona a jadę powoli by jak najpełniej chłonąć widoki, ten niepowtarzalny krajobraz który bardzo chcieliśmy znów zobaczyć i dla którego cały chorwacki tegoroczny wyjazd miał mieć największy sens.

W końcu mamy most,

Obrazek

a zaraz za nim skręcamy do słynnych ruin.

Tym razem jest tu zupełnie inaczej. Jest pusto, na asfaltowym placyku nie ma nie tylko ani jednego auta ale nie ma też ani jednego kota 8O . Przed laty było ich tu sporo, był ruch i rozgardiasz, teraz jest cicho i spokojnie. Jest też potwornie gorąco 8O a lepkie od wilgoci powietrze zniechęca do jakiejkolwiek aktywności. Jednak pamiątkowe fotki muszą być obowiązkowo :) no i oczywiście poprzyglądanie się widokom, przypomnienie sobie tego miejsca i nas sprzed lat...

Fortica wygląda też inaczej, poddano ją małemu liftingowi dzięki którem będzie miała zapewne większą szansę na przetrwanie i cieszenie oczu kolejnych pokoleń spragnionych Chorwacji turystów.

Obrazek

Nie ma małego "okienka" przez które oglądaliśmy przed laty wschodzący księżyc :roll: .

Zdjęcie z 2007

Obrazek

Teraz jest mniej romantycznie ale odrestaurowane i zabezpieczone ruiny też prezentują się naprawdę super.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Nie widać tego na zdjęciu ale paski most też poddawany jest jakims pracom konserwacyjnym, robotnicy przechadzają się po jego łukowej podporze 8O .

Obrazek

Ciekawe czy za jakieś 10 lat znów tutaj przyjedziemy? :cool:

Obrazek

Obrazek

Jeśli miałoby być tak pusto to może warto...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

c.d.n.
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006
Re: Wrześniowa Chorwacja 07,08,09 i 2020 - góry,wyspy i jezi

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 01.11.2020 17:43

10 września czwartek cd.

Wjechawszy na Pag mieliśmy na dziś tylko jeden najważniejszy cel - umieścić się gdzieś na popołudnie na plaży :) . Przed wyjazdem poprzyglądałem się nieco wyspie, co nieco też pamiętałem sprzed lat... odrzuciliśmy już na wstępie zaglądanie do paskich miejscowości takich jak Povljana, Mandre, Vlašići czy Košljun... tam nie znajdziemy tego czego szukamy. Suniemy niespiesznie w kierunku Pagu pośród niewysokich wzniesień wyspy i porastających okolicę wysokich trzcin przy okazji rozglądając się za ewentualnym miejscem na nocleg... przy głównej drodze to średni pomysł, ale kto wie, może i coś by się trafiło.

Ruch jest powiedzmy średni, zauważamy z niepokojem że przeważająca większość mijanych aut, a także tych które nas wyprzedzają, ma polskie rejestracje :roll: , innych zagranicznych praktycznie nie widać. Mijamy miasto Pag i skręcamy na Bošanę, przy drodze stoi znak że droga jest ślepa i przejazdu do sv Duha nie ma... nie wiem kiedy i z jakiego powodu go postawiono i czy rzeczywiście coś tam się stało, jak się nie da przejechać to najwyżej wrócimy.

Zapamiętałem sprzed lat, że plaże nad Paskim Zaljevem u stóp najwyższych paskich wzniesień są liczne i łatwo dostępne. Albo byliśmy wtedy młodsi :wink: , albo pamięć nieco już zawiodła... okazało się to niezupełnie prawdą. Do tych plaż, fakt że licznych, są bardzo strome zejścia a dodatkowym minusem jest to, że dopóki się nie zejdzie na dół nie widać jak plaża wygląda i ile jest na niej ludzi :roll: .

Jedziemy więc powoli rozglądając się i chłonąc mijane widoki. W wielu miejscach było widać stojące przy drodze auta co świadczyło że plaże puste jednak nie są. Polskich rejestracji była i tutaj przeważająca większość, przy plaży sv Marija zatrzymaliśmy się na chwilę i na kilkanaście stojących samochodów WSZYSTKIE były z naszego kraju 8O . Mijamy ostatnie zabudowania, albo prawie ostatnie i zatrzymujemy się przy punkcie widokowym z dość już zdewastowanym oznaczeniem że tędy przebiega któryś południk.

Obrazek

Obrazek

Chodzi chyba o 15 południk co by wskazywało że Chorwacja leży jednak nieco bardziej na zachód niż Polska :)

Obrazek

Widać stąd jakąś plażę na której jest kilka osób... zejście także tutaj jest strome.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Jest pięknie :idea: , Pag nas nie zawiódł i pod względem krajobrazowym jest wręcz genialnie. Nie robimy zdjęć, jest wczesne popołudnie upalnego dnia i w tej chwili marzymy tylko o tym by znaleźć się w tej wodzie poniżej.

Najpierw jednak jedziemy dalej, w pewnym momencie kończy się asfalt a jeszcze dalej zamiast normalnej drogi wzdłuż wybrzeża pojawia się zakaz ruchu i wyjeżdżone na dziko gruntowe dróżki pod górę. Odpuszczamy i wracamy, choć z pewnością przejechać by się dało przy odrobinie ostrożności.

Wracając rozglądamy się za ewentualnym miejscem na nocleg stwierdzając że nie byłoby z tym tutaj wiekszego kłopotu, w okolicy nie ma już żadnych zabudowań a i droga jest jak sprzwdziliśmy średnio przejezdna, po zmierzchu raczej nikt się by tędy nie wybrał. Na plażowanie wybieramy jedną z dwóch plaż - oznaczonych na mapie jako Klara i Tihana, położonych poniżej chronionego dębowego lasu w którego cieniu zostawiamy samochód. Stoją tutaj zakazy zatrzymywania, sądzę jednak że o tej porze nikt tego nie pilnuje, poza tym my umieszczamy się już poza zabronionym odcinkiem.

Schodzimy BARDZO stromy kawałek do plaży Klara, jednak dochodzące z dołu donośne dziecięce okrzyki w języku polskim :wink: sprawiają że zawracamy. Do Tihany jest podobnie stromo, rekonesans jednak wypada pomyślniej - na dole jest polska 6 osobowa, wielopokoleniowa rodzina :wink: i Czesi z małym dzieckiem. Tu zostaniemy.

Wadą plaż w tym rejonie jest to że wcześnie chowa się słońce :roll: a o tej porze roku jest to jeszcze bardziej odczuwalne. Umieściwszy się w fajnym, trochę odrębnym zakątku możemy czuć się swobodnie i załapujemy się może na godzinkę w jego promieniach. Potem nastaje cień ale chłodno nie jest, wręcz przeciwnie, i nawet pojawiający się wiatr nie przynosi ochłody, powietrze jest parne i wilgotne. Kąpiemy się, pływamy z maską i po prostu odpoczywamy obserwując chorwackie, plażowe poczynania naszych rodaków (Czesi dość szybko zniknęli) a także przepływające od czasu do czasu łódki.

Jedyne zdjęcia z tego miejsca.

Obrazek

Obrazek

Nie było to wymarzone plażowanie, no ale nie zawsze jest tak jakby się chciało. Plaże w tym rejonie są bez wątpienia piękne :idea: ale ze względu na ich popularność i inne czynniki zgodnie uznajemy że więcej już tutaj nie wrócimy.
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006
Re: Wrześniowa Chorwacja 07,08,09 i 2020 - góry,wyspy i jezi

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 01.11.2020 18:41

Na nocleg też nie zostajemy pod Svetim Videm (na którego wędrówkę wciąż dobrze wspominamy :) ), Małgosia uznała że nie będzie w tej okolicy zbyt dobrze w związku z czym rzuciwszy okiem na mapę wybrałem inny rejon. Wróciwszy do Pagu skręcamy ostro pod górę i zatrzymujemy się na najsłynniejszym chyba "vidikovcu" w Chorwacji :wink: , tym na miasto Pag, z którym mamy bardzo dobre wspomnienia bo nasze z niego zdjęcie swego czasu zajęło wysokie, bodajże 5 miejsce w chorwackim fotokonkursie :cool: :D .

Tym razem bardzo tutaj wieje :idea: , prognozy zapowiadały tę zmianę i faktycznie ona nastąpiła. Ale spędzamy tu dłuższą chwilę pstrykając i oddając się wspomnieniom :) .

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Zaraz za vidikovcem droga przewija się na drugą stronę najwyższego paskiego grzbietu i kawałek dalej jest nasze odbicie. Zjeżdżam z asfaltu i wyczytujemy na postawionym z boku znaku że to jest droga leśna i poruszanie się nią jest na własną odpowiedzialność... zapala się nam czerwona ostrzegawcza lampka, oho, nie będzie lekko...

I nie jest. Kamienisty trakt jest fatalny :? , może i zdarzyło się nam nieraz poruszać się czymś gorszym ale tu jest też beznadziejnie. Prawdę mówiąc miałem ochotę zawrócić i nie zrobiłem tego tylko dlatego że nie było jak :roll: , poza tym pocieszaliśmy się że to raptem kilometr czy półtora więc damy radę.

Ale jak się okazało - było warto. W pewnym momencie w lewo odbija krótka dróżka już lepszej jakości zakończona małym placykiem parkingowym na kilka aut, placyk jest pusty co nie dziwi skoro jest już prawie ciemno. Placyk jest równy i na nocleg nadaje się wyśmienicie... a zanim zabierzemy się za rozbijanie obozu pójdę jeszcze kawałek w dół sprawdzić jak wygląda plaża Duboka Draga do której właśnie dojechaliśmy. Co nieco było jeszcze widać.... sama plaża jest raczej kiepska, niezbyt duża, za to ze sporymi kamieniami.... natomiast w wodzie jest najprawdziwszy piaseczek 8O , tzn chyba jest bo już dobrze nie było tego widać. Całość w każdym razie raczej na plus i taką też informację przekazałem Małgosi.

To był niezwykle udany wieczór :) , czuliśmy się w tym miejscu bardzo swobodnie, mieliśmy sporo czasu na zajęcie się obiadem i różnymi innymi sprawami. Wiatr nie dokuczał aż tak mocno jak można by się spodziewać, było wciąż bardzo ciepło, wręcz gorąco 8O , nawet w Grecji takie warunki nie zdarzają się tak na co dzień. W oddali migotały pojedyncze światełka czy to łódek ,czy jachtów, widać było zarysy jakichś wysp, nad głowami świecił milion gwiazd. Tak, wiedząc że w Chorwacji będą takie miejsca do spania i taka pogoda to można tu przyjeżdżać :idea: :D

c.d.n.
Mikromir
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6677
Dołączył(a): 17.03.2012
Re: Wrześniowa Chorwacja 07,08,09 i 2020 - góry,wyspy i jezi

Nieprzeczytany postnapisał(a) Mikromir » 01.11.2020 19:30

kulka53 napisał(a): Skusiły nas dwie rzeczy, po pierwsze leżące na końcu małego półwyspu ruiny Castrum Ljubae do których ostatecznie nie dotarliśmy, a po drugie wygladające z daleka zachęcająco piaszczyste wybrzeże w tej okolicy z którego ostatecznie nie skorzystaliśmy :? . Porażka na całej linii :wink: .

Do Castrum Ljubae (a przy okazji widoków z końca półwyspu) chcieliśmy dotrzeć na skróty a przy okazji sprawdzić dostępność tego piaszczystego wybrzeża poniżej. Skrót okazał się absolutnie nieprzejezdny, mało co nie utknęliśmy na amen pośród oliwnych poletek za Ljubačem, wąskie szutrówko-gruntówki się pokończyły i nawet nawrócić było ciężko. A sam półwysep okazał się na tyle wysoki i niedostępny że zejść na wybrzeże przez krzaki i inne chaszcze absolutnie się nie dało mimo że próbowaliśmy.

Zastanawiałam się kiedyś także, czy to wybrzeże jest dostępne z lądu. No to teraz już wiem, że nie należy się tam wybierać.

kulka53 napisał(a): skręcamy do słynnych ruin.

Tym razem jest tu zupełnie inaczej. Jest pusto, na asfaltowym placyku nie ma nie tylko ani jednego auta ale nie ma też ani jednego kota 8O . Przed laty było ich tu sporo, był ruch i rozgardiasz, teraz jest cicho i spokojnie. Jest też potwornie gorąco 8O a lepkie od wilgoci powietrze zniechęca do jakiejkolwiek aktywności.


Pewnie to przez te temperatury takie pustki - wszyscy zostali na plaży. :wink:
Byłam tam w lipcu podczas któregoś z kolei silnego wiatru, gdy nie dało się przyjemnie plażować - sytuacja przedstawiała się zgoła odmiennie: :wink:

aP1350985b.jpg


Za tymi kamulcami na końcu plaży z Waszego zdjęcia:

Obrazek

jest jeszcze jedna plaża, która bywa pusta nawet w sezonie, często na niej wypoczywaliśmy. Zejście rzeczywiście nie jest łagodne, ale w najbardziej stromym miejscu są schodki, więc nie sprawiało nam problemu. Na razie, oczywiście. :oczko_usmiech: No i potem trzeba jeszcze przeskoczyć przez te kamulce. :smo: Dlatego najczęściej woleliśmy zwodować ponton i dopłynąć do niej od niewielkiej plaży z drugiej strony, przy której mieszkaliśmy.

Plaża, na której się zatrzymaliści nad zalewem rzeczywiście ładna - ale takie pustki na niej to tylko po sezonie, albo wcześnie rano... :(
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006
Re: Wrześniowa Chorwacja 07,08,09 i 2020 - góry,wyspy i jezi

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 02.11.2020 08:25

Mikromir napisał(a):No to teraz już wiem, że nie należy się tam wybierać.

Do ruin na pewno nie od strony Ljubača. Droga prowadzi od osady Podvršje ale jak pokazuje street view szuter jest kiepskiej jakości.
Natomiast wybrzeże raczej tylko od strony wody.
Mikromir napisał(a):Pewnie to przez te temperatury takie pustki - wszyscy zostali na plaży. :wink:

Myśmy sobie to tłumaczyli pandemicznymi pustkami ale jak się potem okazało ludzie na Pagu jednak byli... a w taką pogodę grzechem jest nie korzystać z plaży :wink: .
Mikromir napisał(a):jeszcze jedna plaża, która bywa pusta nawet w sezonie, często na niej wypoczywaliśmy.

Oblookałem dokładniej na mapie i faktycznie jest... zresztą całe to wybrzeże obfituje w plaże. Wydaje mi się że im dalej od Dubravy w kierunku sv Duha tym bardziej tracą one na jakości i zejścia są coraz trudniejsze bo droga wiedzie coraz wyżej nad morzem.

Mikromir napisał(a):Plaża, na której się zatrzymaliście nad zalewem rzeczywiście ładna - ale takie pustki na niej to tylko po sezonie, albo wcześnie rano... :(

Aha :roll: .
Nam podobała się tak sobie, może dlatego że niewiele było już na niej słońca. Ale za to chyba właśnie tam było najbogatsze życie podwodne z jakim się spotkaliśmy podczas tego wyjazdu a i woda była całkiem ciepła :)

Miło że jesteś z nami, komentarze od znawców danego miejsca/rejonu zawsze czegoś nas uczą :papa:
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006
Re: Wrześniowa Chorwacja 07,08,09 i 2020 - góry,wyspy i jezi

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 02.11.2020 08:52

11 września, piątek

Zgodnie z prognozą wiatr do rana się uspokoił :) i po bardzo ciepłej nocy wstał piękny dzień. Schodzę na plażę by zweryfikować wieczorny rekonesans i teraz też wypada on pomyślnie ale zdanie drugiej połowy też się liczy :wink: więc decyzja czy zostajemy tutaj dziś czy nie zapada nieco później. Ocena również jest pozytywna :) , zostajemy.

Oboje odnosimy wrażenie że „zaplecze” plaży Duboka Draga jest wymarzone wręcz do tego by pomieszkać tam w namiotach na dziko… nawet kamienie są pousuwane spod drzewek a płaskie placyki wyglądają jakby namioty zwinięto niemalże przed chwilą :roll: . Zastanawiamy się czy jest to w ogóle możliwe, w ogóle w Chorwacji pewnie tak, ale tutaj, w takim dość łatwo (mimo fatalnej drogi dojazdowej) dostępnym miejscu? Chyba jednak nie… ale kto wie.

Poranne czynności na placyku zabierają mniej więcej tyle czasu co zwykle, a nawet więcej bo wiedząc że dziś stąd się nie ruszamy, nie musimy się spieszyć :) . Nikt się nie pojawił jak dotąd więc jesteśmy dobrej myśli. Jedyny minus tego parkingowego placyku jest taki że nie ma tutaj ani skrawka cienia :? , także dziś Luna smażyć się będzie w chorwackim słońcu a wraz z nią wszystkie nasze rzeczy. Przed wyjściem zabezpieczamy wnętrze jak się da i zabieramy ze sobą to co uznajemy że lepiej będzie jak poleży w cieniu na plaży. Daleko nie jest :) .

Zatoczka z plażą Duboka Draga nie zachwyca jeśli chodzi o samą plażę – jest niewielka i są na niej raczej wielkie kamienie i otoczaki. Z jednej strony ma mały kawałek piasku z również piaszczystym zejściem do wody. My wybieramy przeciwną jej stronę oddzieloną niewysokim murkiem – miejsca do leżenia za wiele tutaj nie ma ale za to jest rozłożyste drzewo dzięki któremu zawsze jakiś kawałek naszego miejsca będzie zacieniony. Natomiast zdecydowanie nas zachwyca :hearts: cudowne, piaszczyste dno, mięciutki, biały, drobny piaseczek w zasadzie był tym co przeważyło szalę pozostania dziś właśnie tutaj :D . I nie zawiedliśmy się pod tym względem na pewno…

Zdjęcia z poranka, jak widać było pusto i liczyliśmy że w takich warunkach ten dzień dzisiaj spędzimy :idea: .

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Gdyby to była Grecja to zapewne mielibyśmy na to szansę, nasze doświadczenie właśnie tak nam podpowiadało. Ale nie jesteśmy w Grecji…

Po jakiejś godzinie pojawili się pierwsi plażowicze, para młodych ludzi jak się okazało z Polski. Na początku porządnie nas wkurzyli :evil: bo ledwo przyszli umieściwszy się po drugiej stronie plaży włączyli jakąś muzykę. Na szczęście z niewiadomych przyczyn po może 15 minutach znów zapanowała błoga cisza…

Potem pojawili się następni ludzie, następni, następni i jeszcze następni :roll: . Jedni byli krócej, inni dłużej, przez cały dzień przewinęło się przez Duboką Dragę z pewnością ze 30 osób. Większość to Polacy, ale byli też Czesi a także mieszana para chorwacko-włoska z małym dzieckiem. I właśnie ta jedna jedyna para plażowała tak jak my… czyli FKK, reszta ograniczała się ewentualnie do topless, ale też nie wszyscy. Nie czuliśmy się komfortowo w takich warunkach ale zdecydowanie nie zamierzaliśmy dostosowywać się do większości – zwłaszcza że byliśmy tutaj pierwsi :idea: a zgodnie z niepisaną zasadą to właśnie ci pierwsi ustalają warunki na plaży :wink: . Być może gdyby była to Grecja to tak by się stało, a może i też gdyby to nie Polacy dominowali tego dnia w tym miejscu to też było inaczej…nigdy nie przepadaliśmy za rodakami na wakacjach ale po dzisiejszym dniu i usłyszanych mimochodem komentarzach rozłożonej nieopodal trójki (zwłaszcza młodej dziewczyny) wiemy już na pewno że słysząc gdzieś za granicą polską mowę najlepiej uciekać jak najdalej :? .

Obrazek

Na szczęście reszta nie zwracała na nas większej uwagi, może nawet i żadnej.

A dodatkowe złe zdanie o rodakach wyrobiliśmy sobie jeszcze później gdy wspiąłem się nieco wyżej za nasze plażowe miejsce po skałkach i zastałem tam powciskane w zakątki puszki po piwie na których napisy nie pozostawiały złudzeń jaki jest kraj ich pochodzenia… więc raczej było jasne kto je tutaj zostawił :evil:

Parę popołudniowych już fotek gdy plaża powoli pustoszała.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

W końcu, pod wieczór zostaliśmy już zupełnie sami.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Dopiero wtedy zebraliśmy się do auta, oprócz niego na placyku już nie było żadnego innego pojazdu i swobodnie mogliśmy się zająć gotowaniem obiadu, a potem w zupełnych już ciemnościach posiedzieć sobie jeszcze w ciszy i spokoju wpatrując się w połyskujące podobnie jak wczoraj światełka w oddali i w jeszcze większej oddali gwiazdy nad naszymi głowami. Ten wieczór był kopią tego poprzedniego, było znów bardzo ciepło, było prawie bezwietrznie, było naprawdę super.

W sumie to był udany dzień, odpoczęliśmy, poleżeliśmy i popływaliśmy w średnio ciepłej wodzie (rano termometr pokazywał 22 stopnie, popołudniu było 24). Na pewno jednak minusy też były ale dzięki temu zdobyliśmy nowe chorwackie doświadczenie… chorwackie, ale sądzę że spokojnie można je przełożyć też i na inne kraje. Po tym dniu poznaliśmy też kolejny powód dla którego, mimo że Chorwacja jest blisko i bywa naprawdę piękna i fajna, warto jednak odwiedzać greckie wyspy :idea: .

c.d.n.
megidh
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5150
Dołączył(a): 03.04.2014
Re: Wrześniowa Chorwacja 07,08,09 i 2020 - góry,wyspy i jezi

Nieprzeczytany postnapisał(a) megidh » 02.11.2020 11:05

kulka53 napisał(a):Po jakiejś godzinie pojawili się pierwsi plażowicze, para młodych ludzi jak się okazało z Polski. Na początku porządnie nas wkurzyli :evil: bo ledwo przyszli umieściwszy się po drugiej stronie plaży włączyli jakąś muzykę. Na szczęście z niewiadomych przyczyn po może 15 minutach znów zapanowała błoga cisza…

…nigdy nie przepadaliśmy za rodakami na wakacjach ale po dzisiejszym dniu i usłyszanych mimochodem komentarzach rozłożonej nieopodal trójki (zwłaszcza młodej dziewczyny) wiemy już na pewno że słysząc gdzieś za granicą polską mowę najlepiej uciekać jak najdalej :? .

A dodatkowe złe zdanie o rodakach wyrobiliśmy sobie jeszcze później gdy wspiąłem się nieco wyżej za nasze plażowe miejsce po skałkach i zastałem tam powciskane w zakątki puszki po piwie na których napisy nie pozostawiały złudzeń jaki jest kraj ich pochodzenia… więc raczej było jasne kto je tutaj zostawił :evil:

Cóż, tak właśnie większość naszych rodaków się zachowuje i to nie tylko za granicą. W kraju też na każdym kroku spotykamy się z zachowaniem daleko wykraczającym poza kulturalne. Ale nie można wszystkiego co złe przypisywać tylko naszej narodowości. Turyści z innych krajów też potrafią pokazać swą brzydką twarz. Dlatego najlepiej szukać do odpoczynku ustronnych miejsc lub nie zwracać uwagi na niechciane towarzystwo.

Piękny zachód słońca mieliście okazje podziwiać tego dnia. :D
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 16237
Dołączył(a): 30.06.2010
Re: Wrześniowa Chorwacja 07,08,09 i 2020 - góry,wyspy i jezi

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 02.11.2020 13:51

kulka53 napisał(a): W wielu miejscach było widać stojące przy drodze auta co świadczyło że plaże puste jednak nie są. Polskich rejestracji była i tutaj przeważająca większość, przy plaży sv Marija zatrzymaliśmy się na chwilę i na kilkanaście stojących samochodów WSZYSTKIE były z naszego kraju 8O .
To samo było w lipcu, jeszcze kilka czeskich samochodów można było spotkać....

kulka53 napisał(a): Na plażowanie wybieramy jedną z dwóch plaż - oznaczonych na mapie jako Klara i Tihana, położonych poniżej chronionego dębowego lasu w którego cieniu zostawiamy samochód. Stoją tutaj zakazy zatrzymywania, sądzę jednak że o tej porze nikt tego nie pilnuje, poza tym my umieszczamy się już poza zabronionym odcinkiem.
Mandaty w lipcu rozdawali między godz.13-15....

kulka53 napisał(a): Wadą plaż w tym rejonie jest to że wcześnie chowa się słońce :roll: a o tej porze roku jest to jeszcze bardziej odczuwalne.
To ogromna wada tych plaż. Dodatkowo strome zejścia, co z małymi dziećmi i całym majdanem utrudnia sprawę, a ewentualne tłumy są widoczne w minimum połowie zejścia, i co by nie mówić te plaże z góry wyglądają bajecznie, ale już z poziom kamieniu duża część ich uroku odlatuje..... Takie były moje doznania z tych plaż....

:papa:
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 16237
Dołączył(a): 30.06.2010
Re: Wrześniowa Chorwacja 07,08,09 i 2020 - góry,wyspy i jezi

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 02.11.2020 13:57

kulka53 napisał(a):Placyk jest równy i na nocleg nadaje się wyśmienicie... a zanim zabierzemy się za rozbijanie obozu pójdę jeszcze kawałek w dół sprawdzić jak wygląda plaża Duboka Draga do której właśnie dojechaliśmy. Co nieco było jeszcze widać.... sama plaża jest raczej kiepska, niezbyt duża, za to ze sporymi kamieniami.... natomiast w wodzie jest najprawdziwszy piaseczek 8O , tzn chyba jest bo już dobrze nie było tego widać. Całość w każdym razie raczej na plus i taką też informację przekazałem Małgosi.
Też się tam wybraliśmy..... Kolor morza był fantastyczny... ale o jakości drogi wolę nie myśleć.... Na plaży byliśmy my (3 os), jedna rodzina tekstylna i jedna para nagusków. Idealnie. Zaglądały też rodziny z dziećmi, ale para pod skałkami ich zniechęcała...i bardzo dobrze....


Fajnie oglądać miejsca, które ledwie w lipcu odwiedziłam....

:papa:
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006
Re: Wrześniowa Chorwacja 07,08,09 i 2020 - góry,wyspy i jezi

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 02.11.2020 18:45

megidh napisał(a):Turyści z innych krajów też potrafią pokazać swą brzydką twarz. Dlatego najlepiej szukać do odpoczynku ustronnych miejsc lub nie zwracać uwagi na niechciane towarzystwo.

Tak, to prawda, oczywiście nie można uogólniać. Zdarzało się nam mieć i sympatyczne spotkania z rodakami, a źle wspominać bliższe spotkania z np.Włochami. Jak próbuję sobie przypomnieć różne sytuacje to złego słowa nie możemy powiedzieć natomiast o Niemcach czy Francuzach... ale te opinie nie są miarodajne do końca bo jednak od lat staramy się szukając odludnych plaż wakacyjne kontakty ograniczać do minimum :cool: .
M.in. stąd wzięła się też potrzeba i pomysł na samochodowe noclegi...

piekara114 napisał(a):To samo było w lipcu, jeszcze kilka czeskich samochodów można było spotkać....

Poza Polakami faktycznie najbardziej zauważalną nacją byli Czesi... takie to już widocznie były tegoroczne wakacje :roll:
piekara114 napisał(a):Mandaty w lipcu rozdawali między godz.13-15....

8O A jednak...
Mogło być tak że zaparkowaliśmy tam już po 15... ale chyba jednak wcześniej. No ale i tak byliśmy "poza zasięgiem" znaków, przynajmniej tak mi się wydaje :) .
piekara114 napisał(a):Takie były moje doznania z tych plaż....

Nie różnią się w ogóle od moich. Dlatego od razu uznaliśmy że to był pierwszy i ostatni raz w tym rejonie.
piekara114 napisał(a):Też się tam wybraliśmy..... Kolor morza był fantastyczny... ale o jakości drogi wolę nie myśleć....

Droga fatalna, ale raczej niczego nie uszkodziliśmy. Kusiło by pojechać dalej wzdłuż wybrzeża ale jednak nie zaryzykowałem.
Z tego co piszesz wynika że w lipcu było puściej na tej plaży niż we wrześniu :D
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 16237
Dołączył(a): 30.06.2010
Re: Wrześniowa Chorwacja 07,08,09 i 2020 - góry,wyspy i jezi

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 06.11.2020 09:35

Puk, puk.....
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Wrześniowa Chorwacja 07,08,09 i 2020 - góry,wyspy i jeziora - strona 5...
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone