Janusz Bajcer napisał(a):teraz wiem, że są dwa Alany
Ale Veliki jest bezpieczniejszy, a Mali nadal zaminowany
Przynajmniej jego okolice.......
Ale Croatek przejechał i nic mu się nie stało, więc można i pewnie warto, może za rok spróbuję.......
PAP napisał(a):zawodowiec napisał(a):Gajus.ems napisał(a):Tylko jeszcze nie mówiłem o tym mojej żonie, którą muszę przekonać aby przez kilka dni pozostała sama na jakiejś kwaterze. Niestety nie podziela moich zainteresowań i woli odpoczywać na plaży, ale zawsze można osiągnąć kompromis.
Skąd my to znamy... też mam co roku takie trudne kompromisy.
I widzicie panowie ... Kulka i Lidia nie mają takich problemów
kulka53 napisał(a):PAP napisał(a):zawodowiec napisał(a):Gajus.ems napisał(a):Tylko jeszcze nie mówiłem o tym mojej żonie, którą muszę przekonać aby przez kilka dni pozostała sama na jakiejś kwaterze. Niestety nie podziela moich zainteresowań i woli odpoczywać na plaży, ale zawsze można osiągnąć kompromis.
Skąd my to znamy... też mam co roku takie trudne kompromisy.
I widzicie panowie ... Kulka i Lidia nie mają takich problemów
O, to jest bardzo moim zdaniem ważne, z tego co czytam tu na forum( i nie tylko) rzadko kiedy w tym względzie pary dobrze się dobierają.
My poznając się nie mieliśmy specjalnie górskich doświadczeń, zwłaszcza Lidia, ja byłem wcześniej na Giewoncie ona na Turbaczu , ale stopniowo zaczęliśmy wspólne wyjazdy , najpierw w Karkonosze, potem w Tatry, Pieniny, Gorce, Bieszczady i Beskidy, potem w Tatry Słowackie, no i wreszcie trzeba było zasmakować czegoś nowego, dlatego pojechaliśmy w Alpy Julijskie.
No a potem odkryłem to forum ........no i 'wpadliśmy' w Bałkany na dobre
PAP napisał(a):kulka53 napisał(a):I faktycznie byliśmy w tych samych godzinach
Przypominam sobie Polaków (słyszeliśmy rozmowy po polsku), młode małżeństwo z 2 dzieci z których jedno chyba było w wózku, spacerujące po Sibenickiej starówce. Niestety nie pamiętam jak wyglądali - trudno wszystkich pamiętać, nawet z Twoich zdjęć pokazujących Twoją Rodzinę nie jestem w stanie stwierdzić czy to może byliście Wy......
Ale gdyby tak było - świat jest mały a internet jeszcze bardziej go zmniejsza
Pozdrawiam
Lidia i Kulka,
A tych Turystów poznajecie
Dziś właśnie montowałem film z pobytu w Sibeniku i ... na jednym ujęciu zobaczyłem te dwie postacie , które wydały mi się znajome ze zdjęć z waszej relacji z Zadaru ... dokonałem porównania 'wzrokowego' i na 99,9% jestem pewien, że to WY
Pozdrawiam,
PAP
PAP napisał(a):Czyli mówiąc bardziej dosadnie, przeszkadzaliśmy Wam w zrobieniu zdjęcia
PAP
PAP napisał(a):W wolnej chwili wgram tu albo do siebie jakąś mapę Sibenika, to porównamy trasy przejścia przez miasto
PAP napisał(a):Fakt, że wasza swoboda decyzyjna w wybieraniu miejsc na nocleg to dla nas element niedostępny ... uroki podróżowania BEZ dzieci
Pozdrawiam,
PAP
Lidia K napisał(a):PAP napisał(a):kulka53 napisał(a):PAP napisał(a):
Lidia i Kulka,
A tych Turystów poznajecie
Dziś właśnie montowałem film z pobytu w Sibeniku i ... na jednym ujęciu zobaczyłem te dwie postacie , które wydały mi się znajome ze zdjęć z waszej relacji z Zadaru ... dokonałem porównania 'wzrokowego' i na 99,9% jestem pewien, że to WY
Agent PAP stanął na wysokości zadania i wykrył naszą obecność w Szybeniku faktycznie jak na Holmesa przystało
My też oczom nie wierzyliśmy widząc się na fragmencie czyjegoś filmu........
A swoją drogą nam niestety nie przyszło do głowy używać swojej kamery w trakcie spaceru po mieście, gdyby tak było, może moglibyśmy również mieć nagranego PAP-a z rodziną ale o szczegółach, kiedy po umysłowym wysiłku przypomnieliśmy sobie gdzie też mogliśmy się spotkać piszemy tutaj
Lidia i Kulka,
Poniżej wklejam mapkę z trasą naszego spaceru po Sibeniku. 0 to miejsce, gdzie parkowaliśmy samochód, 1 to nasza najlepsza jadłodajnia w HR , 2 to miejsce, gdzie moim zdaniem 'wpadliście' w mój kadr, zaś 3 to Katedra Sv Jakov, o ile dobrze ją umieściłem na mapie My poruszaliśmy się po trasie odwrotnie do ruchu wskazówek ...
Na marginesie, mapkę ściągnąłem z: http://www.cromaps.com/
Pozdrawiam,
PAP
[
Widzę, że poruszaliście się właściwie tylko w pobliżu wybrzeża, nasz spacer był nieco obszerniejszy
Dorysujemy naszą trasę, ale z powodu gorączki przedświątecznej nie jesteśmy w stanie tego zrobić od ręki
Lidia K napisał(a):PAP i jego rodzina dobrze wybrali drogę wzdłuż wybrzeża bez chodzenia po schodach (z dzieckiem na ręku) my włóczyliśmy się od twierdzy do wybrzeża prawie wszystkimi uliczkami, od kościoła do kościoła, od placu do placu.
Trasa PAPa narysowana jest na niebiesko, a nasza na zielono tam jasno zielono a z powrotem na ciemno zielono. Czerwone strzałki pokazują miejsca bliskiego spotkania, jedno pod katedrą, drugie w uliczce. Ze zdjęcia PAP wynika, że wszyscy szliśmy wtedy w tym samym kierunku.
Powrót do Nasze relacje z podróży