Dziękuję WAM za miłe słowa
Parę słów wyjaśnienia, Jacku, Helenko, Piotrze, ciągu dalszego tym razem nie będzie........... Dłuższa relacja (mam głęboką nadzieję) powstanie jako uzupełnienie dwóch poprzednich części z lat 2007 i 2008 po powrocie z wyjazdu wrześniowego
dangol napisał(a):Czyżby nastąpiła przemiana Górskiego Zdobywcy na wilka morskiego
Jak wrażenia?
Danusiu, zamiana.........
, raczej nieeeeeee
Co najwyżej połączenie tych dwóch możliwości spędzania urlopu byłoby satysfakcjonujące, dwa tygodnie w górach, potem kolejne dwa na morzu, kołysząc się wśród fal..... Echhhhh marzenia
To był tylko zwykły rejsowy promik relacji Biograd - Tkon
Plavacu, dokładnie tak, wypoczynek w upale, w naszych bałkańskich wrześniach tego nie doświadczamy...... Ale nie do końca tylko sielanka i wypoczynek, poszukiwania pięknych Paskich zatoczek przypłaciłem bolesną kontuzją łokcia gdy potknąłem się na stromych, ostrych jak brzytwa, wysmaganych burą skałach
Mama, cóż......... zachwycona to mało powiedziane, nie zeszłoroczna Riviera Makarska, a tegoroczny Pag i okolice to dla niej piękno Chorwacji.......
Kilka słów na temat wyjazdu czyli
mini-relacja :
Wyjazd z Wrocławia 5.06 (piątek), około południa, powrót 16.06 (wtorek) po południu. Przesunąłem go o dwa dni by uniknąć zapowiadanej brzydkiej pogody i opłaciło się.
Trasa: Strzelin-Nysa(PL)-Vrbno-Bruntal-Sternberk-Olomouc-Prerov-Uherske Hradiste(CZ)-Holic-Bratysława(SK)-TRASA 86(H)-Lendava(SLO)-Varazdin-Zagrzeb(autostradą
)-PAG, z powrotem identycznie.
Całkowity koszt wyjazdu to 2000 PLN
Kilka słów wyjaśnienia odnośnie autostrady, jechałem z osobą w podeszłym wieku i na dodatek panicznie bojącą się wszelakich wzniesień, stąd wybór autostrady by uniknąć jazdy po chorwackich górach....... Wrażenia z jazdy - może być
, jakoś przeżyłem poruszając się ze średnią prędkością 100 km/h
Cały wyjazd poruszałem się nie całkiem sprawnym autkiem, nie włączał się niestety wentylator chłodnicy w związku z czym silnik grzał się niemiłosiernie, w krytycznych momentach pomagało włączenie grzania kabiny i otwarcie szeroko wszystkich okien
Przyjechaliśmy na Pag w sobotę po południu, początkowo szukałem kwatery w Simuni ale to nie był dobry wybór, drogo i brak widoków na morze, a u właścicielki gdzie wynajmowałem apartament 2 lata temu nie było wolnych miejsc. Miasto Pag wyglądało jak wymarłe, większość domów zamknięta bądź przygotowywana do sezonu (remonty itp.) ale w pierwszym domu do którego weszliśmy (część miasta w kierunku na Bosanę) z miejsca dostaliśmy bardzo wygodny apartament za 25 euro z przepięknym widokiem na Velebit, Paską zatokę i oba półwyspy.
Wyjazd był całkowicie relaksacyjny, przedsezonowy Pag był bardzo gościnny, właściwie tylko jeden dzień nie należał do udanych pogodowo, a poza tym panowała wspaniała, słoneczna pogoda jak na Chorwację przystało. Potwierdziły się moje wcześniejsze wrażenia, że Pag należy i zawsze będzie należał do moich najbardziej ulubionych miejsc w Chorwacji (krajobrazowo rzecz jasna)
Wycieczki:
1.) Zadar, Nin, plaża w Ninie
2.) Półwysep zamykający zatokę Paską (za miastem Pag)
3.) Bosana, Sv Marija, Sv Marko
4.) Lun, Towarnele, koniec Pagu
5.) Vransko Jezero, Biograd na moru, Tkon
Mała ciekawostka, poniżej dwa zdjęcia ruin nieopodal Paskiego Mostu:
Wrzesień 2007
Czerwiec 2009
Jak widać okienko z uchwyconym przed dwoma laty księżycem już nie jest kompletne
. Taki los nawet najpiękniejszych ruin
Pozdrawiam