Wróclem z chorwacji 04.06.-20.06.Przemyślenia
napisał(a) rafik » 30.06.2009 14:59
Witam! 20.06 wróciłem z Chorwacji. Był to nasz pierwszy wyjazd do Cro i chciałem napisać o swoich przemyśleniach. Usiadłem do komputera i za bardzo nie wiem co napisać ponieważ mam strasznie mieszane uczucia. Może najpierw te pozytywne wrażenia. Zwiedziliśmy Biograd ( 3 dni ), Hvar 2 dni no i Promajna k/Makarskiej ( 12 dni ). W każdym z tych miejsc widziałem coś wspaniałego czego bym pewnie gdzie indziej nie ujrzał. Biograd, wspaniała impreza na otwarcie sezonu turystycznego międzynarodowa kuchnia, muzyka itd. Super. Jak ktoś był to wie. Droga z Biogradu do Drvenika pełna wrażeń ale " dzięki temu ", że źle zjechałem z autostrady, przepiękne widoki (może później wkleję Pictures). Góry, rzeki.......... Hvar piękna wyspa, super wrażenia, coś niepowtarzalnego choć wróciliśmy po dwóch dniach gdy uznaliśmy, że jest piękna ale dla dzieci do zabawy są lepsze plaże na kontynencie. I w końcu Promajna przeurocza miejscowość dla ludzi szukających spokoju ( choć po 15.06 to już mnóstwo ludzi ). Widok masywu Biokovo nad przepięknym adriatykiem niepowtarzalny. No i najważniejsze. Piękna pogoda, słońce plażowanie i ciepłe wieczory. Jednak w tym wszystkim mój pozytywny odbiór jest trochę zmącony przez ceny. Chciałem zaznaczyć, ze nie chodzi o to, że mnie nie stać i się porwałem z motyką na słońce ( uprzedzam śmiesznych krytykantów z tego forum ). Przed wyjazdem przez ponad pół roku zbierałem informację, rozmawiałem z znajomymi, którzy kilka razy już byli w Chorwacji. Okazało się, ze jednak w tym roku ceny naprawdę poszły do góry i w cale nie przez kurs euro. Już nie będe pisał o poszczególnych cenach bo już są takie wątki, ale naprawdę to piwo za ok 9 kun w sklepie nie smakuje tak bardzo a w mojej ocenie bilet do parku KRKA za 95 kun to chyba lekkie przegięcie. Wodospady piękne, no ale kup tam piwo 20 kun, czy Ice tea 18 kun i pobyt tam już odbierasz inaczej. Nie wiem czy pojadę jeszcze do Chorwacji ale nie ukrywam, ze chce tam się wracać. Zastanawiam się nad Czarnogórą no ale zobaczymy.