Podróż do przeszłości - Wrocław dla dzieciaków

napisał(a) **piekara114** » 31.03.2015 10:49

Lednice napisał(a):No, Rynek jest ekstra wypasiony

Widać, że w czasach kiedy budowano te kamienice, w XVII-XVIII wieku,
Wrocław był już bogatszy od Krakowa

Czy bogatszy to nie wiem, ale raczej starsze nasze krakowskie kamieniczki są. I na Rynku nie muszę się martwić o szpilki :oczko_usmiech:

napisał(a) **piekara114** » 31.03.2015 14:32

Jesteśmy pod pomnikiem Fredry. Gdyby nie to, że przewodniczka dość dużo o pomniku mówi, chyba bym go nie zauważyła.
Obrazek

Pomnik wędrował od Lwowa przez Wilanów, by ostatecznie stanąć we Wrocławiu.
Przewodniczka w tym miejscu wspomina po raz kolejny jak to Wrocław, co chwilę zmieniał przynależność z polskiej, na czeską, niemiecką i tak kilka razy się wymieniając, by ostatecznie po II WŚ stać się polskim miastem. I znajdujący się w tym miejscu pomnik pruskiego króla Fryderyka Wilhelma III lekko nie pasował, zrzucono go z cokołu i zastąpiono go Fredrą. Fredry też życie nie oszczędza, co pewien czas traci narzędzie swojej pracy, czyli pióro…
Obrazek

Skoro stoimy przy Fredrze to obok siebie mamy też Ratusz wrocławski
Obrazek

Ratusz pełnił typową dla tego miejsca funkcję. Oprócz rządzących miastem był tu także sąd. Szczegółowe informacje tu.
Ratusz z drugiej strony ma pięknie zdobioną nadbudowę oraz zegar
Obrazek

Przed Ratuszem znajduje się pręgierz, który chyba jest punktem spotkań mieszkańców miasta – sadząc po ilości oczekujących, a później znikających ludzików…
Obrazek

Pręgierz to oczywiście miejsce wykonywania kar na nieuczciwych obywatelach. Na szczycie pręgierza znajduje się figurka kata.
Cofnijmy się jeszcze ku Fredrze…
W budynku Ratusza, a raczej w jego podziemiach znajduje się
Obrazek

Niestety do środka nie weszliśmy, wiadomo dzieci :roll:

…

Tutaj ciekawy artykuł o piwnicy
Warto zwrócić uwagę na posagi nad wejściem do piwnicy
Obrazek

Figurki budzą uśmiech na twarzy, bo jak nie uśmiechnąć się jak widzimy faceta wracającego do domu w stanie wskazującym na … a tu czeka na niego szanowna małżonka, która raczej uśmiechu na twarzy nie ma… a w ręce dzierży drewniaka…. :mrgreen:

Wiadomo, kto w domu rządzi :mrgreen:

napisał(a) **GOLDEN** » 31.03.2015 14:53

Myślę,że o Piwnicy Świdnickiej najwięcej może opowiedzieć kolega Slapol.... :mrgreen:

napisał(a) **piekara114** » 31.03.2015 15:09

GOLDEN napisał(a):Myślę,że o Piwnicy Świdnickiej najwięcej może opowiedzieć kolega Slapol....

To czekam jak wpadnie i podzieli się swoimi wspominaniami

napisał(a) **piekara114** » 31.03.2015 17:20

Mamy półgodzinny przerwy w zwiedzaniu, na rozgrzanie się. My ruszamy swoim krokiem i spotykamy chyba najbardziej znane krasnalki Syzyfki
Obrazek

Przerwa mija błyskawicznie i już wszyscy razem zmierzamy w kierunku kościoła z mostkiem pokutnic. Zrobił się już zmierzch i zdjęcia zdecydowanie gorsze
Obrazek

Przewodniczka opowiada legendę o młodych dziewczynach kokietujących mężczyzn, które nie były chętne do statecznego życia mężatek. Matki miały straszyć panny, że jeśli nie zaczną się właściwie zachowywać, czeka je los starej panny przechadzającej się nocą po mostku.. .
Tutaj jeszcze inna legenda związana z dzwonem tego kościoła Warto zajrzeć jeszcze na tą strone tu trochę inna wersja legendy, ale przesłanie takie samo…

Do kościoła…nie wchodzimy, ale spotykamy bajkowego Motocyklistę przy wejściu do katolickiej świątyni
Obrazek

Wędrujemy ul. Szewską ku Odrze i spotykamy
Klucznika
Obrazek

oraz ukrytego O’Barka
Obrazek

I tak doszliśmy do Odry i Wyspy Piasek
Obrazek

A w bramie spotykamy jeszcze Ossolinka
Obrazek

napisał(a) **retro520** » 31.03.2015 19:07

Studiowałem pięć lat we Wrocku i za każdym razem jak mam możliwość doń zajeżdżam

napisał(a) **piekara114** » 01.04.2015 14:08

Mostem Piaskowym, ale czerwonym przechodzimy na wyspę. Przewodniczka opowiada o kościele NMP, ale przede wszystkim o budynku tuż obok kościoła, w którym mieści się Biblioteka Uniwersytecka na Piasku. Kiedyś były to zabudowania przyklasztorne, ale zostały przejęte przez miasto i stworzono tu bibliotekę - przechowywano tu najcenniejsze zbiory w dużej mierze pochodzące ze zbiorów kościelnych. Budynek w doskonałym stanie zachował się do czasów wojny, obce były mu wszelkie klęski. W czasie II WŚ w podziemiach Biblioteki Uniwersyteckiej znajdował się sztab Festung Breslau. Zbiory zostały częściowo przeniesiono. Niestety część, która pozostała spłonęła w czasie jednego z bombardowań i pożaru i to tuż po kapitulacji miasta.
Siadamy na ławkach na Bulwarze i patrzymy Odrę i na Katedrę na Ostrowie
Obrazek

Jest dopiero godz. 18. Dzieci nogami ledwie przebierają, przecież wyjechaliśmy 12 godz. temu, a wstać trzeba było jeszcze wcześniej. Nie ma się co dziwić.
Słuchamy o Moście Tumskim, o kłódkach i zmierzamy do Katedry
Obrazek

..ale wcześniej zatrzymujemy się pod barokowym pomnikiem Św. Jana Nepomucena
Obrazek

I kościołem dwóch kościołów. Z kościołem, który znajduje się za pomnikiem, wiąże się historia sporu świecko-kościelnego. Książę Henryk Probus pokłócił się z biskupem wrocławskim. Oczywiście spór udało się zakończyć dzięki kobiecie, żonie księcia – Matyldzie.
Na zakończenie sporu postanowiono ufundować wspólny kościół. Jednakże książę i biskup nie mogli się dogadać kto będzie patronem kościoła. I znów powstał spór. Oczywiście spór rozwiązała Matylda i doradziła budowę dwóch kościołów w jednym: dolny pw. Św. Bartłomieja, a górny pw. Św. Krzyża.
Jaki kiepski byłby ten świat bez kobiet :mrgreen:

I jeszcze kilka zdjęć z porannego spaceru
Obrazek

napisał(a) **marze_na** » 02.04.2015 07:00

piekara114 napisał(a):
Mostem Piaskowym, ale czerwonym

Bo nazwę zawdzięcza Wyspie Piasek

. Równie dobrze mógłby być niebieski, zielony, fioletowy...

napisał(a) **woj2nio** » 02.04.2015 10:01

Czy bogatszy to nie wiem, ale raczej starsze nasze krakowskie kamieniczki są. I na Rynku nie muszę się martwić o szpilki

"Starsze" zapewne są... wszak większość kamieniczek na wrocławskim rynku jest "kopią" sprzed wojny... bo "ktoś" wymyślił, że tak piękne miasto ma być "twierdzą"... gdy losy wojny są już przesądzone... nie komentuję stanu umysłowego pomysłodawcy...

a szpilki... "szpikostrada" na ukończeniu... zapraszamy na spacer

pozdrufka

napisał(a) **piekara114** » 02.04.2015 12:08

marze_na i woj2nio witam, bo już myślałam, że do ściany piszę, a wszyscy babę na święta ucierają :mrgreen:

Szpikostrada konieczna, bo latem nieciekawie musi się u Was po Rynku chodzić

chociaż jest powód, żeby co chwilę nowe szpilki kupować :lol:

napisał(a) **piekara114** » 02.04.2015 12:45

Idziemy do Katedry…
Nie ma mszy, więc możemy wejść i zobaczyć świątynię od środka
Obrazek

Świątynie była wielokrotnie przebudowywana. W czasie ostatniej wojny została zniszczona w 70%, w tym ołtarz główny. Obecny ołtarz pochodzi z Lublina. Ocalała część wyposażenie została wywieziona.
Obrazek

W kościele znajdują się największe organy w Polsce, które zostały wybudowane w Halii Stulecia. Po wojnie kościół nie posiadał swoich organów i trafiły tu te z Hali:
Obrazek

Mostem Pokoju wracamy do autokaru – zatoczyliśmy koło. Wszyscy zmęczeni padają na fotele…
Przewodniczka zabiera nas jeszcze na nocną przejażdżkę po mieście, ale celem jest już hotel.
Przejeżdżamy ulicami, które w czasie wielkiej powodzi były pod wodą, mijamy Dworzec Świebodzki, w którym aktualnie jest wystawa modelu kolejek (nawet myślałam wpaść tam w naszym czasie wolnym, ale godziny otwarcia nam nie pasowały, cena ok 20 zł za wejściówkę dla „nie fanatyków” to sporo), Dworzec Główny, Muzeum Współczesne i już jesteśmy w hotelu. Hotel ok. Jedyny problem to pojemność pokojów. Hotel dysponuje tylko dwójkami, więc większe pokoje mają dostawki, a rodziny 4 osobowe są podzielone do dwóch dwójek. Lokalizacja też ok. W sumie to było dla mnie ważne, bo my jeszcze mamy swoje plany….

Po godzince odpoczynku, syn napromieniował się od tableta, więc ruszamy… Hotel jest przy skrzyżowaniu, ale także przy przystanku tramwajowym. Kupujemy bilety i jedziemy znowu na Rynek. Teraz pora na kolację i wieczorny spacer… Syn od razu zastrzegł, że będzie pizza, więc już spacerując Pan M. wypatrzył strefę z pizzeriami i podążamy w kierunku ul. Więziennej. Po drodze spotykamy Dialogomira
Obrazek

i ponownie Wypłacarka, ale teraz już z bliska
Obrazek

,

Wybieramy pizzerię, na ścianie wiszą krajobrazy Toskanii – to dobry znak, bo właśnie tam w lipcu się wybieramy. Pizza – mogłaby być lepsza, winko ok. Po konsumpcji wracamy jeszcze na Rynek zrobić kilka zdjęć by night – niestety statywu nikomu nie chciało się zabrać z hotelu i teraz musimy radzić sobie sami. Wykorzystujemy jakąś ławkę, ale nie jest idealnie pozioma. Rynek jest przepięknie oświetlony ciepłym światłem
Obrazek

Wracamy do hotelu. Jest 23, pora kończyć ten dzień. Jutro o 8 śniadanie i zaczynamy kolejny dzień…

napisał(a) **marze_na** » 02.04.2015 12:48

piekara114 napisał(a):
Szpikostrada konieczna

Polemizowałabym :roll:

.
Wystarczyłoby jak w każdym innym mieście przesunąć restauracyjne ogródki z chodnika.

napisał(a) **marze_na** » 20.04.2015 11:10

piekara114 napisał(a):Jutro o 8 śniadanie i zaczynamy kolejny dzień…

Pozwolę sobie upomnieć się o ciąg dalszy :wink:

.

napisał(a) **piekara114** » 20.04.2015 11:55

marze_na napisał(a):
piekara114 napisał(a):Jutro o 8 śniadanie i zaczynamy kolejny dzień…

Pozwolę sobie upomnieć się o ciąg dalszy .

Właśnie dziś rano, zajrzałam, na która stronę spadła moja relacja... Powiem szczerze, że jakoś po chorobie, potem święta i jakoś nie mogę się popołudniami po pracy pozbierać do pisania i rzuciłam się jeszcze na szycie jakiś ciuszków na wiosnę, a już o lecie trzeba myśleć i co do torby wrzucić...
Jak się uda to dziś odcinek, najpóźniej jutro... Trzeba jeszcze relacje z Orebicia sprawić, bo DDW 82

Dziękuję że mnie zdopingowałaś

napisał(a) **Użytkownik usunięty** » 20.04.2015 18:06

Dawaj Piekara...rozsławiaj nasz Wrocek... :wink: