wróciliśmy już

Drugi raz jedę do Poljicy, przed Trogirem. W tamtym roku przez internet znalezione i spodobało sie nam tak że w tym roku też tam jedziemy. Ale my dopiero we wrześniu

Dlatego jadę na noc

pawelli napisał(a):

czekor68 napisał(a):Czemu większość jeżdzi przez Austrię wiem że nawi tak kieruje ale całkiem dobrze się jedzie przez Węgry i na pewno taniej (słynną 86).
Dziś wieczorem startuję z Rybnika.

Też tego nie rozumiem .....
Przez Węgry jest dość szybko i nawet może i bliżej ....i chyba taniej...
A autostrady również są a koszt winiety (matricy) - na wszystkie autostrady to jakieś 39 pln za 4 dni .... i można kupić w PZMocie.

Wytłumaczenie jest proste przynajmniej w moim przypadku może inny też tak mają. Ja po prostu lubię Austrię jej ustrój i krajobraz . Czuje sentyment do tego kraju a szczególnie Wiednia .

A przecież w podróży chodzi głownie o to aby jechać z przyjemnością i cieszyć oko. Więc nie zawsze chodzi o kasę.

To samo z objazdami autostrad w Słowenii. Stać mnie na 30, ale widoczki wiosek bezcenne .

Raz gdy wracałem do Polski w Chorwacji zamknięta została autostrada a dokładniej most z powodu zbyt dużego wiatru. Zmuszony byłem pojechać objazdem. Pierwsza reakcja nieee no kurde a później fajna przygoda. Niezapomniane serpentyny i widoki.

dids76 napisał(a):Drugi raz jedę do Poljicy, przed Trogirem. W tamtym roku przez internet znalezione i spodobało sie nam tak że w tym roku też tam jedziemy. Ale my dopiero we wrześniu

Opisz proszę tą miejscowość... mam chęć tam pojechać...
Jakie plaże, kwatery, jakie sklepy, atrakcje itd itd.

Chciał bym w sierpniu pojechć do chorwacji z rodzinką 3 os. Miał by ktoś do polecenia jakieś kwaterki w miare tanie?

kozak napisał(a):

dids76 napisał(a):Drugi raz jedę do Poljicy, przed Trogirem. W tamtym roku przez internet znalezione i spodobało sie nam tak że w tym roku też tam jedziemy. Ale my dopiero we wrześniu

Opisz proszę tą miejscowość... mam chęć tam pojechać...
Jakie plaże, kwatery, jakie sklepy, atrakcje itd itd.

Niewielka miejscowość z kilkoma sklepami i knajpkami. Do morza zejście jest łagodne żadnych schodów itp. Plaże są z drobnego żwirku, piasku niestety niema. Jest w też plaża ocieniona przez kilka drzew, (my tam chodziliśmy, bo z powodu karnacji ja się opiekam nawet w cieniu . Wzdłuż całego nabrzeża biegnie coś w rodzaju promenady, można spokojne spacerować bo ruch samochodów znikomy. Nam się tam bardzo podobało, bo lubimy ciszę i spokój, a do większych miast jest na tyle blisko że można codziennie podjechać. Dobra baza wypadowa do Splitu, Sibenika, Krka, no i rzut beretem do Trogiru
Jak chcesz więcej informacji to pisz na mail-a adres e-mail widoczny tylko dla zalogowanych na cro.pl

Madzik68 napisał(a):4 lipca z Gdańska o 4 rano, w Mikulovie byliśmy tak koło 19 ale mieliśmy 2 godzinną przerwę w Będzinie na obiad i głosowanie, a i kilka przerw po drodze, potem z Mikulova wyjazd tak po 8 i na Ciovo wylądowaliśmy jakoś koło 18-19, na granicy z Cro stało tylko po kilka aut na bramkach, był luzik, w samej Cro było w miarę luźno, ludzi zaczęło przybywać jakoś tak kilka dni potem, miłego wypoczynku

Madzik68 my wybieramy się z Gdańska do Bibinje pod Zadarem - wyjazd 6 sierpnia niestety musimy jechać przez Kłodzko tam spotykamy się ze znajomymi i mały miszmaż - przesiadki w samochodach ale to nie ważne. Przeraża mnie ten czas jaki poświeciliście na dojazd do Mikulowa wychodzi 15 godzin - napisz proszę czemu to tak długo trwało - jak jechaliście i czy były jakieś utrudnienia. My planujemy jechać przez Breclav to blisko Mikulova a z Gdańska przez Klodzko i Boboszów wychodzi nam do Breclava około 800km, to ma trochę nijak do 15 godzin jazdy no chyba że wy mieliście jakieś dłuższe postoje - nasza trasa pewnie w większości pokrywa się z Waszą - napisz jakieś wskazówki. Jedziemy po raz pierwszy. Pozdrawiam

jaror.. wiesz co teraz tak siedze i myślę, i patrząc na fotki z mikulova to musieliśmy być tam wcześniej.. czekaj w będzinie byliśmy jakos 11... wyjechaliśmy chyba koło 13 a do mikulova z bedzina jakieś 4,5 .. dolicz czas na kupienie winiety, siku i tankowanie.. no to przesadziłam z czasówką... wychodzi koło 17-ej... w tamtą stronę droga była przejrzysta i spoko szło jak po nitce, ale z powrotem koszmar !! wyjechaliśmy z mikulova koło 8 rano w będzinie byliśmy koło 12-13 tam obiadek i gadu gadu ze znajomymi, jakieś 2 godzinki zeszły potem postój w potarganej chałupie na kujawach bo juz było wiadomo że będziemy w nocy i w gdańsku byliśmy 23:30 po drodze tiry, pełno aut, wykopki, szlabany i co tylko mozliwe... pozdrawiam i życzę szerokiej drogi

Niestety Polskę przejechać nie jest łatwo i szybko.

Właśnie wróciłem ,do Chorwacji jechałem przez noc i bez żadnych niespodzianek.Wracałem w dzień tzn. z Zadaru wyruszyłem ok południa bo pogoda była kiepska (zachmurzone niebo) po drodze w kilku miejscach opady deszczu i o dziwo jadąc przez Węgry mimo kilku wahadeł tuż za granicą Słoweńską bardzo płynna jazda aż do Cieszyna gdzie zaskoczył mnie objazd w stronę Pawłowic którego nie było gdy jechałem do Cro.W sumie z kilkoma postojami bo jechalismy dwoma autami z małymi dziećmi 13 godzin jazdy.

czekor68,
jak wyglądał odcinek czeski? Szczególnie w okolicy m. Trinec i Hradek, gdzie są prowadzone remonty. Czy wyznaczono objazdy, czy jest wahadełko?

czekor68 napisał(a):Czemu większość jeżdzi przez Austrię wiem że nawi tak kieruje ale całkiem dobrze się jedzie przez Węgry i na pewno taniej (słynną 86).
Dziś wieczorem startuję z Rybnika.

witam ja ruszam 6 sierpnia z Rydułtów i też już 3 raz drogą na Węgry. Napisz jak tam na granicy z Cro.Jade z piątku na sobotę.

czy zapłacę w Czechach za winietę kartą czy potrzebne korony?

Toranaga napisał(a):czekor68,
jak wyglądał odcinek czeski? Szczególnie w okolicy m. Trinec i Hradek, gdzie są prowadzone remonty. Czy wyznaczono objazdy, czy jest wahadełko?

Hej, ja ta drogą jechałem dziś w nocy, wracając z Cro- wahadła żadnego nie było, jest jakiś pokręcony objazd w ok. Trinca. Nocą jedzie się tak sobie, chodzi mi tu o fakt, iż droga w miejscowościach jest praktycznie nie oświetlona i trzeba co nieco uważać, ogólni rzecz biorąc jak na taka drogą przejazd dość sprawny. Gorzej było w Chorwacji 60 km od Zagrzebia korek i 40-50 km/h, krótkimi momentami ok.100. Proponuję tez kierować się na bramki płatne kartami - mniejszy tłok, sprawniejszy przejazd - przynajmniej wczoraj tak było.
Natomiast do Chorwacji jechałem 2 tygodnie temu, z piątku na sobotę, ogólnie rzecz biorąc sprawnie , aż do Zagrzebia , gdzie się zaczęło. Jechałem od strony Węgier, na bramkach w Lućko tłok, ok. 1,5 godz. Już za bramkami auto jedno za drugim, prędkość ok. 50/h przez ok. 100 km. Po prostu dziki tłum walił na more ale warto było.

baak4 napisał(a):czy zapłacę w Czechach za winietę kartą czy potrzebne korony?

Płaciłem kartą i nie było żadnego problemu (winety kupowałem na stacjach benzynowych)