wróciłem z Egiptu i już tam raczej nie wrócę

Napiszę właściwie w celach informacyjnych dla potencjalnych zwolenników ojczyzny faraonów. Jednocześnie przestrzegam przed biurem ITAKA.

od czego tu zacząć - Wyjazd do Sharm El Sheikh wykupiony w Itace hotel - Inter Plaza Beach - podobno 5*
aby nie przynudzać - jeżeli ktoś wybierze Egipt - tylko markowe hotele (Mariott, Radisson itp) reszta może mieć nawet 100* - a obsługa i hotel będzie po prostu Egipski !. Warto raz jeden pojechać i zobaczyć to co dla każdego z nas wyda się najbardziej urokliwe - polecam Kair z piramidkami, wypłynąć na Blue Hole - zobaczyć Biały Kanion. swoistym doznaniem jest obejżenie Naama Bay- takie Las Vegas dla turystów w Egipcie. Kończąc, kiedy wracam z Chorwacji żałuję, że urlop juuuuuż się kończy - opuszczając Egipt miałem wrażenie - odbębnienia zadania.

PS. Tak beznadziejnej obsługi ze strony biura jaką zapewnia Itaka klientów mam nadzieję nie zdobęda, praktycznie wszystko należy załatwiać samemu - (rezydentkę widziałęm 2 razy) - odnalezienie na lotnisku autokaru, następnie sprawy związane z przydzielonymi pokojami, wycieczki, itp. tylko samemu - ale podobno to rozwija


pozdrawiam

Hej. Niestety mam takie samo wrażenie. Raz i never. Nie powala to na kolana. Przepraszam, szanuję zdanie innych.

Tytuł wątku mnie zaniepokoił, ale zapoznałem się z treścią i jestem uspokojony.
W pierwszej chwili się wystraszyłem, że może Sahara całkowicie zasypała wspaniałości Egiptu, ale widzę, że to ocena biura podróży i ew. braku hajlajfu w hotelach. Ufff...

Pozdrawiam,
Wojtek Franz

Franz napisał(a):... że to ocena biura podróży i ew. braku hajlajfu w hotelach. Ufff...

Nie tak do końca. Byłem co prawda w Tunezji, i z innym biurem ale odczucia podobne.

Dorzucając jeszcze coś od siebie : w Cro miła obsługa za free, a nie za bakszysz.

No i faktycznie, pojechać raz , żeby lepiej docenić Cro .

Lechu67 napisał(a):

Franz napisał(a):... że to ocena biura podróży i ew. braku hajlajfu w hotelach. Ufff...

Nie tak do końca. Byłem co prawda w Tunezji, i z innym biurem ale odczucia podobne.

Dorzucając jeszcze coś od siebie : w Cro miła obsługa za free, a nie za bakszysz.

No i faktycznie, pojechać raz , żeby lepiej docenić Cro .

- nie jestem typowym zwolennikiem super hoteli i uwaga iż barkowało mi hailifu jest raczej nie trafiona - natomiast nie rozumiem dlaczego płącąc za (no nie przesadzając opla) mam być szczęśliwy dostając starego wartburga? Biorę często udział w wyprawach SUV i nie obce są mi te klimaty , które uwielbiam, ale wtedy kiedy sam decyduję się na takowe.

Odnośnie bakszyszu - bardzo chętnie daje napiwki uważam, że jest to swoiste podziękowanie za obsługę - ale daje je za COŚ i jest mi z tym przyjemnie, natomiast bakszysz to tak w 99% wyłudzanie na zasadzie dawaj bo ja tu jestem i mi się należy - może jest to kulturowo wytłumaczalne - dla mnie zupełnie obce.

AndrzejPK napisał(a):- nie jestem typowym zwolennikiem super hoteli i uwaga iż barkowało mi hailifu jest raczej nie trafiona

Większa część Twojej wiadomości poświęcona była Itace oraz hotelom i ich gwiazdkom - nie dziw się więc, że dokładnie tak jest odbierana.

AndrzejPK napisał(a):Odnośnie bakszyszu - bardzo chętnie daje napiwki uważam, że jest to swoiste podziękowanie za obsługę - ale daje je za COŚ i jest mi z tym przyjemnie, natomiast bakszysz to tak w 99% wyłudzanie na zasadzie dawaj bo ja tu jestem i mi się należy - może jest to kulturowo wytłumaczalne - dla mnie zupełnie obce.

Ja nie daję żadnego bakszyszu - o ile nie spotykam się z działaniem wyraźnie wykraczającym ponad uzgodnione warunki. A z życzliwością, za którą nie szła ręka wyciągnięta po bakszysz, spotykałem się w Egipcie wielokrotnie.

Oczywiście, każdy ma swoje potrzeby i swoje gusta. Jeśli nie podobało Ci się w Egipcie coś takiego:



































- to cóż, nie dziwię się, że odradzasz innym poznanie tego kraju.

Pozdrawiam,
Wojtek Franz

Nie tylko oni...wiele osób np. odradza mi Egipt bądź Tunezję, te kilka zabytków to za mało...do tej pory 1 osoba zachwalała mi Egipt ale ta osoba nie była nigdzie więcej...poza Niemcami i Egiptem...i nie chodzi tutaj o hotele więc pozwól się komuś wypowiedzieć i szanuj jego zdanie, zresztą krytykę dotyczącą Egiptu już nie raz dało się tutaj na forum zauważyć...jeżeli Ty masz inne odczucia to pozostaje tylko pogratulować Tobie miłego pobytu.
A na marinesie - banda kotów to rzeczywiście fascynująca atrakcja...

alessandro1977 napisał(a):Nie tylko oni...wiele osób np. odradza mi Egipt bądź Tunezję, te kilka zabytków to za mało...do tej pory 1 osoba zachwalała mi Egipt ale ta osoba nie była nigdzie więcej...poza Niemcami i Egiptem...

Kilka zabytków???
Mnie się akurat zdarzyło w życiu zobaczyć nieco więcej niż Egipt i Niemcy, ale wiesz - ja też nie będę Cię namawiał do zwiedzania Egiptu. Tam już i tak jest spory tłok i w sumie powinienem jednak zniechęcać.

alessandro1977 napisał(a):pozwól się komuś wypowiedzieć

Czyżby to była sugestia, że nie pozwalam? "Nie opowiadaj takich rzeczy!" - czy coś w tym rodzaju?..
Wręcz próbuję się dowiedzieć, co oprócz polskiego biura i hoteli nie pasowało autorowi wątku. Ale odnoszę wrażenie, że mam już jasność w tym względzie.

alessandro1977 napisał(a):jeżeli Ty masz inne odczucia to pozostaje tylko pogratulować Tobie miłego pobytu.

A, dziękuję bardzo. Było wspaniale!

Pozdrawiam,
Wojtek Franz

alessandro1977 napisał(a):A na marinesie - banda kotów to rzeczywiście fascynująca atrakcja...

Te koty, to wprawdzie nie na marinesie - ale widzę, że jednak coś Cię w Egipcie zafascynowało...

Pozdrawiam,
Wojtek Franz

Podobno "nie ważne gdzie, ważne z kim".

AndrzejPK napisał(a):Napiszę właściwie w celach informacyjnych dla potencjalnych zwolenników ojczyzny faraonów. Jednocześnie przestrzegam przed biurem ITAKA.

od czego tu zacząć - Wyjazd do Sharm El Sheikh wykupiony w Itace hotel - Inter Plaza Beach - podobno 5*
aby nie przynudzać - jeżeli ktoś wybierze Egipt - tylko markowe hotele (Mariott, Radisson itp) reszta może mieć nawet 100* - a obsługa i hotel będzie po prostu Egipski !. Warto raz jeden pojechać i zobaczyć to co dla każdego z nas wyda się najbardziej urokliwe - polecam Kair z piramidkami, wypłynąć na Blue Hole - zobaczyć Biały Kanion. swoistym doznaniem jest obejżenie Naama Bay- takie Las Vegas dla turystów w Egipcie. Kończąc, kiedy wracam z Chorwacji żałuję, że urlop juuuuuż się kończy - opuszczając Egipt miałem wrażenie - odbębnienia zadania.

PS. Tak beznadziejnej obsługi ze strony biura jaką zapewnia Itaka klientów mam nadzieję nie zdobęda, praktycznie wszystko należy załatwiać samemu - (rezydentkę widziałęm 2 razy) - odnalezienie na lotnisku autokaru, następnie sprawy związane z przydzielonymi pokojami, wycieczki, itp. tylko samemu - ale podobno to rozwija


pozdrawiam

Napisz co jest "nie tak" z ITAKA - ja byłem z nimi i w miarę ok. Rezydent jest mi potrzebny tylko ... no na wszelki wypadek, z reguły widzę ich raz w pierwszy dzień - i tyle mi wystarcza. Wycieczki (od naszych) zawsze są droższe.

Pozdrawiam.

PS

Zawsze sprawdzam (w różnych serwisach polskich niemieckich i angielskich) hotel - potem uśredniam wyniki np.:

http://www.holidaycheck.pl/detail-Opini ... Sprache=pl

Franz napisał(a):

alessandro1977 napisał(a):A na marinesie - banda kotów to rzeczywiście fascynująca atrakcja...

Te koty, to wprawdzie nie na marinesie - ale widzę, że jednak coś Cię w Egipcie zafascynowało...

Pozdrawiam,
Wojtek Franz

Jeśli już taki autorytet z Ciebie z dziedziny języka polskiego to dlaczego piszesz "zapoznalem"...zdaje się, że w szkole inaczej uczyli...

alessandro1977 napisał(a):Jeśli już taki autorytet z Ciebie z dziedziny języka polskiego to dlaczego piszesz "zapoznalem"...zdaje się, że w szkole inaczej uczyli...

Do tej pory nie czułem się autorytetem, ale - dziękuję.
Odpowiadając na pytanie - może dlatego, że nie zawsze ten "alt" idzie równo w parze z odpowiednią literką, a nie nadążam z wymianą okularów na silniejsze.
Natomiast, uzyskałem efekt - doczekałem się wreszcie ikonki emocji z Twojej strony. Bo do tej pory tak poważnie ta Twoja wypowiedź brzmiała.

Pozdrawiam,
Wojtek Franz

Ja do Egiptu pojadę na nurkowanie i nikt mnie nie odwiedzie od tego
Ale nie z Itaką, bo o niej nie tylko egiptowe historie słyszałam
Pozdrówka!

Cóż...nie mam takiego poczucia humoru jak Ty i moja postać jest pozbawona emocji...skoro jednak Tobie udało się wskrzesić we mnie choćby śladowe ilości emocji to jesteś po protu wielki....nie bądź taki skromny bo to ja Tobie powinienem dziękować geniuszu...