Szanowni Formuowicze!!
Chciałbym się podzielić z Wami kilkoma uwagami na temat Chorwacji i nie tylko zresztą. Byłem tam po raz pierwszy i już chcę tam wracać. Przyjechałem zaledwie 2 dni temu i mam bardzo jeszcze żywe wspomnienia. Nie ukrywam, że wiele cennych uwag zawdzięczam Wam i niech to kilka zdań będzie wyrazem mojej wdzięczności dla Was i Waszych uwag (nie zawsze jednak zgodnych z moimi spostrzeżeniami). Zauważyłem, że wiele informacji, które znalazłem tutaj jest wielce rozbieżnych, no ale o gustach nie warto rozmawiać, bo jest ich zbyt wiele.
Chciałbym moje spostrzeżenia ująć w kilka punktów, niech Ci, którzy dopiero tam jadą potraktują je jako świeże informacje, a Ci , którzy już nie jeden i drugi raz odwiedzali tamte strony, włączą się do dyskusji i wymienią też swoje poglądy (w końcu na tym właśnie polega idea FORUM):
1. Nie zgadzam się z wieloma osobami, które pisały, że najlepiej jechać na południe (Peljesac, Dubrownik i okolice). Wracałem przez 3 dni północą i twierdzę, że jest też bardzo ciekawa – pierwsze co się rzuca w oczy to zagospodarowanie turystyczne, więcej kampów, więcej hoteli ale wszystko ładnie i czysto utrzymane nawet bardziej niż na południu). Oczywiście Peljesac (moim skromnym zdanie jest w Ch. najpiękniejszy, i znacznie mniej turystów) niemniej nie warto rezygnować z północy.
2. Wiele osób pisało mi, że najkrótsza droga na południe biegnie przez Bośnię i Hercegowinę (trasa E 73) przez Sarajewo do Metkowica zaznaczając przy tym jednocześnie że najkrótsza nie znaczy najszybsza. W 100% się z tym zgadzam. Niemniej jest to bardzo ciekawa trasa i jeśli ktoś nie jechał nią, to polecam ale może tylko jeden raz. Po pierwsze, że warto zobaczyć jak się żyje w B. i H. zwłaszcza na początku trasy ( po minięciu gr. Chor/ B. i H. (napisy w cyrylicy – trzeba się nieźle natrudzić by odszyfrować treść napisów). Po drugie zobaczyć chociaż skrawek Sarajewo i to co ludzie mogą wyrządzić swoim sąsiadom. Po trzecie wreszcie najpiękniejszy chyba w Europie (oprócz kanionu Tary) kanion Neretvy (już ostatnie 100 km tej trasy z zielonkawo- błękitną wodą i skałami) Jeśli chodzi o jakość drogi i ruch to średnio miłe (zdarzają się nierówności i uwaga na objazdy jest ich kilka i biegną polnymi drogami- a to jest przecież trasa międzynarodowa)!! Uwaga na POLICJĘ stoją praktycznie w każdej miejscowości ale nie zatrzymują obowiązkowo zwolnić, co szczególnie było utrudnione ze względu na totalny brak tablic z początkiem czy końcem miejscowości)
3. Nie warto jechać do Czarnogóry (jest to moje spostrzeżenie przynajmniej przez pierwsze 100 km do gr. z Ch. dalej nie wiem bo nie byłem ale krzyż na drogę temu kto się zdecyduje!! Dlaczego ? – nieciekawe wybrzeże, ciągłe miasta i mieściny , olbrzymi ruch uliczny, totalna ignorancja kierowców tubylczych. Tylko że ładne krajobrazy – Góry, płyty CD po 2,5 euro trochę taniej. Ja pojechałem po kilkunastu kilometrach wybrzeżem w góry i był to słuszny wybór. Dojechaliśmy drogami wątpliwej jakości( na zakrętach należy trąbić by uprzedzić jadącego z przeciwka o tym że nadjeżdżasz – droga na szerokość jednego samochodu) do górskiej miejscowości Zabjak (góry Dormitor) jakieś 150 km od Podgoricy (dawny TITOGRAD takie napisy są jeszcze na drogowskazach). Totalna dzicz, piękne krajobrazy, pustka zupełnie inny świat i bardzo mili ludzie. Jedliśmy na śniadanie ciepły chleb upieczony przez gospodarzy, ser i miód własnej produkcji (mam namiary na gospodarzy i mogę przekazać je zainteresowanym nocleg na strychu 6 euro ze śniadaniem ).Ale ogólnie zagospodarowanie tur. to totalne dno – zatrzymało się chyba jakieś 20 lat temu. Reasumując, stwierdzam że jeśli Czarnogóra to tylko góry. Uwaga znowu na policję – jest wszechobecna i wszechwładna w każdej wiosce największym budynkiem jest komisariat a patrol stoi w każdym prawie newralgicznym punkcie trasy (jest raczej pewne że Cię zatrzymają ale nie powinni się do niczego przyczepić muszą po prostu pokazać kto tu jest panem). W całej Czarnogórze rozbawiały nas co kilka kilometrów bilbordy na których dziecko wręcza kwiaty policjantowi i podpis „Przyjacielski układ czy pomoc” tak to sobie przetłumaczyliśmy.
4. Najpiękniejsze kampingi są na Peljesacu (propratno choś drogi , Perla – super czy Zupljana , poza płw. Sladenovici . Bardzo zawiodłem się Molunatem – nie warto tam jechać (totalnie zatłoczone cmpy choć taniej i można się targować ) W ogóle jeśli jest to camp prywatny i mały to targowanie jest możliwe (w 80% polscy studenci zawsze dostawali jakieś zniżki za wcześniejszym okazanie –m karty EURO 26)
5. N.P.Krka jest ładny ale bez przesady – można za to się wykąpać przy fajnym dość mocnym nurcie rzeki – zimna woda chyba ładniejsze są jednak jeziora ale niestety nie byłem
Jeśli ktoś chce szczegółowych hinfo to bardzo proszę , jeśli się nie zgadzacie to też proszę wymieńmy swoje opinie przecież o to właśnie chodzi...
Pozdrowienia i do zobaczenia za rok w Chorwacji!!!