PysiaPysio napisał(a):Laks napisał(a):Trzeba przyznać, że faktycznie jest drogo... Obiektywnie droga żywność, w porównaniu do polskich warunków i nie ma się o co kłócić bo tak jest.ł
Droga żywnośc??!! to chyba w porównaniu z polskimi towarami zakuponymi na promocji w Biedronce... i jest o co się kłócic bo po teksty o drożyźnie wpisują liczący każdy grosik CENTUSIE
jeżdżący do CRO objuczeni ziemniakami,mlekiem i zupami z proszku oraz zapasami papieru toaletowego.
A normalni formułowicze czytają te brednie uzyskując mylny oraz Chorwacji.
Fajnie pani Pysiu że nam się pochwaliłaś jakim to Centusiem nie jesteś, uzyskałaś sporo punktów do szacunku, podaj jeszcze grubość portfela w centymetrach to już w ogóle padniemy na twarz.
Jako że ja napisałem o obiektywnie droższej żywności czuję się w obowiązku przytoczyć pewien przykład.
Przede wszystkim jednak nazywanie bredniami słowa innych ludzi, dlatego że się z nimi nie zgadzasz kiepsko świadczy o Twoim poziomie. Podobnie jak opisywanie w pogardliwy sposób zakupów w Biedronce, nie wiem czemu to ma definiować człowieka, ale Pysia widać wie.
Odpowiem także, że błędnie przytoczyłaś moje słowa i nie brałem do CRO ani papieru toaletowego, ani mleka, ani zupy w proszku, ani ziemniaków. Napisałem tylko, że uważam, że w Chorwacji jest drożej przez co dostało mi się od jakiejś Pysi, choć po tym poście Pysk byłby odpowiedniejszy.
Niestety Pysia rozumuje że jeśli ktoś zauważy różnicę cenową od razu pakuje worek ziemniaków i baniak mleka. Nie mierz ludzi swoja miarą!
Co do meritum, w drodze z Zadaru do Biokova zatrzymaliśmy się w miłej, eleganckiej, ale zwyczajnej restauracji. Moja dziewczyna za porcję homarców, (langustynek, skampi po chorwacku) plus szpinak zapłaciła 150 Kn, do tego trzeba było doliczyć ziemniaki, wino, sałatki, w sumie jakieś 250 Kun. 150 zł za taki obiad to nie jest niska cena bo dla porównania w centrum Gdańska w przyjemnej restauracji za wyśmienity posiłek - 3 ryby z krewetkami, w sosie krewetkowym z sałatkami, ziemniakami i piwem zapłaciłem około 80 zł.
Po prosty stwierdziłem pewną prawidłowość, żywność jest droższa, stwierdzają to wszystkie serwisy o Chorwacji. No chyba że w Polsce kupują w miejscach, do których Pysia nie zagląda
Chyba, że to Pysia w Chorwacji jadała w odpowiednikach przytoczonych przez siebie promocji w Biedronce, aczkolwiek nie wiem czy by to zniosła.
P.S. Mimo że jak piszesz: "jest o co się kłócić" to ja bym sugerował jednak spuścić ciśnienie, bo nikomu tu nie zaimponujesz choćbyś w Polsce obiady za 1000 zł jadała, i mijała promocje w Biedronce w odległości co najmniej kilometra.
Nawet jeśli ktoś zabrałby do Chorwacji zapas, ziemniaków, chleba i paprykarzu na cały wyjazd, to nie powód żeby go wyśmiewać, czy ustawiać się wyżej na piramidzie ewolucyjnej.
Nie omieszkałaś też podać cen za apartamenty swoje (które BTW są tańsze w Chorwacji moim zdaniem), dobrze zatem, że nie opisałaś tych co jeżdżą pod namiot, bo też byś im pewnie niewybrednie dołożyła.