kapitold napisał(a):zgadzam się Baska to porazka
jak chce młyn jade do Międzyzdrojów
ale są tacy którym się podoba
Też muszę się pod tym podpisać. Napaliłam się na Baską Vodę jak nie wiem, a teraz zastanawiam się, co mną kierowało.. To, co ogląda się na zdjęciach, w żaden sposób nie oddaje realiów...
W Baskiej mieliśmy zabawić tydzień (czyli o jakies 6 dni za długo !) , w efekcie po 4 dniach (właściwie 4 nocach i 3 dniach) już nas tam nie było. Samo miasteczko właściwie bardzo ładne, pięknie wyglądają góry zanurzające się prawie w morzu, pięknie wyglądała tęcza po burzy, piękne zachody słońca, niezłe jedzenie...
Ale ilość ludzi (spodziewałam się mimo wszystko że tu będzie nieco spokojniej niż w makarskiej !) nas po prostu powaliła
Na plażę niektorzy wychodzili już o 7 rano (widzieliśmy z balkonu) i to pewnie byłoby rozwiązanie, bo o 10:00-11:00 miejsca wolnego na plaży w sezonie nie uświadczysz (byliśmy w 2 połowie sierpnia). I nie chodzi wcale o zajmowanie leżaków bo te nawet czasem były wolne (chyba ze względu na cenę) ale nie było własnie miejsca na samej plaży !
3 rzędy ludzi jeden koło drugiego jak sardynki w puszcze, przechodzący po głowie albo tuż nad nią, dzięki, żadna frajda...
Był też spory problem z kwaterami. Co prawda owszem, my przyjechaliśmy do Baski wieczorem, więc kaplica totalna, ale i nastepnego dnia rano było bardzo cienko.
Ceny wyśrubowane i naprawdę poniżej 40 EUR za 2 osobowy apartament trudno było znaleźć (my płaciliśmy właśnie 40). O wszystkim w szczegółach napiszę niebawem w relacji.
Po 4 dniach mieliśmy dosyć (zwłaszcza że po 4 dniach tam naprawdę nie ma już co robić) i ruszylismy w ciemno na południe, lądując w Cavtat. Był to absolutnie świetny pomysł, choć taka przyjemność kosztowała nas niestety trochę drożej, ale jednak zapewniony mieliśmy spokój, boskie widoki z balkonu na migający w oddali światłami Dubrownik.
Więcej niebawem w relacji
pozdrawiam