Wróciłem właśnie Baski Vody służę radą odnośnie trasy jako że jechałem i wracałem z Chorwacji w sobotę i nie stałem w żadnych korkach.
Trasa: Cieszyn, żylina,Bratysława, szambet cos tam Zololovo (nocleg nad jeziorkiem) Lendawa, Mursko Sredisce Zagrzeb
Oglnie trasa super (jedyny koszt winietka na Słowację za 40zł na m-c+ paliwo)łatwa i przyjemna poza Węgrami gdzie jechałem przepisowo bo straszne ograniczenia szybkości (np. całe miasteczko 30km/h) i oczywiście policja na dodatek trzymali jakichś biednych Polaków, na Wegrzech jest też problem z LPG jak juz znalazłem dwie stacje to na jednej ściemniał gostek że elektornika kaput i kartą nie można i chciał wymienić Euro za 3zł na następnej nie wiem o co chodziło ale gościu powiedział że muszę czekać 20 minut bo bedzie jakaś zmiana ekipy na stacji, kij im w oko pojechałem dalej na paliwku, w Chorwacji zjazd w Karlovcu z autostrady na Plitickie Jeziora (uwaga , ktoś tu je strasznie zachwalał, ja nie widziałem bo jak juz się zatrzymałem to okazało się że minimum 3h trzeba na pobierzne zwiedzanie poza tym jeden bilet 100 kun !), pojechałem dalej...wieczorem byłem w Baska Voda kwaterę znalazłem za 30 Euro za 2 osoby. Wracałem ekspresem całą Chorwację- autostradą; wyjechałem około 4 rano z Baski Vody i zero korków całą drogę za to widziałem ten koreczek przed tunel co to się zrobił do Chorwacji, podobno nawet w TV pokazywali -makabra. Nawet Węgry przeleciałem tym razem 120-130km/h Słowacja to poezja min 150km/h, Czechy znowu ostrożniutko; najszybciej jechałem na autostradzie do Zagrzebia max prędkość 200km/h .
Ogólne wrażenia takie sobie bo . widoki rzeczywiście powalające; morze ciepłe i czyściutkie a co do całej reszty to bym polemizował bo nie widziałem specjalnie tej gościnności Chorwatów (niby szczególna wobec Polaków) Mało tego moim zdaniem jak na ludzi żyjących z turystyki to nawet niezbyt sympatyczni o wiele sympatyczniej wspominam Słowację, jedzenie- tragedia jeśli ktoś nie lubi owoców morza i ryb to może zginąć:-)
Jedyne dobre jedzenie było w przyhotelowej restauracji i to o jakimś rosyjskim a nie chorwackim wystroju i na dodatek tańsze, w końcu zacząłem szukać w menu hamburgerów i nawet w dwóch miejscach kupiłem ok 8zł i tosta za 10zł tragedia w smaku o tym że bez żadnych warzyw to już nie będę się rozpisywał... jedynie owoce ok tylko drogie,Władek to przy Baska Voda stolica kulinarna, po tygodniu się nudziłem i postanowiłem wracać.... wiecie co? Polska to wspaniały kraj !
no ale byłem zobaczyłem i już tam nie pojadę...mocno przereklamowane wszystko... ale może tylko ja tak uważam.. Pozdrawiam !