Wróciłam z Hvaru i się zakochałam :)

Wczoraj wróciłam z Hvaru i się normalnie zakochałam w tym kraju. Jeszcze nie mogę otrząsnąć się po przyjeździe A urlop spędziłam cudownie. Cieszę się, że wybrałam Chorwację i wyspę Hvar. Wiem, że za rok a może co roku będę tam wracać, bo Chorwacja to kraj dla mnie. Żadna Majorka, Gecja, Hiszpania itp. kraje, tylko Cro. Na wyspie mieszkaliśmy w Starim Gradzie, ale zwiedziliśmy również miasto Hvar, później na lądzie Split i Makarską. Do Dubrovnika niestety nie starczyło czasu Wierzę, że za rok tam jeszcze wrócę, może pojedziemy całkiem na południe by odkryć kolejne piękno w tym kraju. Ech, teraz pozostały tylko wspomnienia i zdjęcia do przeglądania. Pozdrawiam ...

Podzielam Twoje zdanie, w piątek wróciłam z Hvaru - mieszkaliśmy w miejscowości Milna pomiędzy Starim Gradem a Hvarem - przepięknie - super plaże, ciepła woda i widoki. Aż by się chciało wrócić

Aż miło przeczytać kolejne 'wyznania' tych którzy właśnie wrócili. Pierwsze godziny / dni po przyjeździe są najlepsze do tych miłosnych wynurzeń.

Ja na Hvarze byłem tylko na fish-picnicu (płn-wsch część wyspy) - w bajkowej zatoczce. Właśnie tam najpiękniejsze widoki podczas nurkowania ABC, ławice kolorowych ryb, mnóstwo jeżowców (czysto!) i stworków, których nazwać nie potrafię. Ciężko porównać z podwodnymi widokami na lądzie.
Hvar traktuję jako opcję na 1/2 przyszłorocznego pobytu.

Pozdrawiam wciąż pełnych wrażeń

My też tam nurkowaliśmy i rzeczywiście Adriartyk w tym miejscu jest pełne kolorowych ławic ryb i innych cudownych stworzonek morskich Jeżowce widziałam, ale głęboko pod wodą, natomiast przy brzegu jeżowców brak Rybki były śmieszne, bo podczas nurkowania zdarzało sie, że dziwnie się mi przygladały i pływały za mna Będąc na fish-pikniku rybacy złowili rybę, która pożarła ośmiernicę, natmiast znajomi na głębokości około 4m daleko od brzegu znaleźli ośmiornicę i jej kryjówkę

Tak jest _________podzielam zdanie Madlen( magdalena?). Byłam w Starim Gradzie w tym roku w sierpniu . Hvar jest bardzo ładny a zwłaszacza małe mieściny np. Vrboska.
Chociaż........dzisiaj po wielokrotnym pobycie stwierdzam , że z wysp wolę wyspę Brac( kameralniej) albo na lądzie rejon od Splitu do Makarskiej ( widoooooki ).

Tak Magdalena , co do wyspy Brać byłam tam (miasto Bol) na jeden dzien podczas tegorocznego pobytu w Starim Gradzie. Musze przyznac, ze ma rowniez swoisty klimat i swietne miejsca do plazowania, duzo knajpek i ladna promenade Pozdrawiam

czy dobrze pamietam: Hvar to "stolica" lawendy ?
a co tam jest takiego urzekającego : widoki , ludzie , atmosfera - opiszesz ?
pozdr c3

Madlen napisał(a):Wczoraj wróciłam z Hvaru i się normalnie zakochałam w tym kraju. Jeszcze nie mogę otrząsnąć się po przyjeździe A urlop spędziłam cudownie. Cieszę się, że wybrałam Chorwację i wyspę Hvar. Wiem, że za rok a może co roku będę tam wracać, bo Chorwacja to kraj dla mnie. Żadna Majorka, Gecja, Hiszpania itp. kraje, tylko Cro. Na wyspie mieszkaliśmy w Starim Gradzie, ale zwiedziliśmy również miasto Hvar, później na lądzie Split i Makarską. Do Dubrovnika niestety nie starczyło czasu Wierzę, że za rok tam jeszcze wrócę, może pojedziemy całkiem na południe by odkryć kolejne piękno w tym kraju. Ech, teraz pozostały tylko wspomnienia i zdjęcia do przeglądania. Pozdrawiam ...

no prosze ..............kolejna chora na nasza chorobe o lacinskiej nazwie croatius maximus urlopus

....rzeczewicie na wyspach, tym bardziej gdzie niema osad ludskich brzeg morski i fauna jest bogata i ruznorodna tak ze wystarczy nurkowanie ABC czyli bez drogego sprzentu...i umientnosci...

Witajcie,
miesiąc temu wróciliśmy m. in. z Hvaru, lecz nawał pracy nie pozwolił na odwiedziny forum.To prawda, Hvar to cudowna wyspa i jedno z pięniejszych (przyrodniczo i geograficznie) miejsc. Mieszkaliśmy w Jelsie - piękna zatoczka z bezpiecznym dla dzieci, piaszczystym kąpieliskiem, ale i dla miłośników skałek też ich nie zabraknie.
Tak, Saturn3, Hvar to wyspa lawendy i rozmarynu i wszelakiej mieszaniny zapachów (dowieźliśmy je w fałdach namiotu do Polski!)
Moc urokliwych, dzikich zatoczek, rosnących "na wolności" fig, smaczniejszych od tych na straganach.
Wszystkie miasteczka tej wyspy mają swój klimat i niezapomnianą urodę - Hvar, Vrboska(najsmaczniejsze w Cro lody), Stari Grad i.t.d.
Eee, rozmażemy się , a tu śnieg nam w Tatrach sypnął.....
[/b][/list][/code]

[quote="Madlen"]Wczoraj wróciłam z Hvaru i się normalnie zakochałam w tym kraju. Jeszcze nie mogę otrząsnąć się po przyjeździe A urlop spędziłam cudownie. Cieszę się, że wybrałam Chorwację i wyspę Hvar. Wiem, że za rok a może co roku będę tam wracać, bo Chorwacja to kraj dla mnie. Żadna Majorka, Gecja, Hiszpania itp. kraje, tylko Cro. Na wyspie mieszkaliśmy w Starim Gradzie, ale zwiedziliśmy również miasto Hvar, później na lądzie Split i Makarską. Do Dubrovnika niestety nie starczyło czasu Wierzę, że za rok tam jeszcze wrócę, może pojedziemy całkiem na południe by odkryć kolejne piękno w tym kraju. Ech, teraz pozostały tylko wspomnienia i zdjęcia do przeglądania. Pozdrawiam ...[/quote]

Z kąd ja to znam ???
Ja byłem na Hvarze na przełomie czerwca i lipca.Było świetnie..wiem ,że tam jeszcze wrócę.To jest własnie Horwacja jaką warto naprawdę zapamiętać. Tydzień temu natomiast wróciłem z kilkudniowego wypadu na Istrię. Cieszę się bardzo ,że tam pojechałem teraz na kilka dni ,bo gdybym pojechał tam na 2 tygodnie w pełni sezonu ,to bym sobie tego do końca życia nie darował.Ceny nawet we wrześniu są nie z tej planety, a fauna , flora i krajobrazy - dużo ładniejsze są w Dalmacji.
Pozdrawiam

Hvar jest moim absolutnym numerem jeden. Kocham tę wyspę i na pewno tam wrócę...

Z kąd ja to znam ???
Ja byłem na Hvarze na przełomie czerwca i lipca.Było świetnie..wiem ,że tam jeszcze wrócę.To jest własnie Horwacja jaką warto naprawdę zapamiętać. Tydzień temu natomiast wróciłem z kilkudniowego wypadu na Istrię. Cieszę się bardzo ,że tam pojechałem teraz na kilka dni ,bo gdybym pojechał tam na 2 tygodnie w pełni sezonu ,to bym sobie tego do końca życia nie darował.Ceny nawet we wrześniu są nie z tej planety, a fauna , flora i krajobrazy - dużo ładniejsze są w Dalmacji.
Pozdrawiam
[/quote]

Tak masz rację, przejeżdzając przez Istrię nie zrobiła na mnie żadnego wrażenia w przeciwieństwie do wysp Pozdrawiam.

Oj, tak, Hvar ma swój urok.... Siedzę teraz w biurze pod Pałacem Kultury, śnieg sypie, korek za oknem.... ech, skoczyłoby się na Hvar.....

Jeśli ktoś jeszcze nie czytał, to zapraszam do mojego reportażu z Hvaru (byłem na tej wyspie dwa razy)...

http://przewodnik.interia.pl/glob/pod/artykul?aid=19483


Pozdrawiam
Krzysztof

Iwona_PB napisał(a):Hvar jest moim absolutnym numerem jeden. Kocham tę wyspę i na pewno tam wrócę...

My również


Asia i Rafał