Re: Wróciłam z Breli
napisał(a) Doka » 05.09.2012 17:24
Ponieważ na forum poruszacie problemy dotyczące Chorwacji, chciałam przestrzec osoby wybierające się do Breli. Od kilku lat wakacje spędzamy w Chorwacji, do chwili obecnej zawsze byliśmy zadowoleni. Gospodarze byli mili, gościnni, służyli poradą i pomocą. Tegoroczny pobyt zburzył naszą wiarę w życzliwość Chorwatów. W sierpniu 2012 roku mieszkaliśmy w Breli ,w apartamencie LU-KA ul. Stomarica 35(ex22). Już na samym wstępie pojawił się problem z klimatyzacją która słabo chłodziła, ale po interwencji mojego męża zaczęła prawidłowo działać, ale to był dopiero początek problemów. Po pierwszym dniu pobytu na plaży wróciliśmy do mieszkania i okazało się że klimatyzacja została wyłączona, drugiego dnia sytuacja się powtórzyła, okazało się że właściciel codziennie wchodził do naszego apartamentu i ją wyłączał. Po poinformowaniu właściciela że nie akceptujemy takich poczynań, przyniósł nam swój regulamin , w którym była umieszczona informacja, że ma prawo wchodzić do mieszkania jeżeli są w nim włączone urządzenie elektryczne, ponadto poinformował nas że przebywanie na tarasie naszego apartamentu po 23 jest niewskazane ponieważ zaburza to ciszę nocną. Przez cały pobyt gospodarze zachowywali się w stosunku do nas bardzo chłodno. Dopełnieniem ich niechęci był dzień rozstania. Przed wyjazdem dowiedzieliśmy się że ma być przekazanie mieszkania, wywołało to u nas lekki niesmak ale ponieważ nie mieliśmy nic sobie do zarzucenia, to podeszliśmy do tego ze spokojem. Spokój nasz został zachwiany po sposobie w jaki to mieszkanie było odbierane. Pani właścicielka ostentacyjnie zrywała pościel , zaglądała za łóżko, do wszystkich szafek, wyglądało to nieciekawie. Podsumowując ,nie polecam tego apartamentu ze względu na podejście gospodarzy do gości, oraz ze względu na fakt że mieści się on przy bardzo ruchliwej drodze, mimo że jest wąska to jest to jedyna droga dojazdowa do mieszkań przy tej i innych ulicach. Od godziny 5 rano jest tak głośno że przy otwartych oknach nie da się spać. Na pewno nigdy tam nie wrócę i nikomu znajomemu tej kwatery nie polecę.
W czasie tegorocznego pobytu również niemile byłam zaskoczona rejsem statkiem BIBE z Baska Voda. Wykupując bilety na rejs uzyskałam informację, że w czasie podróży mam zapewnione śniadanie, napoje, obiad. Jak to określił pan sprzedający bilety ,wyżywienie ma być all inclusive . Jak się okazało na śniadanie dostaliśmy suchą bułkę i nic więcej, resztę można było sobie dokupić w barze. Do wyspy Korcula nic więcej nie podano. Po zwiedzeniu miasta i powrocie na statek otrzymaliśmy jedną spieczoną makrelę i kilka kromek bułki. Po pewnym czasie zaczęto polewać do plastikowych kubków wino( bardzo słabej jakości) oraz wodę z sokiem. Wina było więcej soku mało. Muzyki na żywo było niewiele, w większości była odtwarzana z płyt. Podróż statkiem BIBE oceniam bardzo słabo ,mając w pamięci rejs z poprzednich lat statkiem Junior, gdzie wyżywienie było dużo lepsze, w czasie rejsu były skoki do wody a załoga w różny sposób umilała rejs pasażerom.
Doka