Wrócilam, Montenegro, Cro-Peljesac Orebic. Pytajcie.

Pojechalam do Czarnogóry, a wrócilam do Chorwacji, Orebić. Super kwatera, do tego blisko morza i w dobrej cenie. Na pytania odpowiem, Czarnogórę jaknajgoręcej odradzam. A teraz dobranoc.

Dlaczego odradzasz?

No właśnie-dlaczego?Mam zamiar tam wyskoczyć.

ja już wielokrotnie pisałem, że Czarnogóra jest dobra na jednodniowy wypad i szczerze odradzałęm ten region na spędzanie nawet kilku dni urlopu, ale wobec postawy niektórych, co to twierdzą że przesadzam nie będe się wiecej na ten temat wypowiadał. Kto chce niech prześledzi moje posty w tematach o Czarnogórze.
tu jeden z postów http://cro.pl/forum/viewtopic.php?t=778 ... c&start=15

Opinie na temat Czarnogóry są różne.
Bardzo proszę o uzasadnienie "odradzania" bo ciekawi mnie ten rejon a w szczególności Boka Kotorska. Rejon, który wpisany jest na listę UNESCO, ma chyba coś do zaoferowania turystom - oczywiście nijak się to ma do warunków bytowych etc, dlatego proszę o więcej szczegółowych informacji w tym temacie.

ally napisał(a):Opinie na temat Czarnogóry są różne.
Bardzo proszę o uzasadnienie "odradzania" bo ciekawi mnie ten rejon a w szczególności Boka Kotorska. Rejon, który wpisany jest na listę UNESCO, ma chyba coś do zaoferowania turystom - oczywiście nijak się to ma do warunków bytowych etc, dlatego proszę o więcej szczegółowych informacji w tym temacie.

Boka Kotorska - owszem - piękna (przeprawa promem 3,5 Euro samochód). Krajobrazy super od Herceg Novi po Ulcnj. Czarnogórscy celnicy straszni służbiści. Wszystko to zobaczyłam w ciągu 7 godzin na terenie Czarnogóry. Dlaczego odradzam? Kwatery brzydkie, czasem brudne i drogie - powyzej 10Euro od osoby (obejrzeliśmy ich 17). W Sutomore poszliśmy rano nad morze (w nocy wynajęliśmy kwaterę, rano zapłaciliśmy za nocleg i wróciliśmy do Chorwacji), które w żadnym razie nie przypominało morza Chorwackiego. Brudne, zaniedbane plaże, do tego stopnia, że widzieliśmy pływające ekstrementy . Być może do zwiedzania Czarnogóra z jej wysokimi górami i stromymi zboczami jest piękna. Do wypoczynku stacjonarnego dla mojej rodziny - nie.

iwona_73 napisał(a):

ally napisał(a):Opinie na temat Czarnogóry są różne.
Bardzo proszę o uzasadnienie "odradzania" bo ciekawi mnie ten rejon a w szczególności Boka Kotorska. Rejon, który wpisany jest na listę UNESCO, ma chyba coś do zaoferowania turystom - oczywiście nijak się to ma do warunków bytowych etc, dlatego proszę o więcej szczegółowych informacji w tym temacie.

Boka Kotorska - owszem - piękna (przeprawa promem 3,5 Euro samochód). Krajobrazy super od Herceg Novi po Ulcnj. Czarnogórscy celnicy straszni służbiści. Wszystko to zobaczyłam w ciągu 7 godzin na terenie Czarnogóry. Dlaczego odradzam? Kwatery brzydkie, czasem brudne i drogie - powyzej 10Euro od osoby (obejrzeliśmy ich 17). W Sutomore poszliśmy rano nad morze (w nocy wynajęliśmy kwaterę, rano zapłaciliśmy za nocleg i wróciliśmy do Chorwacji), które w żadnym razie nie przypominało morza Chorwackiego. Brudne, zaniedbane plaże, do tego stopnia, że widzieliśmy pływające ekstrementy . Być może do zwiedzania Czarnogóra z jej wysokimi górami i stromymi zboczami jest piękna. Do wypoczynku stacjonarnego dla mojej rodziny - nie.

Miałem podobne wrażenia, dodam tylko straszny smród rozkładających się śmieci. Pewnie ktośnapisze, że i nad naszym morzem jest brudno, owszem ale miedzy innymi dlatego wole jechać 1500 km.

Rozumiem. Dziękuję za odpowiedź.
Czyli poprostu warto ulokowac się gdzieś za Dubrovnikiem w hR i pojechać do Czarnogóry na wycieczkę.

Dokładnie tak. Jest co zobaczyć ale spędzić tam urlop . Nie dziękuję. Juz w zeszłym roku pisałem-w pierwszej połowie września wyjazd z okolic Dubrovnika /cisza, spokój,porządek) do Montenegro to mały szok /tłumy, brud i syf/. Prześliczny jest Kotor i Boka Kotorska. Budva byłaby śliczna gdyby nie wszechobecny syf (np. oszczane i osrane mury obronne ) .
W mojej ocenie problemem Czarnogóry jest krókość wybrzeża - z powodów politycznych najliczniejszy naród byłej Jugosławi jeździ nad Adriatyk tylko do Czernogóry. 8 mln Serbów + turyści zagraniczni na kilkudziesieciu kilometrach to musi tak wyglądać. Plaże, co z tego że piaszczyste jak wyglądają jak mrówkowce - człowiek na czlowieku.
Nawet we wrześniu wyglądało to kiepsko nie wyobrażam sobie jak tam jest teraz. Co innego interior tam jest pięknie, cicho i spokojnie no ale po to się jedzie tyle km żeby choć raz dziennie się w tym Jadranie wykąpać Krotko mówiac mieszkać w HR od Dubrovnika po Molunat a Montenegro zwiedzać bo warto.
PZDR

Witam wszystkich. Również wróciłem z wakacji przedwczoraj , nad czym szczerze ubolewam... Byłem przez tydzień w Czarnogórze i muszę powiedzieć , żę moje odczucia były zgoła inne. Zjechałem prawie cały region od gór po wybrzeże (cała długość czarnogórskiej riviery) i nie mam takiego odczucia jak Wy co do syfu. To znaczy : oczywiście jak sie porówna do Chorwacji to jest faktycznie wrażenie ogólnego zaniedbania , zaśmiecenia itp. Ale wierzcie mi - byłem w zeszłym roku w Bułgarii i nic w Montenegro nie przebije tamtejszego syfu. Czarnogórę i stan warunków sanitarnych można spokojnie porównać do tych panujących na polskim wybrzeżu (byłem tam co prawda 4 lata temu , ale nie sądzę by się coś zmieniło). Dlatego ja osobiście szczerze polecam wszystkim spędzenie jeśli nie całych to przynajmniej połowy wakacji w Czarnogórze. My np. poszukaliśmy sobie takiej kwatery (zarówno w górach jak i nad morzem) gdzie syfu nie było. Można takie znaleźć i standard dorównuje chorwackiemu a ceny o połowę niższe. Płaciliśmy w Montenegro 15EURO ( góry) i 18 EURO (morze) za pokój 3 osobowy z kuchnią i łazienką lub dostępem do niej. Góry tak piękne że Tatry się chowają , a widoki nadmorskie...zresztą co będę pisał to trzeba zobaczyć , poznać Czarnogórców super życzliwych turystom... Ceny w sklepach takie jak w Polsce , nie potrzeba więc zabierać prowiantów. Miałem do czynienia i z celnikami i z policją - wszyscu bardzo uprzejmi , nikt nie był służbistą.
Jedyną niedogodnościa jaka przez ten tydzień rzuciła mi sie w oczy to fakt ogólnego przepełnienia plaż. Zrobiłem nawet zdjęcie Malej Plazy w Ulcinj... Parasol przy parasolu , nie wiem czy ktoś wetknąłby tam igłę. Wszystkie plaże , na których byliśmy , lub które widzieliśmy z plaży były tak przepełnione...no może za wyjątkiem Wielkiej Plazy na granicy Albańskiej.
Nie neguję niczyich odczuć , ale sądzę , żę moi przedmówcy musieli po prostu kiepsko trafić , albo oczekują rzeczywiście czegos więcej niż obecna Czarnogóra może dać wczasowiczom. Ale moi drodzy : nic straconego. Kraj ten rozwija się bardzo dynamicznie. Część tego "syfu" o którym tyle tu się pisze wynika po prostu z rozgrzebanych budów , remontów i modernizacji obiektów i dróg. Myslę że za kilka lat nie będzie żadnej różnicy pomiędzy Chorwacją i Czarnogórą. Dlatego niech ci , którym się nie podobało sprubują za jakiś czas.

pozdrawiam , Jacek

Jacol8, nie mówię, że nie masz racji, my również mamy zamiar wrócic do Czarnogóry za kilka lat, ale teraz do wypoczynku stacjonarnego wolę 100x Chorwację. Mnie przeraził brud, niemiły zapach i brzydkie, w większosci niezagospodarowane plaże. Nie po to jechałam po drodze(na Sarajewo), konczącej sie z powodu oberwanej półki skalnej, po wybitej na prędce wśród skał trudno, to nazwać jakimkolwiek okresleniem, sciezce. Może krowy, pałętejące się tuż za zakrętem drogi krajowej to cos fajnego, ale nie dla mnie, jednak wolę Chorwację.

Jak najbardziej Jacek ma rację. Ja wróciłem dzisiaj rano. Byłem tydzień w Czarnogórze i tydzień w Chorwacji.
Jestem oczarowany Czarnogórą i brud taki jak u nas!!
Mieszkaliśmy za Ulcnijem 7 km, do plaży Copacabana 15 min spacerkiem, kwatery po 6 euro !! Czasami zdarzy się że coś pływa w morzu ale i takie cuda widziałem w Chorwacji np na Korculi.
Zwiedzanie Czarnogóry zajmuje troszkę czasu, jeżeli oczywiście chcemy zobaczyć ciekawe miejsca np. Kotor, Lovcen, Monastyr Ostrog czy Jezioro Szkoderskie. Uwaga 270 km jechaliśmy 11 godz. a tylko przez 3 zwiedzaliśmy, ale za to jakie widoki!!! Wszędzie gdzie zajechaliśmy ludzie bardzo uprzejmi życzliwi i chętni do pomocy. Ja jestem zafascynowany i w przyszłym roku powtórka z rozrywki. Mamy w planie spływ Tarą i góry Durmitroru.
Chętnie odpowiem na wszelkie pytania.
pozdrawiam

iwona_73 napisał(a):Może krowy, pałętejące się tuż za zakrętem drogi krajowej to cos fajnego, ale nie dla mnie, jednak wolę Chorwację.

Ha ha ha to zupełnie tak jak w Rumunii - na drodze korek bo się jakimś dwóm krowom spodobało postać chwilkę na szosie
W Czarnogórze do krów dołączały kozy i owce

Iwonka , ale za to mamy co wspominać , no nie ?

Ja też uważam , że Chorwacja jest bardziej cacy , ale nadal twierdzę , że w tej Czarnogórze nie jest znowu aż tak najgorzej , wystarczy trochę dystansu , może poczucia humoru... No i ceny są znacznie niższe.

pozdrawiam

jacol8 napisał(a):

iwona_73 napisał(a):Może krowy, pałętejące się tuż za zakrętem drogi krajowej to cos fajnego, ale nie dla mnie, jednak wolę Chorwację.

Ha ha ha to zupełnie tak jak w Rumunii - na drodze korek bo się jakimś dwóm krowom spodobało postać chwilkę na szosie
W Czarnogórze do krów dołączały kozy i owce

Iwonka , ale za to mamy co wspominać , no nie ?

Ja też uważam , że Chorwacja jest bardziej cacy , ale nadal twierdzę , że w tej Czarnogórze nie jest znowu aż tak najgorzej , wystarczy trochę dystansu , może poczucia humoru... No i ceny są znacznie niższe.

pozdrawiam

A ja spotkałem jeszcze osły, muły i konie to dopiero frajda. Ale chętnie ustępowały drogi samochodom. Ja w taki sposób wypoczywam.

Jacol, w sumie masz rację. Jest co wspominać, czym błysnąc wśród znajomych, a jakie zdjęcia Może dlatego ,że do Czarnogóry(Sutomore) dojechaliśmy ok 23, i nastroje po tych krowach, kozach i Bóg jeden wie po czym jeszcze tak się nam pogorszyły. Musze jeszcze jakiś czas odreagować , aby byc obiektywną. Pozdrawiam.