Wodospady Krka

A parking w Skradin jest płatny?

dez napisał(a):A parking w Skradin jest płatny?

Ja parkowałem na miejskim parkingu w Skradin i była pobierana opłata.

obiadek napisał(a):

Janusz Bajcer napisał(a):

slaw15 napisał(a):Najlepiej z miejscowości Skradin bo płynie się do parku
statkiem bez opłat,dopiero przy wejściu do parku kupujesz bilet,
cena biletu jest jedna czy zwiedzasz sam wodospad czy cały park.
Pozdrawiam

Ja kupowałem bilety przed wejściem na statek.
https://www.google.com/maps/place/Krka+ ... 15.9232919

Dodam że najlepiej być o 9. Później się robi gigantyczny tłok

Czy jest sens zacząć zwiedzanie od Roski Slap a następnie wrócić na Skradin? Czy na Roski Slap można kupić bilety? Czy nie będzie problemu z wejściem na Skradin po wejściu na Roski slap?

W skrócie to "Nie ma już kąpania pod wodospadem" ?

Byliśmy 2 lata temu, spodziewałem się efektu WOW.....a był efekt Uuuu. Według mnie za takie atrakcje opłata powinna być symboliczna. Porównując, to za nasz przełom Dunajca powinniśmy krzyczeć przynajmniej z 200 PLN. Ale to tylko moje subiektywne odczucie.

Dla mnie tratwy na Dunajcu to nudaaaaa.

SebastianM napisał(a):Byliśmy 2 lata temu, spodziewałem się efektu WOW.....a był efekt Uuuu.

W związku z tym, że Wodospady zobaczyliśmy w Chorwacji jako pierwsze pośród innych atrakcji, był to dla nas efekt WOW i tak je zapamiętaliśmy.

Nie rozumiem jak można gdzieś pojechać-zobaczyć i porównywać to do jakiegoś efektu wow ?!
Prawda jest taka, że cały urok i to wielu miejsc i to nie tylko w Chorwacji "psują" sami organizatorzy zezwalając na zwiedzanie danego miejsca ogromnej ilości turystom. Krka w latach 2000 było "niezdeptane" i to był jego urok. Czy powalało na nóg ? Moze kogoś kto nigdzie nie był ale nie było tam nic nadzwyczajnego. Obecnie jest wiele miejsc przeładowanych przez co tracą na swojej wartości wizualnej.

kaeres napisał(a):W skrócie to "Nie ma już kąpania pod wodospadem" ?

Nie ma.

Przełom Dunajca można porównywać do spływu pontonami np po Cetinie a nie do Krka.

Venom555 napisał(a):Prawda jest taka, że cały urok i to wielu miejsc i to nie tylko w Chorwacji "psują" sami organizatorzy zezwalając na zwiedzanie danego miejsca ogromnej ilości turystom.

Pamiętaj, ze ten tłum tworzysz także TY. Jakby były limity wejść to także źle, bo ciężko kupić wejściówki, a nie zawsze jesteś wszystko co do dnia i godziny zaplanować.... A wiele osób nie wraca w te same okolice po kilka razy, bo może tym razem się załapię na to limitowane wejście....

piekara114 napisał(a):Jakby były limity wejść to także źle, bo ciężko kupić wejściówki,

Ciężko by było stworzyć limit wejść do takiego miejsca. Wtedy by musieli wprowadzić ograniczenia czasowe w przebywaniu ale nie jest to niemożliwe.
Wejściówki czasowe to powszechnie stosowana metoda np w "lepszych" zamkach. Rezerwacji można dokonać dużo wcześniej poprzez Internet.

piekara114 napisał(a):Pamiętaj, ze ten tłum tworzysz także TY

Proponuje jechać na Kravica - może mniejsze ale bez tłumów. Kąpać się można gdzie się chce do woli. Cena normalna bo na Krka to już jest absurd.

W Kravicy, Krka i Plitvicach już dawno temu byłam.

Co do kupna przez neta, jak pisałam nie każdy planuje wszystko, co do dnia i dlatego uważam, że to nie jest super rozwiązanie, jeśli na miejscu kupić biletów nie będzie można. Tak samo dla mnie porażką jest zwiedzanie w wyznaczonym czasie: są pasjonaci, którzy każda kaskadę czy kamień w zamku mogą dlugiii czas oglądać

Trochę chyba na opak mnie zrozumieliście. Chodziło mi o to, że jak człowiek płaci 200 Kun, to spodziewa się czegoś naprawdę spektakularnego, no nie wiem, typu wodospad Niagara. Owszem piękne miejsce, ale nie warto za to aż tyle płacić. Przy okazji bilet wejścia na taras widokowy przy Niagara kosztuje 15$ .

Ceny wejściówek w Chorwacji są oderwane od rzeczywistości, zwłaszcza jak porówna się je z innymi topowymi miejscami w Europie.
Chociażby grecki Akropol - 20eur, a dzieci na podst. legitymacji szkolnej free., poza sezonem cena -50%
Louvre: 17 eur, a w pierwszą niedziele miesiąca wejście free.
Oba te miejsca są topowe w skali świata, a są tańsze od murów w Dubrowniku czy PN Plitvice/Krka - które mimo, że na liście UNESCO do światowej listy miejsc do zobaczenia raczej bym nie zaliczyła...

Zgadza się. Niestety od 1 lipca z cenami wejściówek szaleją:( i nie nie ma to kompletnie przełożenia na jakość, jest to typowa maszynka do robienia kasy. Biorą kasę a moim zdaniem niewielki odsetek ze środków zostaje zainwestowany w atrakcje, wraca do turysty...pamiętam jak 2 lata temu byliśmy w Klis. Wchodzimy na dziedziniec pan kasuje za bilety w jakiejś pseudo kanciapie i na tym się kończy właściwie"ingerencja" człowieka. Była niby jakieś jedno male pomieszczenie ze zbroją ale całość to porażka, przejście po wąskiej starej desce, spadające kamyki, śmieci, leżące łopaty, miotły, nieosłonięte kable i zero informacji o obiekcie itp nie wspominając, że była tam kręcona gra o Tron:) a potencjał miejsca przeogromny.