Włoska wycieczka 2012

Kościół też otwarty





Koniec meczu. Niemcy pokonały Holandję 2:1. Wracamy do Naviglio.











Można kupić lody. Tu też mają spore zapasy.





Ile samochodów.




A tu sprzedawali tylko piwo. Rodzajów mnóstwo. Za chwilę będzie taki sam punkt z konkurencyjnego browaru. Udało się nam kupić bilety na tramwaj więc nie trzeba wracać na piechotę.



Te jednoślady mnie prześladują.



Mam nadzieję, że nie zamordowałem. Na dzisiaj już koniec bo nie mam więcej zdjęć. Muszę je trochę przejrzeć bo z soboty mam ich coś ponad 300 Dobranoc

Przejrzyj i podziel się tymi pięknymi widokami .

Czekamy...

W sobotę 2 czerwca jedziemy na podbój Mediolanu. Wsiadamy w tramwaj i po jakimś czasie jesteśmy na głównym placu miasta. Stajemy przed 3 co do wielkości katedrą na świecie. Wielkość wielkością, ale ile czasu zajęło wyrzeźbienie tego wszystkiego. Budowa trawała ładnych kilka lat





Plany zwiedzania psuje nam trochę Benedykt XVI. Okazuje się, że jest w katedrze na nabożeństwie. Zamierzaliśmy się z nim spotkać dopiero jutro-zresztą to był jeden z celów naszego wyjazdu, ale skoro już jest i nie ma tłoku to poczekamy. Ludzi jest naprawdę mało. Nie jesteśmy przyzwyczajeni do takiej pustki. Można podejść do samej barierki.



oczekiwanie



Pusty plac przed katedrą.









Obok kościoła znajduje się "świątynia pieniądza" . Na placu pojawiło się trochę więcej ludzi.

Wreszcie się doczekaliśmy











Tych dwóch gości odstrasza swoimi minami. To jakaś nowa taktyka obronna?









I już po spotkaniu.

Wracamy do zwiedzania. Ponieważ katedra nadal zamknięta idziemy zwiedzać swiątynię kapitalizmu.

Przegraliśmy z Czechami koniec nadziei.

Wracamy do Włoch. Spacerujemy dalej po Mediolanie.

Całkiem niepozorny budynek a jaki sławny.





Trafiamy na kawę do lokalnej knajpki gdzie wśród klientów nie ma żadnych turystów, ale są tubylcy. 2kawy + kanapka 10 E.



Potem postanawiamy się trochę ukulturalnić. Idziemy do Pinacoteci in Brera. Można zobaczyć obrazy Belliniego, MAntegna, Tintoretto, Caravaggia i Rafaella. Oczywiście oprócz wielu innych. Zwiedzamy jednak dość szybko z braku czasu. W środku zakaz fotografowania. Wejście 6 E od głowy. Ciekawe doświadczenia, waro zobaczyć jak jest taka możliwość.





Potem idziemy dalej.
Tu nie mogłem się zdecydować, które ujecie lepsze.





W planie mamy jeszcze jedno zwiedzanie muzeum gdzie są modele maszyn Leonarda. To już jednak w następnym odcinku.

A na San siro to kolega był

Przejeżdżał obok. Brakło mocy.

Mocy zabrakło nie tylko do zobaczenia stadionu. Brakło też do kontynuowania relacji. Dawno mnie nie było.

Idziemy do Narodowego Muzeum Nauki i Technologii im. Leonarda da Vinci w Mediolanie. Jest tam wystawa poświęcona jego wynalazkom.

Po drodze oglądamy imponujący zamek Sforzów.







Mediolan ma też swój łuk triumfalny.



Trafiamy też do miejsca gdzie można zobaczyć "Ostatnią wieczerzę". Oczywiście jeśli wcześniej przez internet zamówiłeś bilet. My próbowaliśmy, ale niestety na tą sobotę biletów nie było.









Za chwilę dla wytrwałych dalsza część spaceru.

LRobert napisał(a):Za chwilę dla wytrwałych dalsza część spaceru

Ale ja to się nawet nie zmęczyłam - idę dalej

Tak sobie pomyślałam, że skoro wędruję z Tobą od początku włoskiej wyprawy, to w końcu się ujawnię i przywitam jak należy

pozdrawiam

Muzeum im. Leonarda ....
Wejście 10 E za głowę
Są z tu eksponaty z różnych dziedzin nauki i techniki. Oczywiście specjalne miejsce zajmują wynalazki głównego patrona i z nim związane.
Zaczyna się dość współcześnie.



a potem .....









Eksponaty dotyczą naprawdę różnych dziedzin i jest ich mnóstwo.









I mała premia. Kopia 1:1 podobno bo oryginału nie widziałem.









Model naturalnej wielkości jako współczesna zabawka. Był też fajny rower tandem gdzie ludzie siedzieli obok siebie. Nie mam zdjecia bo jeszcze go nie rozpakowali z folii.

Dalsza część wynalazków techniki.



Pierwsze solarium.









Lodówka fiat i samolot też fiat.

Witam wszystkich czytelników a raczej oglądających



Ciekawe jak oni to zrobili? Statek wnieśli w częściach czy budynek zbudowali wokół niego. W tym budynku jest jeszcze cała no własnie co? Cały ten "blok" ,który jest nad pokładem statków handlowych - mostek?



W jednym budynku statki morskie i powietrzne.















To muzeum nas wykończyło fizycznie. Byliśmy baaardzo zmęczeni. Teraz w planie powrót do centrum a po drodze upolowanie czegoś do jedzenia.

Witam wszystkich! Prawdopodobnie wybiorę się do Wenecji w lipcu, jeśli można proszę Cię LRobert o numer telefonu do ,, polskiego gondoliera". Mój adres adres e-mail widoczny tylko dla zalogowanych na cro.pl . Z góry wielkie dzięki.

0,5h w gondoli to wydatek do 100 juro.
Z całym szacunkiem i doświadczeniem, sobie daj luz.
Jedź na Punta Sabbioni, zostaw, auto za 5 juro/day, kup bilet na cały dzień i zwiedzaj!