Dodatek kulinarny. Jadaliśmy co się trafiło: pizza w całości i kawałkach, spagetti różne rodzaje, włoskie ciepłe kanapki w miejscowych barach, pierożki ravioli ze szpinakiem, no i kawa różne rodzaje w tym zielona - z miętą. Jak dla mnie mogłaby być bardziej miętowa. A jeszcze bym zapomniał o deserach Panna cotta i tiramisu.

