To teraz dodatek o pogodzie. Pogodę do zwiedzania mieliśmy fajną. Rano pochmurnie a potem chmury gdzieś znikały i świeciło słońce. Temperatury około 22 stopni, im bliżej końca dnia tym cieplej i bardziej duszno.
Dodatek kulinarny. Jadaliśmy co się trafiło: pizza w całości i kawałkach, spagetti różne rodzaje, włoskie ciepłe kanapki w miejscowych barach, pierożki ravioli ze szpinakiem, no i kawa różne rodzaje w tym zielona - z miętą. Jak dla mnie mogłaby być bardziej miętowa. A jeszcze bym zapomniał o deserach Panna cotta i tiramisu. Sporo było też różnych ciast w hotelu na śniadanie. Staraliśmy się jadać trochę dalej od głównego ruchu turystycznego.