napisał(a) ACandrzej » 09.05.2021 18:01
Wprawdzie na południe Italii się nie zapuszczałem, ale podzielę się wrażeniami z jazdy po tym kraju. Przed pierwszym wyjazdem też się nasłuchałem, jak to oni jeżdżą i miałem obawy. Była to północna część ( Mediolan, Werona, Wenecja) i stwierdziłem, że jazda tam nie odbiega od tej w Niemczech, czy Austrii. Podzieliłem się tą opinią z kolegą bywałym w tym kraju, na co on powiedział, że jak pojedziesz na południe, to zobaczysz...
Następny wyjazd to było intensywne, tygodniowe zwiedzanie Toskanii. Nie pamiętam, ile kilometrów wówczas nakręciłem, ale dużo i nie pamiętam ani jednej niebezpiecznej sytuacji. Generalnie Włosi jeżdżą trochę naginając przepisy, ale nie jakoś chamsko i niebezpiecznie. Często trąbią i gestykulują, ale wynika to raczej z ich temperamentu niż chęci dołożenia komuś.
Podczas następnego wyjazdu zapuściłem się dalej na południe (ale nie na południe od Rzymu) i podobnie nie miałem ani jednej niebezpiecznej sytuacji.
Jeśli chodzi o parkowanie, to w każdym włoskim mieście idzie znaleźć bezpłatne miejsce parkingowe, ale pytanie czy warto. Trzeba wówczas pokrążyć i może to być dalej od centrum. Jeśli planujemy spędzić gdzieś cały dzień, to warto poszukać. We Florencji bezpłatny był parking na Piazza Michelangelo (to z niego robione jest większość zdjęć z widokiem na Florencję). Znalezienie tam wolnego miejsca kosztowało nas jakieś 20 min. Z tego miejsca jest przysłowiowy rzut beretem do ścisłego centrum.
Jeśli planowaliśmy gdzieś krótszy pobyt, to wjeżdżałem na parkingi płatne, i z tego co pamiętam, to ceny nie zabijały.
Podróżując po Italii warto skorzystać z dość rozbudowanej sieci dwupasmówek SGC. Są bezpłatne i jeździ się nimi z prędkościami rzędu 110 - 120 km/h. Zaletą jest to, że nie tracimy czasu na bramkach, na których jak wszędzie bywają korki. Np. w niedzielę wieczorem we Florencji stałem na bramkach jakieś 40 min. Na bramkach zawsze płaciłem gotówką i z tego co zaobserwowałem, to płatność kartą wiele nie przyspiesza przejazdu - najczęściej nie było wydzielonych pasów dla płatności kartą (ostatni raz byłem tam w 2018r, może się coś zmieniło). Szybszy jest przejazd na bramkach ENC, ale z tego turyści raczej nie korzystają.
Jeśli chodzi o poszukiwanie parkingów, to stosowałem taką metodę - na planie miasta namierzałem oznaczony parking blisko interesującego mnie miejsca, wbijałem nazwę ulicy w nawigację i bez problemu znajdowałem miejsce parkingowe,
Jeśli chodzi o bezpieczeństwo, to wielokrotnie zostawiałem samochód na cały dzień i nigdy nie było problemu. Np. w mniejszych miasteczkach często były to jakieś boczne uliczki.
Jeśli chodzi o tankowanie, to stacje poza autostradami są często samoobsługowe, lub obsługa jest w określonych godzinach. Płacić na nich można zarówno gotówką, jak i karta.
Generalnie moja rada brzmi - jechać i nie bać się
P.S.
Przed pierwszym wyjazdem naczytałem się o tym jak niebezpieczna jest autostrada Bolonia - Florencja i myślę sobie chyba przesadzają.Wtedy nie było jeszcze tzw. Variante Valico. Miałem to szczęście przejechać ją w ulewnym deszczu w czasie intensywnego ruchu i przyznam szczerze, że po dojeździe do Florencji plecy miałem mokre (szyderców uprzedzam, że szyberdach mi nie przeciekał, bo go nie mam). Był to jeden z bardziej niebezpiecznych fragmentów autostrad we Włoszech, ale jak wybudowali Variante Valico, to problem przestał istnieć.