Włochy - przez Neapol w stronę Kalabrii

Witam

Jestem na forum już kilka lat. Zaczynam i kończę planowanie podróży właśnie na tym forum. Zdecydowałam założyć ten wątek ze względu na fakt, że Kalabria ciągle jest mało odkryta.

Z wyjazdem było sporo nerwów i o mały włos by do niego nie doszło. Któregoś dnia w czerwcu dostaliśmy maila od właściciela obiektu, który zarezerwowaliśmy w styczniu, że nas nie przyjmie, bo .... przyjmuje kogoś innego. Hmm.. telefony do Włoch, telefony do booking... Kilkanaście dni pertraktacji i inny obiekt, niestety już droższy. Masakra.

Jednak udało się. Pojechaliśmy. I powiem tak było warto.


Trasa biegła z południa Polski przez Czechy i Austrię. W sumie zrobiliśmy około 5 tys. km.

Trasa wiodła z południa Polski przez Udine - Monte Cassino - Neapol (3 dni) - Paestrum - Steccato di Cutro (10 dni) - Alberobello - Quarto di Altino - home [/size]

Śledzę co będzie dalej

Do Kalabrii jeszcze się nie przymierzałam, więc tym chętniej poszukam inspiracji w Twojej relacji.

Pozdrawiam!

Ja także się przyłączę. Kampania i Kalabria są u mnie na celowniku

pozdrawiam,
M

Iwcia77 napisał(a):Trasa wiodła z południa Polski przez Udine - Monte Cassino - Neapol (3 dni) - Paestrum - Steccato di Cutro (10 dni) - Alberobello - Quarto di Altino - home

Jadę z Wami.

Dawno temu, podczas objazdówki, nocowałem w Udine, wjechałem na Monte Casino, wpadłem na kilka godzin do Neapolu i dojechałem do Sorrento,
dalej na południe jeszcze nie dotarłem.

Witam serdecznie

Włochy są rzeczywiście wyjątkowe i to pod wieloma względami
Wyjechaliśmy 13 lipca o 5 rano. Już przećwiczyliśmy wyjazdy nocne - nie dla nas. Wolimy wcześnie rano, trasy dzielimy tak, by do przejechania było najwyżej 900 km i by zahaczyć o coś fajnego dla oka przy okazji. Od logistyki i finansów jestem ja, a mój małżonek od transportu. Córka korzysta póki co, ile wlezie.
Przystanek nr 1 Udine


Miasto bardzo ładne. Nazywane "Małą Wenecją". Są i kanały i malownicze zakątki. Na marginesie zjedliśmy tu najlepsze lody i po raz pierwszy przekonaliśmy się, że nie zjemy nic konkretnego przed 20.00. Trzeba się do tego przyzwyczajać. Często knajpy otwarte są rano do godziny 10.00 - 11.00, potem około południa do godziny 15.00 a potem około godziny 19.00-20.00 do 23.00. Może być i tak, że knajpa otwarta cały dzień, ale jedzenie wydawane w tych godzinach. Nam kilkakrotnie zdarzyło się stać pod knajpą, z Niemcami, Ukraińcami i innymi turystami i dosłownie czekać na jedzenie...





Kolejny dzień Neapol a po drodze Monte Cassino.


Monte Cassino znajduje się około godziny jazdy od Neapolu. Miejsce szczególne. Najbardziej urzekł mnie sam klasztor. Mała liczba turystów, niesamowita cisza, spokój. Miejsce sprzyja temu, by przysiąść i "zatrzymać się".[/size]

A jak zareagował booking, jak właściciel odwołał Wam pobyt? Wyrównał różnicę w cenie?

M.Casino mam w planach.... jak i dół Italy

Na bookingu działa to tak:

Obiekt, który nie może cię przyjąć ma ci zapewnić inny hotel. To nie booking szuka, to nie ty szukasz... to ten, który cię nie chce przyjąć ma ci znaleźć lokal. Oferty, które dostaliśmy były śmieszne. Cena ta sama, ale obiekt znacznie wyposażeniem, położeniem itd... różnił się od tego co pierwotnie mieliśmy zarezerwowane np. nie było klimy, albo hotel znajdował się kilometr od plaży. Po kilkunastu dniach, gdzie dzień w dzień dzwoniłam (za każdym razem rozmawiałam z kimś innym, więc cała historia była powtarzana...), dałam swoje propozycje. Ale trzy tygodnie przed wyjazdem trudno było coś znaleźć. Cena była o 400 euro wyższa. Stanęło na tym, że po powrocie przez booking dostaniemy zwrot 200 euro.
Sprawa była jeszcze taka, że gościu na bookingu nie zrzucił nas z rezerwacji, tylko wysłał maila, że nas nie przyjmie. Więc teoretycznie "wisieliśmy na nim" aż do samego końca pertraktacji.
Ech... szkoda gadać. Podobno gościu nie pierwszy raz tak zrobił.
Nie życzę nikomu..
Pozdrawiam

To jeszcze parę zdjęć z Monte Cassino

Klasztor benedyktyński na Monte Cassino. Zniszczony w 1944r., odbudowany po II wojnie światowej.



Plan bitwy, dla chętnych.





Polski cmentarz na Monte Cassino. Znajduje się nieco poniżej klasztoru.



Widok na klasztor z terenu cmentarza.



Poniżej wzgórza w miasteczku Cassino znajduje się bardzo urokliwy cmentarz dla żołnierzy różnej narodowości, którzy także tu zginęli w czasie II wojny światowej.

Zainteresowała mnie Twoja relacja, więc z chęcią zostanę tutaj na dłużej

Witam ponownie

Neapol

O Neapolu naczytałam się na forum sporo. Korzystałam z wielu relacji przy planowaniu atrakcji. Dlatego nie będę wszystkiego szczegółowo opisywać. Powiem tylko, że to wszystko co przeczytacie o Neapolu to prawda . Bałagan, brud, głośno, poobijane auta i niesamowity klimat. Podobało się nam. I to bardzo. Miasto zaledwie liznęliśmy i już wiemy, że kiedyś tu wrócimy. Hotel mieliśmy w jednej z dzielnic Neapolu, blisko stacji metra. Hotel Cristina, o którym na forum już też gdzieś czytałam https://www.booking.com/hotel/it/cristina-napoli.pl.html Hotel miał kilka plusów: blisko metra, "parking za bramą" oraz sejf .
A to kilka widoczków z Neapolu.







Zauważcie, jak wszyscy noszą torby i torebki . My też tak chodziliśmy. Przy czym w torbie miałam w różnych kieszonkach "różne" nominały. Nigdy nie wyciągaliśmy portfeli. Jak wróciliśmy do Polski, przetrząsałam kieszonki i zakamarki przed praniem.... jakie było moje zdziwienie gdy znalazłam jeszcze 100 euro.

Iwcia77 napisał(a):Hotel mieliśmy w jednej z dzielnic Neapolu, blisko stacji metra. Hotel Cristina, o którym na forum już też gdzieś czytałam

Pewnie u mnie w relacji .

Iwcia77 napisał(a):Podobało się nam. I to bardzo. Miasto zaledwie liznęliśmy i już wiemy, że kiedyś tu wrócimy.

Też opuszczałam Neapol z takimi myślami. Wróciliśmy po niecałych dwóch latach .

marze_na napisał(a):

Iwcia77 napisał(a):Hotel mieliśmy w jednej z dzielnic Neapolu, blisko stacji metra. Hotel Cristina, o którym na forum już też gdzieś czytałam

Pewnie u mnie w relacji .

Iwcia77 napisał(a):Podobało się nam. I to bardzo. Miasto zaledwie liznęliśmy i już wiemy, że kiedyś tu wrócimy.

Też opuszczałam Neapol z takimi myślami. Wróciliśmy po niecałych dwóch latach .

Z pewnością to była Twoja relacja . Z niej też sporo korzystałam. Witam Cię serdecznie

Jeśli można to i ja się podepnę do podrózy...

Ja również włoskich kierunków staram się nie odpuszczać.
Iwa, możesz napisać jaki to właściciel hotelu tak się zachował? Wygląda na to, że lepiej ten przybytek omijać szerokim łukiem.