Wiosna, wiosna, wiosna, ach - to Ty!

napisał(a) **Użytkownik usunięty** » 12.06.2010 09:36

weldon napisał(a):Smoki! A gdzie negatyw?
W sumie dość ekstrawaganckie, ale takie "inne" podejście do tematu

Dodam dla porównania :lol:

napisał(a) **weldon** » 12.06.2010 11:23

Bierzemy truskawki ...

Obrazek

albo lepiej, więcej truskawek bierzemy ...

Obrazek

dodajemy jogurcik (light oczywiście) i miksujemy ...

Obrazek

... pijemy ...

Obrazek

... i delektujemy się najlepszym smakiem wiosny

Oczywiście, zawsze, co najmniej, we dwoje ... :wink:

napisał(a) **mariusz-w** » 12.06.2010 11:48

weldon napisał(a):Bierzemy truskawki ...

albo lepiej, więcej truskawek bierzemy ...

dodajemy jogurcik (light oczywiście) i miksujemy ...

... pijemy ...

... i delektujemy się najlepszym smakiem wiosny

Oczywiście, zawsze, co najmniej, we dwoje ...

.... przedtem ...koniecznie ... schłodzić !!!

napisał(a) **weldon** » 12.06.2010 12:01

Nie zdążyłem .... już wypite ...

napisał(a) **longtom** » 16.06.2010 15:38

Po cichutku, po cichutku, żegnamy się z wiosną. Na koniec firletka poszarpana. W tym roku trudno by było ją sfotografować, bo na nadrzecznych łąkach rośnie.

Obrazek

napisał(a) **dangol** » 16.06.2010 17:43

Pożegnanie wiosny to powitanie lata

.
Rozkoszujmy się zapachem jaśminu, który właśnie kwitnie

napisał(a) **Lidia K** » 17.06.2010 10:02

Czasu mało ale wiosna na mnie specjalnie czekać nie będzie więc się zmobilizowałam.

Za oknem widok popowodziowy wciąż odstrasza

Obrazek

Wybieramy się zapolować jeszcze na ostatnie wiosenne widoki
Obrazek

Młode gałązki
Obrazek

Kwitnące trawy - przekleństwo alergików.
Obrazek

Na szczyt docierają inni i wcale nie po widoki.
Obrazek

Nie mówię żegnaj wiosno bo jeszcze kilkadziesiąt godzin zostało zanim nadejdzie lato.

Pozdrawiam cudowne młode łabędzie i wszystkich autorów zdjęć którym się chciało polować i utrwalić wiosnę.

napisał(a) **weldon** » 17.06.2010 10:53

Lidia K napisał(a):... więc się zmobilizowałam.

No właśnie, bo jakoś zniknęłaś. Jak porządki popowodziowe?
Coś się dzieje, czy ludzie sami sobie zostali zostawieni?

U mnie niby wody zeszły, ale dalej, nadwiślańskie łąki, zalane są wodą.

Obrazek

Taka stojąca breja. Strach pomyśleć, co to będzie, jak wody opadną.
A żeby opadły, to, tak na mój gust, jeszcze ze 2 i pół - 3 metry musi zejść.

A zapowiadają kolejne burze

napisał(a) **Lidia K** » 17.06.2010 11:10

Kiedyś muszę popracować intensywniej - taki mam od lat zajęty czerwiec. Jeszcze półtora tygodnia poznikam.

Porządki ludzie robią sami, zasiłki dostali Ci którym zalało mieszkanie i ponieśli faktycznie straty. Kontenery i środek do dezynfekcji na bieżąco są dostarczane.

Myślę, że do jesieni uda się wejść na ogródek i posadzić nowe krzewy i drzewka

Ten ogródek (od 5 tygodni ciągle zalany) to moje jedyne straty powodziowe.