Na codzień najlepszym miejscem do obserwacji wiosny jest dla mnie mały park, jaki mam po drodze z pracy do domu. Bazi tam niestety nie ma, krokusów też nie posadzono ...
Ale wiosna jest !
Kwitnące derenie pokazywałam już wcześniej z bliska, teraz do kompletu z nieco dalszej odległości.
Forsycje zżółkły z zazdrości, ze to nie one pierwsze powitały wiosnę...