Wiosenna Istria (1-5 maja 2013)

Witajcie.
Wciągnęła mnie Twoja relacja, Eystrasalt. W tym roku wybieram się na Istrię więc chętne poczytam i skorzystam z Twoich doświadczeń. Piękne zdjęcia robisz!

ARTUR_KOLNICA, Janusz Bajcer, cieszę się, że do mnie zawitaliście

Dziękuję również za miłe słowa.

Mirada napisał(a):Witajcie.
Wciągnęła mnie Twoja relacja, Eystrasalt. W tym roku wybieram się na Istrię więc chętne poczytam i skorzystam z Twoich doświadczeń. Piękne zdjęcia robisz!

Hej Mirada, dzięki

Czekamy na więcej

eystrasalt, tak czarno-białego rozczarowania jeszcze nie widziałam...

Groznjan, obok Rovinj to moje najbardziej magiczne miejsce ... Zdjęcia jak zwykle niesamowite!
A jak auto po wjeździe na górę? Moje wyglądało jak po rajdzie Paryż-Dakar. Zresztą wjeżdżając, mijałam się z Polakiem, który miał podobne odczucia. Taka mała pogawędka na mijance...

KrzychuZiom, witaj

anka.gd napisał(a): (...) A jak auto po wjeździe na górę? Moje wyglądało jak po rajdzie Paryż-Dakar. Zresztą wjeżdżając, mijałam się z Polakiem, który miał podobne odczucia. Taka mała pogawędka na mijance...

Auto wyglądało... normalnie tzn. ani śladu klimatu, o którym napisałaś. Zresztą sprawdź sama (słabo widać, bo nie o samochód mi chodziło, ale coś tam zobaczyć można).


Kasztanowce nieopodal Groznjan i... samochód

anka.gd napisał(a): (...) Groznjan, obok Rovinj to moje najbardziej magiczne miejsce (...)

O tak, moje też! I jeszcze Hum (będzie trochę później).

Gdy zajrzy się do książki telefonicznej, widać, że Vrh Roman należy do Groznjana. Aplikacja Google Maps go nie widzi, ale oglądając zdjęcie satelitarne okolicy, udało mi się namierzyć miejsce, gdzie powstały poniższe zdjęcia. Tuż obok jest wioska Peroj, przez którą powinienem był pojechać, kierując się na Porec. Marzenka wybrała inaczej


Vrh Roman



Vrh Roman



Będąc w Groznjanie, warto "zgubić" się w okolicy. Na pewno natrafi się na jakieś ciekawe miejsce.

Czytałem, że ziemia na Istrii jest czerwona, ale nie wiedziałem, że oprócz Istrii Czerwonej (żelazo) istnieje jeszcze Istria Biała (wapień) i Istria Szara (flisz).


W drodze do Poreca (bogata w związki żelaza ziemia Istrii Czerwonej)



cdn.

SAMO ANĐELI ZNAJU

Tu na crvenoj grudi, vinogradi gdje stoje
Tu je korijen života, srce pustilo moje
Starom gradu na brijegu, k'o da stali su sati
Tu me rodila moja, moja najdraža mati

Z Groznjana do Poreca jest niewiele ponad 30 km. W ogóle jedną z ogromnych zalet Istrii jest fakt, że gdzie by się człowiek na niej nie znalazł wszędzie ma stosunkowo blisko. (Przykładowo dzięki autostradzie północ-południe przejazd z Umagu do Puli zajmuje zaledwie godzinę, zakładając, że nie ma korków, a z tym w sezonie wakacyjnym może być różnie.)


Porec. Na szczęście brama była otwarta



Porec jak zresztą cała Istria należał od końca I do końca II wojny światowej do Włoch.



Jednak do Poreca przywiódł mnie nie ślad włoski...



Ego sum ostium. Per me si quis introierit salvabitur. (Ja jestem bramą. Jeżeli ktoś wejdzie przeze mnie, będzie zbawiony.) Zdecydowanie bardziej interesowały mnie ślady sięgające czasów Bizancjum.



Nie mogłem się doczekać, kiedy wejdę do bazyliki Eufrazjana.


cdn.

Janusz Bajcer napisał(a):SAMO ANĐELI ZNAJU

Tu na crvenoj grudi, vinogradi gdje stoje
Tu je korijen života, srce pustilo moje
Starom gradu na brijegu, k'o da stali su sati
Tu me rodila moja, moja najdraža mati

Pasuje idealnie

Poza kwestiami oczywistymi były jeszcze co najmniej dwie przyczyny, którym zawdzięczamy powstanie bazyliki (pojęcie bazylika odnosi się w tym przypadku do typu budowli, a nie jej funkcji, a więc obiekt trzynawowy, przy czym nawa środkowa, tj. główna, jest wyższa od bocznych): porecki męczennik, św. Maur, który miał w tym miejscu swoje miejsce modlitwy (żył na przełomie III i IV wieku) oraz zafascynowany męczennikiem biskup Eufrazjan, który w VI wieku rękami mistrzów z Konstantynopola i Rawenny wzniósł podziwianą do dziś bazylikę.

Jak pewnie zauważyliście (przedostatnie zdjęcie), przestało padać, choć nad miastem wciąż wisiały ciężkie chmury. Nie przypisuję temu faktowi żadnego istotnego znaczenia poza tym, że chcę w ten sposób przypomnieć, że wciąż był 2 maja 2013 i miałem za sobą niezwykle udaną i obfitującą w estetyczne wrażenia wycieczkę do Groznjana

Po wejściu na czworokątny dziedziniec kierunek zwiedzania nakazuje skręcić w lewo, na zachód (wejście do baptysterium, skąd można wyjść na przylegającą do niego dzwonnicę - bez dodatkowej opłaty).


Wejście do baptysterium



Po przeciwnej stronie znajduje się wejście do właściwej bazyliki (dla turystów jest to jednak wyjście), a nad nim pierwsze z imponujących mozaik.


Wejście/wyjście do/z bazyliki (na prawo od wejścia na dziedziniec)



Wspomniane wyżej mozaiki i odbijająca się w szybach dzwonnica



Mozaika z prawej



Mozaika z lewej



Przykładowe kolumny na dziedzincu



Bizantyjskie kapitele kolumn



Bez komentarza



Praprzyczyna powstania bazyliki



Przede mną dzwonnica.


cdn.

Piękne zdjęcia, czekam na więcej.
Pozdrawiam