napisał(a) jacusek » 23.09.2015 17:58
Po południu tego dnia dojechaliśmy na pierwszy wypoczynek – do Dhermi. Spaliśmy w pokojach prowadzonych przez albańskiego Greka. Położone nieco dalej od plaży (jakiś 1 km drogą w dół) dawały gwarancję spokoju. Chociaż i tak przedsezonowa Albania to spokój sam w sobie. Miejsce noclegu bardzo polecamy. To tam zażyliśmy chyba największą dawkę albańskiej gościnności.
Wiedzieliśmy, ze jest tam usługa prania. Zostawiliśmy pierwszego dnia dość dużo liczbę brudnych rzeczy (w drodze od prawie dwóch tygodni). Po południu wszystko leżało już suche, wyprasowane i poskładane w pokoju. Właściciela pytamy ile mamy zapłacić, a on na to że nic. Dopiero na koniec wyjazdu chyba pierwszy raz w życiu w kraterach zostawiłem napiwek. Pokój był nowiutki, bardzo czysty z pięknym widokiem na morze i sprawnie działającym internetem. Jak ktoś potrzebuję kontakt to służę.
Jak wcześniej wspomniałem właścicielem był Albańczyk greckiego pochodzenia (zresztą te okolicę to w ogóle domena greckich Albańczyków). Był bardzo gadatliwy i dowiedzieliśmy się o nim kilku rzeczy. Opwiadał nam np., że jego babcia przez całe życie, mimo że mieszkała w Albanii mówiła tylko po grecku. Tłumaczył, że między Abańczykami są niesnaski, ale turyści mogą się czuć bardzo bezpiecznie bo wiedzą, że turyści dają im zarobić. Narzekał na kierowców
, a spędził 20 lat w Atenach…….. Wspominał, że jak wrócił w rodzinne strony to był przerażony sytuacją na drogach i mówił, że się poprawia – ciekawe jak to wyglądało 10 lat temu
. No i wiemy dlaczego rejestracje samochodowe są takie a nie inne – czyli AA – chodzi o to, żeby nie było wiadomo skąd jest pojazd. A podobno w PL mamy problem z danymi osobowymi…..
A poniżej kilka zdjęć z okolić i przepięknej plaży:
Plaża:
- okno skalne na plaży
- okno skalne na plaży
Załącznik Dermi okno.jpg nie jest już dostępny
- Szympans
- Załączniki:
-
- pies na plaży? grzywacz chiński
Ostatnio edytowano 07.11.2015 15:43 przez
jacusek, łącznie edytowano 2 razy