Popiel napisał(a):Jak bozia da to, za rok właśnie przez Boboszów i zostaje przy Austrii i Słowenii, gdyż przez Węgry raz jechałem i niemiłe przygody były, a przy tym ich autostrada mi nie przypadła do gustu - drażniące łączenia betonów.
alessandro1977 napisał(a):Następnym razem polecam nocleg po drodze...to nie maraton...będziesz w ten sposób bezpieczniejszy a i podróż będzie przyjemniejsza po noclegu...zresztą sam o tym dobrze wiesz...
Janusz Bajcer napisał(a):Popielku - drażniące łączenia betonów , to już historia , podobna jak o Popielu i Mysiej Wieży
Betsy napisał(a):My nie kombinowalismy i jechalismy z winietka przez Słowenie.
Naprawdę maja świetne autostrady i jechało się super
Śmignęlismy od ok. 8.30 z Grazu i na miejscu w Basce (Krk) bylismy o 14. Zrobilismy jedna dłuższą przerwę.
Jechaliśmy pierwszy raz, z nawigacją
za rok też wykupimy winietke, bo wydaje mi sie, ze nie ma sensu objeżdżać i nadkładać skoro jedzie się świetnie
Betsy napisał(a):Jechalismy z Grazu na Maribor, pozniej na Lubljane, nastepnie w Postojnej zjezdzalismy z autostrady w stronę granicy, na przejscie w Rupie. Z Rupy do Rijeki no i Krk.
Ile to km?hmm... powiem z drugiej strony - jak wracalismy to do Wiednia bylo 600 km, z czego do Rijeki z Baski bylo ok. 70.
Jechalismy przez Słowenie (nie zjeżdżalismy za Mariborem), bo - jako że był to nasz pierwszy wyjazd - nie bylismy pewni stanu dróg poza autostradą. A skoro i tak kupowalismy winietki to wykorzystalismy je na maksa
Betsy napisał(a):Drogi Januszu!
Masz absolutna rację
Jednak jeśli ktoś jedzie na Krk lub Istrie to zdecydowanie polecam tą trasę
alessandro1977 napisał(a):Betsy...każdy z nas akurat bardzo dobrze zna tę trasę..jest ona do bani czy się jedzie do Dalmacji czy na Krk...jedno i to samo przez jakiś czas...płacenie 35 euro za remontowaną kiepską drogę to nie jest najlepszy pomysł...widzę jednak, że jesteś tu początkująca...
Powrót do Samochodem - trasy, noclegi, przepisy, uwagi