Z PZMOT ?
Winiety zamówione w niedziele, wysłane w 1.08 doszły ostatniego dnia 10.08 (data dziurki na winiecie) więc wyjazd opóźniony. Winieta szła 10 dni.
Generalnie dupy dała Poczta Polska bo poczty niemieckiej nie podejrzewam. Na kopercie nie ma żadnej pieczątki więc trudno namierzyć kiedy przekroczyła granicę.
Tak jak powiedział Bahama - wada kupowania online. Czasem takie przypadki po prostu się zdarzają i trzeba kalkulować w taką transakcję stres związany z takimi przypadkami.
Firma tolltickets zachowała się ostatecznie ok i zwracam część honoru, chociaż do końca nie mogłem sprawdzić jakby rozwiązali ten problem w przypadku zaginięcia przesyłki. Nie poważne jest tylko wysyłanie w kopercie bez numeru nadania przesyłki o wartości powyżej 100 EURO ale rozumiem że sam powinienem kalkulować to ryzyko.
Zaoferowali, że jak wrócę z wakacji i znajdę w skrzynce list z winietami to mam odesłać nienaruszone i zwrócą kasę - chociaż tyle. W przypadku braku/zaginięcia przesyłki nie mieli pomysłu na rozwiązanie problemu.
W PZMOT kopiuję tylko z musu (Czechy), bo ceny są z kosmosu - złodziejska marża.
Podsumowując po 10 dniach oczekiwania (Poczta Polska Rulez) wszystko zakończyło się Happy End'em. Dobra idę się pakować i w drogę.