napisał(a) szpilasty » 19.08.2014 22:22
Właśnie wróciłem wczoraj z Nin. Byłem tam tylko jedną dobę bez sprzętu... Trafiłem akurat na dobry dzień wiatrowo. W nocy mocny wiatr, rano prawie nic, rozwiało się koło 11 przygasło koło 14 by rozwiać się naprawdę ostro koło 16 z innego kierunku. Wcześniejsze 11 nocy spędziłem w Pakostane odległym jakieś 50km na południe - prawie kompletny brak wiatru, 1 dzień warunki marginalne. Po krótkiej obserwacji wnioskuję że bliskość wysokich gór może faktycznie pomagać. Ogólnie wydawało mi się chłodniej z odczuwalnym "przeciągiem". Rozmawiałem z ludźmi z Surf-manii tej bliżej Nin - na brak wiatru nie narzekali tyle że w tej lokalizacji jest tylko baza kitesurfingowa a oni nie potrzebują tyle wiatru co WS a zwłaszcza do nauki.Lekcja KS min 2h-80E, a ponieważ wiało instruktorzy zajęci na max.
Baza windsurfingowa mieści się w Sabunike i tam nie dotarłem z powodu wyjazdu tego samego dnia. Ogólnie miejsce bardzo dobre ze względu na bezpieczeństwo - otaczający niemal ze wszystkich stron ląd, małe zafalowanie, brak prądów.
Jak dla mnie jedyny problem tej lokalizacji to mętna woda i nieciekawe dno. O nurkowaniu można zapomnieć.
Co do kempingu zaszedłem do Camp Dispet - najbliżej bazy KS.
Wygląda dobrze jest dość kameralnie ceny niemałe, jeżeli miałbym w planie kitesurfing - miejsce idealne w tym rejonie, szeroka "piaszczysta plaża" 50 metrów od wejścia, strefa KS jakieś 300m. Sprzęt WS można zwodować/otaklować praktycznie wszędzie.
Polecam Google Street i "obejrzenie" miejscówki.
Dodam tylko że parkowanie koło kempingu jest płatne 20kn na dzień.