J@nek i yaacek mają rację, takie przypadki są możliwe, ale tak jak pisałem wcześniej, niesamowicie sporadycznie notowane. To są naprawdę rzadkie przypadki, możliwe tylko w kilku przypadkach.
1. Niewłaściwy bagażnik belkowy
2. Niewłaściwe umocowanie deski. W przypadku bardzo długich desek, wskazane jest np dodatkowe zamocowanie dziobu deski.
3. Nadmierna prędkość, szczególnie przy wspomnianych mijankach z tirami, wyjazdu zza lasu...
Ta prędkość nie musi być bardzo wysoka, znam jeden przypadek wypadnięcia bagażnika przy prędkości ok 80 km/h. Znajomy wiózł deskę dębową, długą, na jakiś wielki stół, na dobrym bagażniku. Wyjechał zza lasu, na przeciwko TIR i ...auto porysowane, lekko wgniecione spadającym bagażnikiem.
Deska, mimo, że często długa, to raczej dosyć lekki bagaż, płaski, leżący spokojnie na belkach. Co innego rowery--to wysoki, ciężki ladunek, mocno kiwający się na dachu.
Przez okres jaki zajmuję się bagażnikami, a jest to już więcej niż 20 lat, mam w pamięci 3/4 przypadki spadającej deski, lub bagażnika z deską.
Bagażniki z rowerami spadają znacznie częściej, nawet kilkanaście w sezonie. Właściwe podróżowanie z rowerami to jest wyzwanie, z deską nie ma problemu.
Problemem jest zbyt częsta oszczędność w zakupie właściwych belek. Nie zawsze warto oszczędzać, czasami powinno się wydać trochę więcej kasy i zapomnieć o ew kłopotach. To więcej, nie musi oznaczać drogo, wystarczy zapytać dobrego, z dużym doświadczeniem sprzedawcy, a doradzi niezbędne minimum. Nie zawsze musimy kupować Thule, Mont Blanc, często wystarczy La Prealpina, Atera, nawet Amos. Ale jedno jest pewne, jeśli sprzedawca, np JA, doradzam taki, a nie inny bagażnik, podkreślając jego zalety, to wiemy co mówimy. Wy, pt klienci, coś tam usłyszycie, coś dodacie od siebie, wg swoich doświadczeń i macie swoje przekonania, ale nie macie wieloletniego doświadczenia w używaniu różnych bagażników na różnych autach, nie macie dostępu do wielu testów, badań ... Często jedynym kryterium wyboru bagażnika jest jego cena, a to niestety zbyt często jest wielkim błędem. "Po co mam kupować bagażnik droższy, jeśli potrzebuję go tylko na raz, max kilka razy w roku, wystarczy byle jaki"--to jest rozumowanie ok połowy moich klientów.
Rozpisałem się, ale i tak jak znam życie i klientów niewiele to zmieni