Willkommen in Haus – pożegnanie zimy, marzec 2020
Na tegoroczny wypad na alpejskie stoki zaprzyjaźniona ekipa wybrała nie włoskie Dolomity, jak to miała w zwyczaju od lat ponad 20-tu , lecz stoki w Austrii.
Absolutnie na ten wybór nie miała wpływu eksplozja koronawirusa w północnych Włoszech, gdyż decyzja zapadła już w listopadzie! Fakt, wybór okazał się szczęśliwy ze względu na okoliczności bieżące, ale jego podstawą była przede wszystkim chęć powrotu po latach większości (bo aż czterech osób z siedmiu) tegorocznej ekipy. Dodatkowym argumentem ZA był udział w urlopie dwóch osób ( w tym mój) zupełnie nie zainteresowanych szusowaniem na nartach zjazdowych, a wybrany region jak najbardziej sprzyjał zimowym pieszym spacerom oraz (gdybyśmy taką chęć wyraziły ) szuraniu na biegówkach.
Gdzie więc przybyliśmy
Do regionu Schladming-Dachstein, a konkretnie jako miejsce noclegowe wybraliśmy obrzeża Haus im Ennstal .
Ekipa zjazdowców miała do dyspozycji teren narciarski 4-Berge z karnetem Ski-Amadé…
My dwie natomiast mogłyśmy pospacerować tam, gdzie zimą się da na każdej z owych Czterech Gór, a poszurać sobie w Ramsau. Gdyby śniegu było więcej (ale nie było ) ślady dla biegówek miałybyśmy pod samym domem , na łąkach doliny Enns…
Jeśli są chętni towarzyszenie mi w niezbyt intensywnym pieszo-wyciągowym wypoczynku (czasem z widokiem na trasy zjazdowe), to witam serdecznie
*****
Fotki zrobione przez Zbynka będą w relacji oznaczone (Z)
SPIS TREŚCI:
Český Krumlov – przystanek w drodze do Austrii: str. 1 - 4
Planai i Schladming: str. 4
Hochwurzen, Talbachklamm i Schladming: str. 5 - 6
Hauser Kaibling, Haus im Ennstal, Schladming : str. 6 - 8
Ramsau am Dachstein, Weißenbach: str. 8 - 9
Reiteralm, Weißenbach : str. 9 - 10
Aich, Haus im Ennstal: str. 10 - 11
Powrót do domu: str. 11