Re: Wild Atlantic Way czyli październikowa Irlandia z przygo
napisał(a) tony montana » 13.10.2021 09:20
Wyjazd jak zwykle ostatnio w Covidzie zorganizowany na "ostatnią chwilę" czyli kilka dni przed odlotem.
Bilety do Dublina z GDN, przejazd wypożyczonym autem z Dublina na południowo-zachodnie wybrzeże, pierwszy nocleg w Limerick, dwa kolejne w Cahersiveen (County Kerry). Skład: prawie 15 letni Syn i ja.
Lot o 16.55 z GDN
Samolot opóźniony 25 minut wystartował i leciał ładnie, ale z lądowaniem wiąże się pierwsza przygoda. Leciałem już wiele razy samolotem (między 50a100), ale pierwszy raz zdarzyło mi się, abym samolot, którym leciałem po próbie lądowania i hamowania odleciał na drugi krąg
Tak więc zrobiliśmy 15 minutowe kółko na Dublinem i podeszliśmy do lądowania raz jeszcze - tym razem na szczęście skutecznie
Po tym fakcie czekaliśmy grzecznie na Shuttle busa firmy Europcar/CarHire ale nie raczył przyjechać na Terminal 1, nikt także nie raczył odebrać telefonu. Miły Pan z obsługi lotniska powiedział nam abyśmy się przeszli piechotą niedaleko na Terminal 2 do stacji car rentalów, tam już wszystko poszło sprawnie. Podpisany kontrakt - Renault Clio nówka zamiast Forda Fiesty, Europcar zawiózł nas do kolejnego miejsca, w ktorym odebraliśmy auto.... wszystko to bardzo długo trwało, ale mówi się trudno.
Po 20 czasu irlandzkiego ruszyliśmy w drogę do pierwszego noclegu w mieście Limerick.
Podróż 4-pasmową obwodnicą Dublina, potem M7 - całość nieco ponad 200 km za .... 1,90 Euro...
MOŻNA? Można.
W związku z problemem z zaparkowaniem na parkingu hotelowym - trudności z jego odnalezieniem (później powiedziano nam, że i tak był pełny) zaparkowaliśmy 200 metrów od hotelu po drugiej stronie rzeki Shannon.
Hotel przy samej rzece, ładnie położony,
obok taki pomnik
Most na mighty river Shannon