ikar napisał(a):Hmmmm, kusząca propozycja z tą kuszą. Faceci już tak chyba mają, że pewne rzeczy nie przychodzą im do głowy...do czasu aż nie zobaczą zabawki u innego osobnika.
Może tak być, bo o kuszy Wojtek zawsze coś tam wspomniał, ale jak zobaczył ile ten Chorwat tego zawsze nałapie, to nie było siły żeby go powstrzymać przed kupnem, tej nikomu do niczego nie potrzebnej rzeczy
smoki3 napisał(a):Jak miło zawitać znowu na Pagu.
Bo Pag jest piękny, bo Pag uroczy...
Część dalsza poniedziałku Was rozczaruje, bo przygotowaliśmy się do wyjścia na plażę, o tak:
Poszliśmy na plażę, o tutaj:
I kisiliśmy się tam do późnych godzin. Nie miałam serca do robienia fotek, dlatego zachowało się tylko to jedno, biedne zdjęcie
Wieczór spędziliśmy przy winie i grach towarzyskich
Tak- na fotce jestem opatulona w śpiwór, bo wieczory były zimne. Taki system utrzymywania ciepła zastosowałam tylko raz bo...
Skończyliśmy grę i zaczęliśmy się ładować do namiotu.
Najpierw wrzuciłam do środka śpiwór i normalnie wskoczyłabym zaraz później, ale coś mnie tknęło i zapaliłam latarkę, a tam... ogromny, czarny, włochaty pająk
Jak sobie pomyślałam jak niewiele brakowało od tego żebym wskoczyła prosto na niego, to aż dziś mnie ciarki przechodzą! Brrrr
No nic... nie obyło się oczywiście bez godzinnego przeglądu namiotu, czy czasem nie przemyciłam jeszcze czegoś w tym śpiworze, bo doszliśmy do wniosku, że tylko tak mogła ta poczwara wleźć do środka.
Teren był czysty i mogliśmy, nie powiem że spokojnie, ale położyć się spać