Wielki spontan małych ludzi, czyli Kanada, Kuba i Usa.

napisał(a) **kozulka** » 19.04.2012 10:15

MRK napisał(a):To zapytam o jedną rzecz osoby jeżdżące... Ostra jest kontrola na granicach USA? Pytam, bo jestem epalaczem i boję się, że mi sprzęt zarekwirują, bo pomyślą, że nie wiadomo jaki to sprzęt terrorystyczny, tudzież jakieś trucizny/narkotyki przewoże:)

Truno powiedzieć... Leciałam kilka razy i przesady, ostrości w tym nie widziałam. Normalna kontrola, chociaż wcześniej też mnie straszono masakrą :lol:

napisał(a) **MRK** » 19.04.2012 10:28

No właśnie ja dostałem wytyczne: żadnych żartów, dziwnych ruchów, rozbieganych oczu itd:). Podobno teraz na granicach znowu zrobiło się cieplej :lol:

. Znowu się czegoś boją... Ech... :lol:

.

napisał(a) **kozulka** » 19.04.2012 10:42

MRK napisał(a):No właśnie ja dostałem wytyczne: żadnych żartów, dziwnych ruchów, rozbieganych oczu itd:). Podobno teraz na granicach znowu zrobiło się cieplej . Znowu się czegoś boją... Ech... .

Rzeczywiście...są strasznymi formalistami...Nas nieraz te zasady trochę wręcz śmieszyły.

Ale oni do swoi obowiązków podchodzą bardzo poważnie i trzeba robić tak jak ci mówią, stać przy odprawie tak jak mówią...

Robią fotki...skan WSZYSTKICH palców, krótka rozmowa nt. celu podróży i

welcome

napisał(a) **MRK** » 19.04.2012 10:45

No właśnie o tym też pisałem wcześniej. Ubieganie się o wizę to Orwell jak nic. Nie wiem, co robią na lotniskach w Kanadzie, bo tam lecimy, a granicę z USA będziemy przekraczać już samochodem, więc zakładam, że może być troszkę lżej.

W Toronto trzeba będzie tylko uważać na paralizatory:).

napisał(a) **kozulka** » 19.04.2012 10:47

MRK napisał(a):No właśnie o tym też pisałem wcześniej. Ubieganie się o wizę to Orwell jak nic. Nie wiem, co robią na lotniskach w Kanadzie, bo tam lecimy, a granicę z USA będziemy przekraczać już samochodem, więc zakładam, że może być troszkę lżej.

W Toronto trzeba będzie tylko uważać na paralizatory:).

Spokojnie...dacie radę...nawet jak przez część lotniska będziecie doginać w skarpetkach :lol:

Buty obowiązkowo na taśmę :lol:

napisał(a) **Vjetar** » 19.04.2012 10:51

- Wybieram się do Ameryki.
- Co powiedział? Kolumb się znalazł.
- Jadę do Ameryki!
- Chyba na swojej furmance.

kozulka napisał(a):krótka rozmowa nt. celu podróży i

welcome

napisał(a) **MRK** » 19.04.2012 11:13

Hahaha

napisał(a) **MRK** » 28.04.2012 14:19

No to sie nam podróż rozregulowala:).

Pozdrowionka z cholernie zimnej i wietrznej Kanady.

napisał(a) **kaszubskiexpress** » 28.04.2012 17:23

MRK napisał(a):Pozdrowionka z cholernie zimnej i wietrznej Kanady.

No i po co Ci to było :lol:

W Gdańsku dzisiaj 28

napisał(a) **piotrf** » 29.04.2012 11:22

MRK napisał(a):No to sie nam podróż rozregulowala:).

Życzę szybkiego naprawienia

podróży i wspaniałej zabawy

MRK napisał(a):Pozdrowionka z cholernie zimnej i wietrznej Kanady.

U nas również wietrznie , ale bez tego wiatru ciężko by było oddychać - 28 stopni na plusie . . .

Pozdrawiam
Piotr

napisał(a) **kozulka** » 29.04.2012 12:32

Rozumiem, że z papieroskiem :wink:

przepuścili :lol:

napisał(a) **MRK** » 30.04.2012 01:37

Rozregulowana, ale nie ma potrzeby naprawiac:). W odpowiednim czasie napisze, w czym rzecz, ale nawet w snach nie przypuszczałem, ze taki obrót sprawy przybiera.

Z e-petkiem na lotnisku ok, ale w innym miejscu były jaja:).

ps. Wyjeżdżając z Montrealu przedwczoraj termometr w samochodzie wskazywał 1,5 stopnia:).

napisał(a) **MRK** » 30.04.2012 01:37

Rozregulowana, ale nie ma potrzeby naprawiac:). W odpowiednim czasie napisze, w czym rzecz, ale nawet w snach nie przypuszczałem, ze taki obrót sprawy przybiera.

Z e-petkiem na lotnisku ok, ale w innym miejscu były jaja:).

ps. Wyjeżdżając z Montrealu przedwczoraj termometr w samochodzie wskazywał 1,5 stopnia:).

napisał(a) **MRK** » 08.05.2012 14:20

Pozdrowionka z NY. Miasto-morderca...mój, moich nóg, mojego aparatu i mojego portfela:). Będzie co pisać po powrocie:).

napisał(a) **kozulka** » 08.05.2012 15:27

MRK napisał(a):Pozdrowionka z NY. Miasto-morderca...mój, moich nóg, mojego aparatu i mojego portfela:). Będzie co pisać po powrocie:).

Czekam na wrażenia