MRK napisał(a):Te, no przestań . Dawaj fotki z imprez pokoncertowych, to żadna relacja nie będzie się im równała:). Cholera, gdybym niektóre udostępnił....ech...
Moim celem nie jest szerzenie zgorszenia na tym forum
MRK napisał(a):Lidia K napisał(a):... odpowiadam za część dla wzrokowców. Wybieram, oceniam, coś poprawiam, zmniejszam, wyostrzam delikatnie i wysyłam na IS ale tekstów nie piszę. No często je oceniam (surowo) i dwa zdania podpowiadam.
......
Lidio...będę zaszczycony każdą surową ocenę...bo cholera, do tej pory nikt mnie nie poprawiał, a przez to się nie uczę:). Pochwaliłaś kawałek mojego zdjęcia (światła samochodów) i już to zakodowałem, ale surowych ocen jeszcze nie było, a to chyba zły znak:).
MRK napisał(a):ps. nigdy nie wiem, czy jak ktoś pomacha mi łapką na koniec postu, która przecież oznacza "papa", to czy aby przypadkiem nie jest to na zasadzie...."odpisałem - nie pisz, bo będę się czuł zobligowany do odpisania Tobie":)...no trafiło akurat na Ciebie z tym dylematem:).
MRK napisał(a):mariusz-w napisał(a):Spokojnie ! .... poczytamy, pooglądamy ! .......................... podsumujemy !
Zabrzmiało to, jak grożba
kaszubskiexpress napisał(a):Lubię takie formy.
Tymona napisał(a): No wiesz, takie rzeczy to tylko w NY
Magda O. napisał(a):Szkoda tego Central Parku... chciałam go sobie jakoś zwizualizować...
Lidia K napisał(a):Generalnie bardzo dobrze mi się Twoje zdjęcia oglądało.
Lidia K napisał(a): Może też dlatego, że nie zasłanialiście swoją osobą fotografowanych miejsc
Lidia K napisał(a):Ale przyjmij, że tę uwagę napisałam żebyś mógł wypróbować coś więcej przy następnej okazji.
Lidia K napisał(a):"odpisałem - nie pisz, bo będę się czuł zobligowany do odpisania Tobie" - to zdecydowanie nadinterpretacja.
mariusz-w napisał(a):W takim razie dobrze ! ... teraz poważnie ... podoba się bardzo.
Egzotycznie, amerykańsko ... po prostu ciekawie.
Cit mi mało Kuby ... no ale ! ... może kiedyś będzie "poprawka" !
MRK napisał(a):To jeszcze nie koniec... pozostały nam trzy dni pobytu i o ile kolejny dzień był baaaaaaardzo długi, ale nieobfitujący w duża ilość zdjęć, tak potem... znowu przyjdzie mi dzielić relację z dnia na kilka części:). Tak więc - zapraszam. A na koniec...uwaga...