napisał(a) mama_Kapiszonka » 03.09.2013 14:14
Leon i bule (nie mylić z bólami)
Tak to jest, gdy człowiek całkiem zapomina o tym, że na półce trzyma mocno subiektywny przewodnik Dalmacja poza czasem (i natyka się na niego już po).
Na rozgrywki bule w trogirskim parku natknęłam się dopiero w czwartek i to idąc bez aparatu. To są emocje!
To jest prawdziwa rywalizacja. Z całym szacunkiem, ale niech się i mecz ze Starej Podacy i z Ivan Dolca schowa …
Krzyki, silna gestykulacja, mierzenie odległości za pomocą patyczka, przeciwnik z użyciem miary krawieckiej…. Super!!!!
Naprawdę warto wyjść z murów starego miasta albo idąc do nich z parkingu zajrzeć na skwer w parku, tuż przy głównym moście łączącym ląd z wyspą (za wielką interaktywną tablicą informacyjną, która czasami nawet działała).